niedziela, 13 marca 2022

Grypa żołądkowa - przebieg, objawy, stosowane leki

Wreszcie zrobiło się cieplej i mamy trochę więcej słońca, :) oby taka pogoda pozostała z nami na dłużej. Niestety wczesna wiosna to nie tylko czas, kiedy na drzewach pojawiają się pierwsze pąki, a górskie łąki pokrywają się fioletem krokusów. Wiosna to także czas, kiedy dość mocno uaktywniają się rotawirusy i często panuje tzw. grypa żołądkowa. Jakie są jej objawy i co ma ona  wspólnego ze zwykła grypą..? 

Grypa żołądkowa - przyczyny i objawy

Grypa żołądkowa to potoczne określenie ostrego wirusowego nieżytu żołądka i jelit. Ale uwaga! Grypa żołądkowa ma niewiele wspólnego z grypą, za wyjątkiem tego, że jest wywoływana przez wirusy. Nie jest to jednak wirus grypy, o czym warto pamiętać. Grypę żołądkową najczęściej powodują rotawirusy, rzadziej norowirusy, czy adenowirusy. U nas w Polsce z reguły winowajcą jest rotawirus, który jest szczególnie groźny dla niemowląt. Właśnie z tego względu od 1 stycznia 2021 roku szczepienie przeciwko rotawirusom dołączyło w Polsce do obowiązkowych i bezpłatnych szczepień dla niemowląt. Wcześniej takie szczepienie było dodatkowo płatne i to dość sporo. Oczywiście nie zawsze grypa żołądkowa jest wywołana przez rotawirusy, dlatego też nie zawsze szczepionka ochroni dziecko przed zachorowaniem. Pamiętajmy też, że grypa żołądkowa należy do bardzo zaraźliwych schorzeń - jeśli zachoruje ktoś z rodziny, to niestety bardzo duża szansa, że choroba dopadnie także pozostałych domowników. 

Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową, ale nie tylko. Łatwo zarazić się tez przed dotyk i kontakt z przedmiotami, których dotykał chory. Objawy występują z reguły po 1-3 dniach od zakażenia. Właściwie to jakie objawy wystąpią jest kwestią indywidualną. Czasami są to tylko bóle brzucha, a czasami totalny 'armageddon', czyli biegunka, wymioty, ból brzucha, osłabienie i wysoka gorączka.

Jak radzić sobie z grypą żołądkową..?

Niestety nie mam tutaj dobrych wieści. Właściwie nie ma cudownego leku, który postawi Was na nogi, gdy dopadnie Was "jelitówka". Trzeba ją po prostu przeczekać. Koniec i kropka. Zawsze warto jednak mieć na uwadze swoiste ABC postępowania przy grypie jelitowej. 

A) Nawadnianie. 
Jest to kluczowy element postępowania przy grypie żołądkowej. Dlaczego..? Podczas wymiotów, czy biegunki tracimy wodę, a także elektrolity. Odwodnienie może być niebezpieczne, szczególnie u małych dzieci i u osób starszych. Nie wystarczy podawać wodę, ale warto uzupełniać też elektrolity. W aptece znajdziecie doustne płyny nawadniające, które mają odpowiednie proporcje elektrolitów, glukozy i wody. Ale UWAGA!

Większość z nich ma słony smak, co oczywiście patrząc na skład nie dziwi. O ile osoba dorosła jest w stanie jakoś zdzierżyć ten słony posmak, to niezmiernie ciężko zmusić dziecko do wypicia takiego napoju, zwłaszcza gdy jest chore, zmęczone biegunką, czy wymiotami. Sama się o tym wielokrotnie przekonałam.

Dla naszych milusińskich ze swej strony polecić mogę "Orsalit nutris o smaku malinowo-jagodowym". Ma on specjalną formułę, która nieco maskuje słony posmak. Różnica w porównaniu do tradycyjnych specyfików jest wyraźnie odczuwalna. Preparat stosować można u maluchów od 6 miesiąca życia

I jeszcze jeden produkt - doustny płyn nawadniający o specjalnej kompozycji składników odżywczych oraz mineralnych "HIPP ORS 200 kleik marchwiowo- ryżowy". Smakuje jak typowa marchwianka, ;) specyfik można stosować od 4 miesiąca życia. 

