Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak leczyć koronawirus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jak leczyć koronawirus. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 stycznia 2021

Koronawirus - jak z nim walczyć..?

Moi Drodzy, po długiej przerwie postanowiłam powrócić do pisania bloga. Nie będę się tłumaczyć, co było powodem przerwy.. ot.. życie ;) natomiast moje postanowienie noworoczne na 2021 to właśnie reaktywacja bloga. Mimo, że "kartki bloga pokrył kurz", to do tej pory dostaję od Was mnóstwo maili i zapytań, a także miłych i ciepłych słów. Dziękuję Wam za to z całego serca, choć niestety nie zawsze mam czas, żeby odpisać... Ale postaram się poprawić. ;)

Z Nowym Rokiem, życzę nam wszystkim, aby był to rok powrotu do normalności, aby pandemia koronawirusa odeszła w niepamięć i abyśmy znowu mogli cieszyć się pełnią życia. Aby było tak jak kiedyś, a więc Kochani...  Happy New Year!

Przy okazji mam prośbę - zamieszczajcie pod tym postem tematy, które są dla Was ważne, które chcielibyście, aby zostały przeze mnie poruszone na blogu. Postaram się do tych sugestii dostosować. A tymczasem... słów kilka na chyba najbardziej gorący temat ostatnich czasów, czyli COVID-19. Sama miałam okazję jakiś czas temu się z nim zmierzyć - na szczęście przeciwnik okazał się być do pokonania... Wiem.. jestem w grupie, której koronawirus nie wyrządził znacznych szkód... ale wiadomo - każdy przypadek COVID-19 ma indywidualny przebieg i nie do końca mamy wpływ na to, czy przebieg choroby będzie lżejszy, czy skończymy na szpitalnym łożku pod tlenem, czy respiratorem. Loteria. Statystyki sa jednak takie, ze u wiekszości osób rozwijają się objawy o słabym lub umiarkowanym nasileniu, czyli leczymy się w warunkach domowej izolacji. Tak było ze mną.

Jakie są typowe objawy infekcji COVID-19..?

Zdecydowanie najczęstsze objawy to trio: gorączka, suchy kaszel i zmęczenie. Czasami dołączają inne symptomy takie jak: ból mięśni, ból gardla, biegunka, zapalenie spojówek, ból głowy, utrata smaku lub węchu, wysypka skórna. A jak było u mnie..? Zaczęło się od bardzo silnego bólu głowy, który nie dawał zasnąć wieczorem i wybudzał nocą, a potem... właściwie typowe objawy grypy - ogromne osłabienie organizmu, bóle stawów i mięśni i gorączka. Zdecydowanie dominujacym objawem było osłabienie - po pokonaniu trzech schodów czy przejściu do toalety czułam się jakbym zdobyła co najmniej Mount Everest. Dziwne uczucie: kilka kroków i zadyszka. Właściwie przez cały czas choroby miałam też lekki katar, któy rzadko podawany jest jako objawy koronawirusa. Nie było zupełnie kaszlu, ani suchego, ani mokrego. Trzy dni cięzkie, a potem małymi krokami szło do przodu :) po tygodniu czułam się już całkiem dobrze. Węch i smak został zachowany. Tak było u mnie, ale znam masę znajomych o diametralnie innym przebiegu infekcji, więc pamiętajcie - nie ma reguły. 

Jak w domowych warunkach przetrwac koronawirus..?

Na pewno trzeba "wrzucić na luz" i postawić na odpoczynek. Łóżko i ciepły koc to powinni być nasi sprzymierzeńcy w walce z COVIDem-19. A co poza tym i co sprawdziło się u mnie z aptecznych medykamentów..?

Na gorączkę i ból mięśni, który solidnie dawał się we znaki i był tak silny, że nie mogłam unieść nawet urodzinowego bukietu róż od męża, u mnie najlepiej sprawdził się klasyk, czyli aspiryna.. W aptece znajdziecie ją pod różnymi nazwami, jak "Polopiryna S", "Polopiryna C","Aspirin". 

Ale UWAGA! Nie dla każdego ten klasyk jest wskazany. Pamiętajcie, że aspiryny nie należy stosować w przypadku czynnej choroby wrzodowej żołądka czy dwusnastnicy, zaburzeń czynności wątroby i nerek, skazy krwotocznej, czy nadwrażliwości na salicylany. 

Dodatkowo ja posiłkowałam się również witaminą C. Wiem, wiem... różnie się mówi o jej skuteczności... Ja podczas infekcji brałam 2g witaminy C dziennie, a co tam.. jak szaleć, to szaleć. ;)

Tak jak przy każdej chorobie, zmagając się z koronawirusem pamiętać należy o odpowiednim nawodnieniu organizmu. U mnie sprawdziła się herbatka ze startym korzeniem imbiru, do której dodawałam kilka plastrów cytryny i pomarańczy, odrobinę miodu i cynamonu. :) Taki rozgrzewający napój popijałam hektolitrami, bo prześladowały mnie dreszcze. Dla leniuchów w aptekach dostępne sa gotowe herbatki rozgrzewając - często na bazie imbiru. Wystarczy zaparzyć i już.

W moim przypadku jak już wspominałam nie występował kaszel, ale jeśli pojawi się suchy kaszel to poza łagodzącymi syropami z aptecznej półki, warto pamiętać o inhalacjach za pomocą nebulizatora - jeśli tylko takie urządzenie macie w domu. Poza inhlaacjami z soli fizjologicznej NaCl, zastosować możecie inne specyfiki do inhalacji dostepne w aptece bez recepty, które świetnie nawilżą śluzówkę układu oddechowego, jak  np. "Nebu-Dose hialuronic".

I jeszcze prośba - bądźcie zawsze odpowiedzialni i w razie podejrzenia koronawirusa, zawsze stosujcie zasady izolacji. Nie narażajcie innych, zwłaszcza starszych osób, obciążonych chorobami przewlekłymi. Nie zawsze bowiem przebieg koronawirusa jest na tyle lekki, że pokonamy go w domowych pieleszach.

Chyba tyle na początek, żeby nie przynudzać. Trzymajcie się zdrowo! I czekam na propozycje tematyczne inne niż COVID-19, bo w ubiegłym roku chyba już wystarczająco o nim pisano bądź mówiono w każdym z mediów. ;)