piątek, 28 lipca 2017

Na pękające pięty

Lato w pełni, a więc sezon na sandałki trwa w najlepsze. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, warto więc zadbać o swoje stopy. :) Nie muszę chyba wspominać, że niezadbane paznokcie, czy zgrubiałe, popękane pięty, nie cieszą oka także postronnych obserwatorów. ;) Dziś więc kilka słów na temat preparatów do pielęgnacji pięt, czyli...

Jak zadbać o zgrubiałe i popękane pięty? 

Zacznijmy od tego, co jest przyczyną, że skóra na piętach ma tendencję do rogowacenia i dlaczego tworzą się zgrubienia?
Pewnie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że stopy pełnią niezmiernie ważną funkcję, bo przenoszony jest na nie ciężar ciała, a ten potrafi być czasami spory. ;) Stojąca praca, a także nadwaga na pewno więc dokłada swoje trzy grosze. Poza tym przez większość roku nosimy zakryte obuwie, a więc naskórek narażony jest na rozmaite siły tarcia. Nie wiem, czy wiecie, że skóra na stopach jest grubsza niż skóra pozostałych części ciała, ponieważ osiąga grubość 4-5 mm, a dla porównania średnia grubość skóry powiek to ok. 0,5 mm. Poza tym ma mocno rozbudowany naskórek, zaś tkanka podskórna nie jest równo rozłożona. Wszystko to sprzyja zgrubieniom naskórka, czasami punktowym, a czasami nadmierne rogowacenie dotyczy tylko skóry pięt. No właśnie...

Dość często 'narośnięta' skóra na pięcie jest tylko problemem estetycznym, natomiast czasami to rogowacenie jest tak intensywne, że pojawiają się bolesne pęknięcia, ból i ryzyko rozwoju zakażenia. 

Jakie preparaty do pielęgnacji pięt mamy do dyspozycji w aptece? 

Można stwierdzić, że specjalistą w pielęgnacji stóp jest mocznik. Cóż to takiego? Mocznik występuje naturalnie w organizmie ludzkim, bo jest ubocznym produktem metabolizmu białek i związków azotowych. A jak działa mocznik zastosowany na skórę..? 
Okazuje się, że różnie w zależności od stężenia. 
W niskich stężeniach (do 3%) mocznik przyspiesza podziały komórkowe skóry, wspomagając jej regenerację.
W stężeniach do 10% działa nawilżająco i tutaj jego działanie często porównuje się do kwasu hialuronowego, a powyżej 10% wykazuje już własności złuszczające. 

Na silnie zgrubiałe pięty na pewno warto stosować specyfiki z wysokim stężeniem mocznika, który zadziała złuszczająco. Wymienię kilka przykładów:

"SVR Xerial 50 Extreme krem do stóp" - UWAGA! Tutaj stężenie mocznika jest ekstremalnie, bo aż 50%. Dodatkowo mamy w składzie m.in. kwas salicylowy. Taki duet to szybkie efekty, :) ale niestety cena preparatu dość wysoka. 

Pewną alternatywą mogą być preparaty takie jak:

"Oxedermil krem na pękające pięty" - w składzie 30% mocznik oraz kwas mlekowy, które zmiękczają i złuszczają naskórek oraz alantoina, która przyspiesza gojenie urazów, a także witamina E wzmacniająca barierę ochronną. Cena przystępna, działanie również. :)

"Cerkoderm 30" - aktywne połączenie 30% mocznika z kwasem glikolowym.

"Regenerum regeneracyjne serum do pięt" - preparat oparty na 30% moczniku, z dodatkiem witamin i olejku z drzewa herbacianego. Pewnie kojarzycie dość obrazową reklamę tego specyfiku. ;)

Oczywiście to tylko wybrane przykłady. Właściwie niemal każda firma, która produkuje preparaty do stóp ma w swojej ofercie krem na pięty, a więc wśród preparatów z Scholla, Gehwola, czy Anidy także znajdziecie z pewnością coś odpowiedniego. 

Jeśli Wasze pięty są nie tylko zgrubiałe, ale już popękane to warto pamiętać  że każde pęknięcie może stanowić otwarte wrota do zakażenia, a więc... należy je jak najszybciej wyleczyć. W aptekach znajdziecie kilka odpowiednich specyfików: 

1) "Dernilan maść" - to już długo obecny na rynku aptecznym specyfik produkowany przez Herbapol. W jego składzie nie znajdziemy mocznika, ale.. łagodzącą podrażnienia alantoinę, nikotynamid - czyli witaminę B3 która nie tylko nawilża, ale także łagodzi stan zapalny, a także kamforę i kwas salicylowy. Preparat nie tylko ułatwia usuwanie zrogowaciałego naskórka, ale także dobrze sprawdza się także przy bolesnych i głębokich pęknięciach. 