Jeśli chodzi o specyfiki elektrolitowe dla dorosłych, to w aptece znajdziecie całą masę takich preparatów. Producenci prześcigają się tutaj rozmaitymi hasłami reklamowymi, jak choćby "obniżona zawartość sodu i glukozy"( "Hydrooptima senior" ). czy "zasila mięśnie i mózg ("Oryal"). 
Natomiast pamiętajcie, że doustny preparat nawadniający powinien spełniać określone kryteria składu. Nie wiem, czy wiecie, ale już w 1969 roku WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) opracowała skład doustnego płynu nawadniającego (ang. oral rehydration salts ORS), jako gotowej mieszaniny glukozy i elektrolitów do nawadniania dzieci i dorosłych - w ostrej biegunce. Skład został później nieco zmodyfikowany, m.in zastąpiono wodorowęglan sodu dwuwodnym cytrynianem trójsodowym, aby poprawić stabilność. Później w roku 2006 ponownie wprowadzono modyfikacje składu i powstał doustny płyn nawadniający o mniejszej osmolarności, ale lepszej skuteczności. 
Płyn nawadniający dla dorosłych o składzie zgodnym z zaleceniami WHO i zalecanej osmolarności 245 mOsm/l  to np. "Orsalit dla dorosłych o smaku cytrynowo-malinowym". Może postać mniej wygodna, bo nie są to tabletki musujące, a saszetki z proszkiem, ale tak naprawdę postać nie ma znaczenia - chodzi o efekty.

UWAGA! Pamiętajcie, że nawet jeśli wymioty przy grypie żołądkowej będą bardzo uciążliwe i częste, to nie są one przeciwwskazaniem do nawadniania doustnego. Ale należy stosować się do kilku zasad:
- do nawadniania stosujemy płyny o temperaturze pokojowej, nigdy gorące
- podajemy je małymi porcjami np. po łyżeczce, z przerwami co kilka minut
Jednorazowa podanie dużej objętości płynu może nasilić wymioty!

B) Obniżanie gorączki. 

Częstym objawem grypy żołądkowej jest podwyższona temperatura ciała. Pamiętajcie jednak,  że gorączka zwiększa znacząco ryzyko odwodnienia, dlatego należy zachować szczególną ostrożność.  W razie zaobserwowanych objawów odwodnienia zalecany jest kontakt z lekarzem, co jest szczególnie ważne w przypadku niemowląt, u których do odwodnienia dochodzi bardzo szybko. 

W razie konieczności należy więc podawać leki przeciwgorączkowe. U dzieci taką wartością graniczną, kiedy mówimy o konieczności stosowania leków na gorączkę jest  temp 38,5°C, ale oczywiście jest to granica umowna - wszystko bowiem zależy tez od ogólnego samopoczucia Szkraba. 
Co mamy do dyspozycji.?

- Paracetamol (w postaci syropów tj. "Paracetamolum", "Panadol baby", czy bardziej skoncentrowanego roztworu: "Pedicetamol"- tutaj objętość do podania jest znacząco mniejsza, a także czopków ("Paracetamol", czy "Efferalgan"). 

- Ibuprofen (w postaci syropów tj. "Ibufen forte", "Ibum forte", "Nurofen forte", a także czopków (np. "Nurofen")

Postać leku oczywiście należy dostosować do objawów. Jeśli dziecko ma bardzo intensywną biegunkę, to wiadomo, że ciężko będzie podać czopek. Natomiast będzie on dobrym rozwiązaniem jeśli dziecko ma intensywne wymioty.

I pamiętajcie, że dawkę leku przeciwgorączkowego dla dziecka dobieramy zawsze na wagę ciała, a nie według wieku. Jeśli macie tutaj wątpliwości, zawsze możecie prosić o pomoc farmaceutę. 

I jeszcze jedna uwaga, a właściwie ciekawostka. Włoskie Towarzystwo Pediatryczne nie zaleca stosowania ibuprofenu przy biegunce rotawirusowej. Lekiem rekomendowanym jest wówczas paracetamol. Dlaczego..? Ibuprofen zaliczany jest do niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). Leki z tej grupy hamują specjalny enzym nerkowy, co skutkuje zmniejszenie nerkowego przepływu krwi, co jest  szczególnie niebezpieczne u osób odwodnionych. 
Oczywiście jeśli gorączka jest trudna do 'zbicia' lub po obniżeniu bardzo szybko narasta, można podawać leki z paracetamolem i ibuprofenem naprzemiennie. Odstęp czasowy powinien jednak wynosić minimum 4 godziny, najlepiej 6 godzin. 

