piątek, 29 marca 2013

Potówki

Dziś na mailową prośbę koleżanki kilka słów o potówkach, które są dość powszechną dolegliwością. Co to takiego? Potówki to zmiany skórne, które powstają pod wpływem nasilonego pocenia na skutek wysokiej temperatury i wilgotności otoczenia. Objawiają się one drobnymi pęcherzykami wielkości główki od szpilki wypełnionymi wodnistą, przezroczystą treścią. Potówki bardzo często występują u noworodków i niemowlaków, ponieważ praca gruczołów potowych u maluszków nie jest jeszcze uregulowana, a poza tym co tu dużo mówić - świeżo upieczeni rodzice mają często tendencję do przegrzewania swoich pociech ;)

Wyróżnić możemy: potówki zwykłe bez objawów stanu zapalnego, oraz potówki czerwone, czyli grudki z cechami stanu zapalnego. którym często towarzyszy pieczenie i niewielki świąd.

Na szczęście w łatwy sposób zminimalizować można ryzyko powstawania potówek. Po pierwsze należy pilnować odpowiedniej temperatury otoczenia, nawet noworodkom wystarczy 21°C (przy kąpieli nieco więcej), co czasem ciężko wytłumaczyć rodzicom. Moi rodzice oczywiście zawsze marudzą, że chcemy wymrozić im wnuka :) Ważne jest także dostosowanie ubioru maluszka do temperatury otoczenia, co wbrew pozorom czasami nie jest wcale łatwe. Przyznaję, że ja sama czasami mam z tym problem. Zawsze należy zakładać dziecku o jedną warstwę więcej niż sobie, za wyjątkiem upałów. Pamiętać należy także, że dla niezwykle delikatnej i wrażliwej skóry dziecka najbardziej przyjazna jest mięciutka bawełna, a unikać należy ubranek ze sztucznych tkanin.

Zasadniczo potówki zwykłe nie wymagają stosowania jakichś specjalnych preparatów leczniczych. Najważniejsze jest, jak już wspominałam, wyeliminowanie ich przyczyny, czyli nie przegrzewanie skóry. Zmiany skórne wówczas bardzo szybko zanikają pozostawiając najczęściej niewielkie złuszczanie naskórka. 

Przy potówkach pamiętać należy jednak o odpowiedniej pielęgnacji skóry i codziennych kąpielach. Pomocne mogą okazać się kąpiele w nadmanganianie potasu, który ma działanie przeciwbakteryjne. Nadmanganian potasu w postaci proszku można za kilka zł kupić w aptece. Do kąpieli wystarczy dodać kilka kryształków, tak, aby woda była lekko różowa.

Czasami pediatrzy przy potówkach, a także innych schorzeniach skórnych u dzieciaczków zalecają kąpiel w krochmalu. Pewnie większość uważa krochmalenie za przeżytek, ale przecież nasze babcie krochmaliły nie tylko pościel ;) Dziś krochmalić pościeli nam się nie chce, ale okazuje się, że kąpiele w krochmalu bardzo dobrze oddziałują na skórę, łagodzą świąd i podrażnienia. W sumie łatwo przygotować samemu taką kąpiel. Wystarczy łyżkę maki ziemniaczanej zmieszać z 1,5 szklanki zimnej wody, a następnie dodać do 2-3 litrów gorącej wody. Tak przygotowany krochmal wymieszać należy z wodą wanience i gotowe.
Zmiany na buźce polecam przemywać tylko przegotowaną wodą, co powinno wystarczyć, bo dostęp powietrza na pewno szybko je załagodzi.

Z reguły przy potówkach nie ma konieczności konsultacji lekarskiej, ale jeśli mimo starań zmiany nie ustępują, bądź powiększają się, skóra jest czerwona, piecze i swędzi, a Dzidziuś jest niespokojny, lepiej udać się na wizytę lekarską.

Tyle naukowo, a na koniec chciałabym Wam życzyć pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych oraz mokrego (choć bardziej zapowiada się na śnieżny) Dyngusa i smacznego święconego jajka.

Ps. Co do jajek to pamiętajcie że "co za dużo, to niezdrowo", bo żółtko to 'bomba' cholesterolowa, choć zawiera ono także lecytynę, która z drugiej strony zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ścianach naczyń. Poza tym warto wiedzieć, że jajka to także źródło pełnowartościowego białka, witamin, składników mineralnych, choliny i luteiny, więc aż tak źle z nimi to nie jest. ;)
Poza tym ja zawsze w okresie Świąt Wielkanocnych zastanawiam się dlaczego jaja gotowane w łupinkach z cebuli lepiej smakują niż te gotowane w zwykłej wodzie ;)

Warto również przeczytać:

4 komentarze:

  1. Jajka mają już taką złą sławę, że aż dziw, że ktoś je jeszcze w ogóle je ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Potowki? Najlepsze lekarstwo to swieze powietrze!!! Przyznajcie sie,ze nie wychodzicie codziennie z dzieckiem, szczegolnie,jak jest chlodno. Ja wnuczce wyleczylam potowki SPACERAMI. Synowa wychladzala mala , przze co bardzo plalkala, myla cialo rumiankiem, a potowki nie znikaly.Gopeiro ,kiedy przyjechalam ja, zaczelam dziecko , sila, zabierac na spacery, wystawiac buzie do slonca i potowki zniknely.

    OdpowiedzUsuń