2) Witamina A - najlepiej w czystej postaci. Na chwilę obecną witamina A w kroplach z apteki wydawana jest na receptę, ale można ją zakupić bez recepty w postaci kapsułek. :) Po umyciu stóp należy rozgnieść kapsułkę i jej zawartość wetrzeć w skórę pięt, :) potem dobrze jest nasmarować stopy i pięty tłustym kremem i założyć bawełniane skarpetki na całą noc. Jest oczywiście też 'opcja leń' czyli gotowe maści z witaminą A. Tubkę można kupić w aptece za kilka złotych. Producentów jest co najmniej kilku. Z reguły stężenie witaminy A jest w granicach 400-800 jm. /1 g maści. Większe stężenie znajdziecie w maści "Retimax" - 1500 jm/1 g maści. 

3) Maść propolisowa - bo nie tylko przyspiesza gojenie ale także zapobiega nadkażeniu, czyli działa antyspetycznie. :)

Jeśli pęknięcia trudno się goją i powstała już rana można posiłkować się miodem manuka w tubce - mamy w aptece specyfik "Activon tube" :) w przypadku trudno gojących się ranek potrafi zdziałać cuda. 

Domowe SPA dla stóp

W codziennej pielęgnacji stóp pomocne mogą okazać się także kąpiele stóp. :) 

Oczywiście w aptekach znaleźć możenie gotowe specyfiki, np.  "Gehwol ziołowa sól do kąpieli stóp" o działaniu zmiękczającym na zrogowaciały naskórek, a także dezodorującym i dezynfekującym. :) W składzie naturalne olejki: lawendowy, rozmarynowy i tymiankowy, taka kąpiel to więc prawdziwa przyjemność. :)

Kąpiel i domowe SPA dla stóp można również przygotować samemu.

Na popękane pięty świetnie sprawdza się kąpiel i moczenie stóp w naparze z siemienia lnianego. Siemię lniane doskonale zmiękcza bowiem zrogowaciały naskórek. :)

Można również stosować kąpiele ziołowe do których wykorzystać można:
-nasiona kozieradki - o działaniu zmiękczającym
-ziele krwawnika i koszyczek nagietka - o działaniu przeciwzapalnym
-ziele nostrzyka, korzeń żywokostu z alantoiną o działaniu gojącym

Właściwie zioła można łączyć w dowolnej kompozycji. Aby kąpiel była przyjemniejsza można również dodać kilka kropli olejku np. miętowego. :)

Podobno świetnym panaceum na popękane pięty może być także olej kokosowy, ale tej metody nie testowałam. 

Szybkie SOS dla stóp

I na koniec dla miłośników nowinek jeszcze jedna informacja. Hitem bodaj ubiegłego lata były złuszczające skarpetki do stóp, jakie ma w ofercie firma Aflofarm ("Silcatil") a także konkurencyjna L'biotica. W tym roku w aptekach pojawiły się natomiast:

- "Zmiękczające plastry na pięty" L'biotica (z mocznikiem, olejem macadamia, masłem shea i witaminą E)

- "Plastry ratunkowe SOS na pięty" Dermo Pharma - w składzie mocznik, masło kakaowe i lanolina, a także kompleks czterech regenerujących olejków: jojoba, abisyński, z drzewa herbacianego i eukaliptusa. :)

Ciekawe, prawda..? 

Warto również przeczytać:


sobota, 22 lipca 2017

Adipex - zmiany w realizacji recept w Czechach

Dziś będzie krótko. Właściwie muszę się przyznać, że przegapiłam tą informację. Ponieważ jednak dostaję od Was coraz więcej maili w tym temacie, postanowiłam napisać o tym na blogu.
Otóż w Czechach zmieniła się klasyfikacja fenterminy, która od 1.05.2017 jest traktowana jako substancja uzależniająca. Ponieważ jest to główny składnik leku "Adipex Retard", konsekwencją zmiany tej klasyfikacji jest wydawanie "Adipexu" wyłącznie na receptę dla leków psychotropowych (z tzw. niebieskim paskiem). 
Więcej informacji można znaleźć na stronach Czeskiego Ministerstwa Zdrowia.

Można powiedzieć - w końcu, gdyż tak jak wspominałam w dedykowanym artykule, Czechy były jedynym krajem w Unii Europejskiej gdzie na zwykłą receptę (także polską) można było dostać ten kontrowersyjny lek. O wielu skutkach ubocznych, a także ciekawych komentarzach Czytelników, możecie przeczytać tutaj
Teraz zdobycie "Adipexu" już nie będzie takie proste, gdyż trzeba mieć specjalną receptę psychotropową od czeskiego lekarza. I dodam, że jest to jedyny legalny sposób nabycia, posiadania i stosowania tego leku. Wiem, że w polskim internecie kwitnie nielegalny handel "Adipexem", ale uczulam, iż wszelkie jego nabycie poza apteką grozi w Polsce konsekwencjami karnymi. Abstrahując już od tego, że wtedy nigdy nie wiecie, czy nabywacie oryginał, czy nie wiadomo co. ;) A swoim zdrowiem naprawdę nie warto ryzykować.

Warto również przeczytać:

Kilka słów o odchudzaniu


niedziela, 16 lipca 2017

Aktywny węgiel nie tylko na biegunkę.