Pamiętajcie również, że u dzieci nie stosuje się kwasu acetylosalicylowego, czyli popularnej "Aspiryny", ani "Pyralginy". Oba leki natomiast mogą być alternatywą dla paracetamolu i ibuprofenu w przypadku osób dorosłych. 

C) Leki wspomagające. 

Tak jak już wspominałam wcześniej. Nie ma cudownego leku na grypę żołądkową. Natomiast można stosować preparaty wspomagające odpowiednio dobrane do objawów. Jeśli objawem dominującym będą wymioty, to poza próbą nawadniania niewiele zdziałamy. Jeśli zaś objawem dominującym jest biegunka, to już możemy próbować jakoś z nią zawalczyć. Jak?

Na pewno nie zalecam stosowania leków z loperamidem tj. "Stoperan", "Laremid", "Imodium". Owszem dają one szybki efekt zapierający, ale w jelitach zatrzymywane są wtedy także wirusy i złuszczony nabłonek śluzówki, a przecież chcemy się ich pozbyć. Loperamid będzie dobry jedynie w sytuacjach awaryjnych, jak biegunka nas złapie np. w podróży, bo i tak często bywa. 

A więc co można..? Na pewno naszym sprzymierzeńcem mogą być probiotyki. Przy biegunce wirusowej szczególnie zaleca się Saccharomyces boulardi - preparaty takie jak "Enterol" (kapsułki, saszetki). Zastosować można także probiotyki z dobrze przebadanych szczepem Lactobacillus rhamnosus GG, tj. "Dicoflor", "Floractin". 

Można wspomagać się też preparatami, które mają własności adsorbujące:

- Węgiel aktywny (Carbo medicinalis) - dostępny w postaci tabletek lub kapsułek
- diosmektyt: saszetki  "Smectą" ( zarówno dla dzieci, jak i dorosłych)

Ciekawe preparaty to także:
- "Tasectan" (saszetki, kapsułki)- w składzie mamy taninian żelatyny, który powleka błonę śluzową jelita i zmniejsza częstotliwość wypróżnień

- "Taninal" - tabletki. To z kolei bardzo długo już obecny na rynku preparat z białczanem taniny.. Pod wpływem odpowiednich enzymów w jelicie uwalnia się tanina- która wykazuje działanie ściągające i bakteriostatyczne, działa także przeciwbiegunkowo, tworząc trudno rozpuszczalne kompleksy z toksynami bakteryjnymi. 

U dzieci warto mieć w zanadrzu także owoc borówki czernicy. Możecie go kupić zarówno w sklepie medycznym, jak i aptece. 

Moim ostatnim odkryciem na nudności i dyskomfort w jamie brzusznej są kropelki "Anaketon". Oczywiście na intensywne wymioty preparat nie pomoże, ale fajnie sprawdzi się przy bólu brzucha, czy mdłościach, które czasami przy jelitówce solidnie dają się we znaki. Skład dość prosty: imbir, rumianek i witaminy z grupy B. 

I to chyba takie najważniejsze zasady walki z grypą żołądkową. Pamiętajcie także o odpoczynku, :) on też będzie sprzymierzeńcem w walce z chorobą. 



niedziela, 6 marca 2022

Płyn Lugola - co to jest, czy jest bezpieczny, jakie ma zastosowanie..?

Moi Drodzy w ostatnim czasie w aptekach obserwujemy wzmożony ruch, wielu z Was stara się w różny sposób angażować w rozmaite zbiórki leków i materiałów opatrunkowych. Apteki również na różne sposoby włączają się w pomoc Ukrainie. 
Jednocześnie zarówno z aptecznych półek, jak i hurtowni znikają wszelakie środki opatrunkowe - kompresy, bandaże, opatrunki. 
W ostatnim czasie produktem deficytowym stał się również "Płyn Lugola". Dlaczego..? W nocy z czwartku na piątek celem ataków rosyjskiego wojska stała się bowiem największa elektrownia jądrowa w Europie- elektrownia w Zaporożu. Na szczęście ostrzał nie był groźny i nie spowodował zagrożenia radioaktywnego, ale .. jednocześnie w aptekach wybuchła panika i pojawiły się pytania pacjentów o jod, płyn "Lugola" i inne preparaty z jodem, jak "Jodyna". 
Pewnie duża część z Was pamięta wybuch elektrowni atomowej w Czernobylu w 1986 roku, kiedy to w Polsce  profilaktycznie podawano płyn "Lugola", aby nie dopuścić do wchłaniania się radioaktywnego izotopu jodu z odpadów promieniotwórczych. 
Dziś więc kilka słów na temat samego jodu - jego funkcji w organizmie, zapotrzebowaniu i dostępnych preparatach z jodem. 

Jod - zapotrzebowanie i funkcje w organizmie.

Jod jest pierwiastkiem zaliczanym do mikroelementów. Dość powszechnie występuje on w przyrodzie-pierwotnie w skałach ( łupkach bitumicznych), które na skutek procesów wietrzenia uwalniają jod do mórz i oceanów. Ale pierwiastek ten znajdziecie także w powietrzu, glebie i niektórych organizmach żywych. W organizmie człowieka duża część jodu magazynuje się w tarczycy. Jod jest bowiem niezbędnym pierwiastkiem uczestniczącym w produkcji hormonów tarczycy- tyroksyny (T4) i trójjodotyroniny (T3). Hormony te biorą udział w odpowiedniej regulacji przemiany materii, termogenezy, a także wpływają na rozwój mózgu i prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, układu sercowo-naczyniowego i wątroby, oraz oddziałują na rozwój fizyczny i psychiczny, a także stan emocjonalny człowieka. 

Źródła jodu w diecie

Wiemy,  że jod spełnia ważne funkcje, a więc zastanówmy się teraz jak zapewnić sobie jego odpowiedni poziom.? Jod nie jest syntetyzowany w organizmie człowieka i musi być dostarczany z zewnątrz, a więc przede wszystkim w diecie. Produkty spożywcze o dużej zawartości jodu to: ryby morskie ( dorsz, mintaj, makrela, halibut), owoce morza, algi i rośliny rosnące na glebach o dużej zawartości jodu.  Dość dużą zawartość jodu mają takie produkty jak żółty ser, jaja, tuńczyk, sardynki, orzechy laskowe, drożdże. Jod dostarczany z pożywieniem wchłania się w około 80-90%- najlepiej w postaci nieorganicznej ( jodki). 

Zawartość jodu we krwi obniża się w przypadku niedoczynności tarczycy i rośnie w przypadku nadczynności tarczycy. Głównym objawem niedoboru jodu jest powiększenie tarczycy ("wole") i wzrost zapadalności na raka tarczycy. Niedobór jodu ma też duży wpływ na ogólny rozwój intelektualny, może też powodować opóźnienie w rozwoju dzieci. 

Zapotrzebowanie na jod wynosi (Normy Instytutu Żywności i Żywienia z 2017 roku):

-u osób dorosłych i dzieci powyżej 12 roku życia - 150ug 
-u kobiet ciężarnych - 200 ug
-u karmiących piersią - 290ug
-u dzieci od 6-12 roku życia - 120ug
-u dzieci 0-5 roku życia - 90ug. 

Warto również pamiętać, że jod jest także absorbowany z powietrza - przez skórę i układ oddechowy, ale dotyczy to oczywiście głównie nadmorskich miejscowości. Często więc wyjeżdżając na wakacje nad morze, mówimy, że jedziemy się "nawdychać jodu":) sama jako dziecko bywałam w tym celu nad Bałtykiem niemal co roku. 
Poza tym w Polsce stosuje się od lat program profilaktyki jodowej, w ramach którego powszechnie jodowana jest sól kuchenna. Aczkolwiek tutaj uwaga- według WHO maksymalne spożycie soli kuchennej powinno wynosić 5g, a ciągle jest ono za duże. W ramach walki z nadciśnieniem i miażdżycą nadmierne spożycie soli powinno zostać ograniczone, a to z kolei zmniejsza spożycie jodu. 

No dobrze- tyle ogólnie na temat jodu. A teraz kilka słów na temat wspomnianego wcześniej "Płynu Lugola". 