Sezon wakacyjny w pełni, :) więc oby pogoda była mniej kapryśna i każdego dnia budziły nas promienie słońca, a nie strugi deszczu. 

Jak to zwykle w wakacje bywa, w aptekach często zjawiają się pacjenci, którzy kupują specyfiki w ramach 'wakacyjnej apteczki'. :) Często są to preparaty przeciwbiegunkowe, no bo wiadomo... biegunka w podróży to nic przyjemnego, więc lepiej się zabezpieczyć.  Jednym z takich specyfików jest tradycyjny 'węgiel leczniczy', czyli Carbo medicinalis. :) Węgiel  leczniczy, który większość z nas kojarzy z czarnymi tabletkami stosuje się w celach leczniczych głównie przy biegunce, czy zatruciach pokarmowych. Dlaczego? Jest to tzw.węgiel aktywowany, który wytwarza się z miazgi drzewnej w temperaturze około 900°C, a następnie aktywuje np. działaniem pary wodnej czy mocnych kwasów, żeby uzyskać największą powierzchnię adsorpcyjną. 1g węgla aktywowanego może mieć powierzchnię 1000 m2 lub większą. Ciekawe, prawda..? 

Jeśli chodzi o specyfiki przeciwbiegunkowe z węglem, jakie znajdziecie w aptece to mamy ich dość sporo. Przykładowe: 

"Carbo tabletki VP" - tabletki
"Węgiel leczniczy VP" - kapsułki
"Carbo activ" - kapsułki 

Mamy także syrop "Carbosal", ale uwaga. Jakiś czas temu nastąpiła zmiana składu. Kiedyś syropek ten miał w składzie węgiel aktywowany i opierał się na Sirupus simplex. Teraz... mamy w składzie ekstrakt z owoców czarnej jagody oraz witaminę C, a węgiel jest tylko jako barwnik. 

Uwaga! Warto pamiętać, że węgiel leczniczy podany z innymi lekami znacznie osłabia ich wchłanianie z przewodu pokarmowego, a co za tym idzie ich działanie. Konieczne jest więc zachowanie odpowiedniego odstępu czasowego. 

Nie wiem, czy wiecie, ale z racji na swoje silne własności adsorpcyjne węgiel leczniczy jest ostatnio coraz bardziej popularny w świecie kosmetycznym. :) Nawet można użyć określenia, że to taka perełka ostatnich miesięcy. W internecie w łatwy sposób można znaleźć np. przepis na maseczkę z węgla aktywnego:

2-3 tabletki węgla aktywnego należy dokładnie rozgnieść i wymieszać albo z glinką kosmetyczną albo z jogurtem naturalnym i gotowe, ;) a otrzymaną papkę nakładamy na twarz na około 10-15 minut. 
Zaleca się stosowanie takiej maseczki nie częściej niż 2 razy w tygodniu, aby nasza skóra nadmiernie się nie przesuszyła. Jakich efektów się można spodziewać..? 
Na pewno skuteczne oczyszczanie i usunięcie wszelakich zanieczyszczeń, toksyn i martwych komórek naskórka. Przyznam szczerze, że sama nie stosowałam, ale myślę, że niebawem się skuszę:) 

Dla leniuchów na aptecznych (i pewnie kosmetycznych) półkach znajdziecie gotowe produkty na bazie węgla aktywnego. Taki np. ma w swojej ofercie L'biotica. Jest to "Maska węglowa" w postaci nasączonej tkaniny. Według deklaracji producenta nie tylko oczyszcza skórę i zwęża pory, ale także reguluje wydzielanie sebum, intensywnie nawilża i odżywia skórę. Jest to więc raczej produkt dedykowany dla skóry z tendencją do wyprysków.

L'biotica ma w swojej ofercie jeszcze jeden ciekawy produkt - "Głęboko oczyszczające plastry na nos z węglem drzewnym". Deklarowane efekty to natychmiastowe usuwanie zaskórników, widocznie zwężone pory, oraz silne działanie oczyszczające. W teorii wygląda to ciekawie, a w praktyce..? Może ktoś stosował i ma ochotę podzielić się swoją opinią? 

Węgiel leczniczy i jego właściwości wykorzystuje się także w stomatologii. Okazuje się, że nie niszcząc szkliwa, świetnie pochłania zanieczyszczenia z zębów powstałe w wyniku spożywania kawy, herbaty, czy czerwonego wina. ;) Hihi.. coś dla mnie.. bo kawoszem jestem na całego. :) 
W internecie łatwo znaleźć przepis na wybielająca pastę do zębów z węglem aktywnym domowej roboty, :) ale oczywiście dla leniuchów też coś się znajdzie, czyli produkt gotowy. 

W mojej poprzedniej pracy rekordy popularności biła Pasta do zębów z węglem aktywnym "Beverly Hills Formuła", sama ją obecnie testuję. Teraz jest też w wersji do zębów wrażliwych. 

Pastę do zębów z węglem aktywnym o wdzięcznej nazwie "Black is white" ma też Curaprox, ale tutaj cena jest już dość wysoka.