Płyn Lugola- co to jest i jak bezpiecznie go stosować.?

"Płyn Lugola" to wodny roztwór czystego jodu w jodku potasu, który został opracowany w 1829 roku przez Jeana Lugola. Dlaczego w jodku potasu..? Bo pierwiastkowy jod jest bardzo trudno rozpuszczalny w wodzie. Sporządzając płyn "Lugola" rozpuszcza się więc jodek potasu w niewielkiej ilości wody, a następnie w tym roztworze rozpuszcza się jod. "Płyn Lugola" najczęściej występuje jako roztwór o 1% stężeniu jodu i 2% stężeniu jodku potasu,  czyli w 100 g płynu "Lugola" mamy 1g jodu, 2 g jodku potasu oraz 97 g wody destylowanej. 

"Płyn Lugola" jest silnym  środkiem antyseptycznym. Można go stosować:

- zewnętrznie do odkażania nieuszkodzonej skóry, a także przemywania drobnych zadrapań, otarć i brzegów ran
- rozcieńczony wodą ( 10 kropli na szklankę wody) do płukania gardła
- rozcieńczony gliceryną ( 10 kropki na kieliszek gliceryny) do pędzlowania i usuwania nalotu z migdałków

"Płyn Lugola" można podawać doustnie, ale.... tylko w ściśle określonych przypadkach i zgodnie z zaleceniami lekarza. Generalnie nie powinniśmy stosować jodu w żadnej postaci prewencyjnie, czyli na zapas i bez konsultacji z lekarzem. Podchodźcie więc do tego tematu bardzo ostrożnie, bo naprawdę można sobie też zaszkodzić. Stosowanie "Płynu Lugola" bez wskazań może spowodować poważne problemy zdrowotne i totalnie rozregulować pracę hormonów tarczycy.

Nieuzasadnione stosowanie preparatów z jodem może spowodować takie działania niepożądane jak:

- podrażnienie błony śluzowej żołądka i przełyku, wymioty bóle brzucha, biegunki
- reakcje alergiczne - czasami bardzo nasilone
- obrzęk naczynioruchowy
- powiększenie ślinianek, ślinotok
- niedoczynność, a także nadczynność tarczycy i inne

To oczywiście tylko wybrane przykłady. Nie wpadajcie więc w panikę. Póki co w Polsce nie ma zagrożenia radioaktywnego. W trosce o własne zdrowie - zachowajcie  zdrowy rozsądek. Nie dajcie się też oszukiwać i nie kupujcie "Płynu Lugola" na allegro w kosmicznych cenach. 

Dla bardziej dociekliwych - oczywiście aktualną sytuację radiologiczną w Polsce można śledzić na stronach Państwowej Agencji Atomistyki. 
Pamiętajcie, że jod ochroni tarczycę tylko przed jodem-131.. ale ewentualna chmura radioaktywna to nie tylko jod-131, ma ona też inne radioaktywne składniki.  Nie jest to więc złoty  środek.

Inne preparaty z jodem z aptecznej półki

Oczywiście apteczne preparaty z jodem, to nie tylko popularny ostatnio "Płyn Lugola", ale także cała gama środków do dezynfekcji, np. "Jodyna", czyli spirytusowy roztwór jodu. Wobec braku "Płynu Lugola", znaleźli się ostatnio i tacy, którzy kupowali "Jodynę" - żeby nią ratować się w razie zagrożenia radiologicznego. Pamiętajcie jednak, że "Jodyna" to nie jest roztwór do picia. 

Doustnie (w razie potrzeby) można stosować preparaty z jodem w formie tabletek. I tutaj mamy dwie grupy:

- leki na receptę zawierające jodek potasu: "Jodid 100", "Jodid 200"
- suplementy z jodem wydawane z apteki bez recepty lekarskiej, np:
"Kelp"- z firmy Walmark (1 tabletka zawiera 150ug jodu pozyskiwanego z alg)
"Kelp" - z firmy Apteo (1 tabletka zawiera 150ug jodu pozyskiwanego z morszczynu pęcherzykowatego)

Tyle na dziś. Miłej niedzieli. Mnie niestety zmogło jakieś przeziębienie, więc zaczynam się intensywnie kurować domowymi metodami.