W swojej codziennej pracy często spotykam się z pytaniami rodziców: jak skutecznie i szybko zwalczyć biegunkę u dziecka? W sumie nie ma co się temu dziwić - biegunka potrafi wymęczyć nawet i dorosłego, a co dopiero maluszka. Sama mam za sobą już kilka epizodów biegunkowych u swoich pociech i wspominam je... hmmm... nie najlepiej.
Często biegunka u dziecka pojawia się nagle i nie zawsze łatwo znaleźć jej przyczynę. Może być nią zatrucie pokarmowe, albo infekcja wirusowa. Właściwie większość ostrych biegunek u dzieciaków ma etiologię wirusową - najczęściej są to zakażenia wywołane przez rotawirusy. W naszej strefie klimatycznej szczyt zachorowań na infekcje rotawirusowe przypada na okres od późnej jesieni do wczesnej wiosny, a więc niestety jest on przed nami. :( Właśnie dlatego dziś na łamach bloga będzie takie małe vademecum postępowania w przypadku biegunki u dzieciaków.
1) Nawadnianie
Właściwie powinno być ono podstawą leczenia każdej biegunki. Warto o tym pamiętać, bo dzieciaki bardzo szybko mogą się odwodnić. Pamiętajcie jednak, że podczas biegunki tracimy nie tylko wodę, ale i elektrolity. Właśnie dlatego do nawadniania najlepiej zastosować specjalny preparat z apteki, a nie herbatę, soki, czy samą wodę. W aptekach znajdziecie takich preparatów nawadniających całą masę - oczywiście w przypadku dzieciaków najlepiej, aby to był specyfik do stosowania u dzieci. Przykład "Hydrolit Baby", "Hydronea Baby", "Orsalit dla dzieci".
W teorii więc wszystko ładnie, a jak w praktyce? Okazuje się, że nie do końca, bo niestety takie preparaty elektrolitowe mają z zasady słony smak. W sumie jest to normalne, ale z doświadczenia wiem, że niezmiernie ciężko zmusić dziecko do wypicia takiego "napoju", zwłaszcza chore, zmęczone biegunką, czy wymiotami.
Ze swej strony polecić mogę tutaj "ORSALIT nutris o smaku malinowo- jagodowym". Ma on specjalną innowacyjną formułę, dzięki której słony smak zostaje nieco zamaskowany. Sama wypróbowałam i naprawdę różnica w porównaniu do tradycyjnych preparatów jest spora. Mój wybredny 6-latek, po ciężkich próbach z zwykłym "Orsalitem", także dał się przekonać do wersji nutris. I jeszcze gwoli uzupełnienia - według informacji producenta specyfik może być stosowany już od 6 miesiąca życia.
Dla nieco starszych dzieciaków polecić mogę jako alternatywę "Elektrolity" o pomarańczowym smaku. Tutaj jednak dolna granica wiekowa to 3 lata.
Jest jeszcze jeden produkt, o którym chciałabym wspomnieć - "HIPP ORS 200 kleik marchwiowo-ryżowy" - do stosowania u dzieciaków już od 4-tego miesiąca życia. Jest to przygotowany z naturalnych surowców (marchew, grysik ryżowy) doustny płyn nawadniający o specjalnej kompozycji składników odżywczych i mineralnych. Smak przyzwoity - hihi... jak typowa 'marchwianka'. :)
2) Probiotyki
W leczeniu biegunki u dzieciaków warto również pamiętać o probiotykach. Preparatów w aptekach znajdziecie oczywiście wiele, ale ja polecam te, które zawierają szczepy o udowodnionej skuteczności. Jak zapewne pamiętacie takim szczepem jest Lactobacillus rhamnosus GG (przykładowy preparat "Dicoflor"). Wspomnieć należy także o drożdżach probiotycznych Saccharomyces boulardi ("Enterol", "LacidoEnter") - tutaj także skuteczność jest potwierdzona badaniami.
Dla lubiących preparaty typu '2 w 1' mamy natomiast "Floridral Baby" - preparat, który łączy działanie płynu nawadniającego i probiotyku. Myślę, że warto pamiętać o tej alternatywie, choć osobiście nie stosowałam, więc kwestia smaku pozostaje dla mnie zagadką.
3) Obniżanie podwyższonej temperatury ciała
Niezmiernie często infekcji rotawirusowej towarzyszy podwyższona temperatura ciała, co dodatkowo zwiększa ryzyko odwodnienia. Właśnie dlatego warto zwalczać gorączkę- oczywiście podając odpowiednie leki przeciwgorączkowe. I tutaj taka mała, ale ważna uwaga!
Zdecydowanie bezpieczniejszą opcją jest zastosowanie jako leku przeciwgorączkowego przy biegunce paracetamolu, a nie ibuprofenu. Dlaczego...? Ibuprofen (niezależnie od producenta, czy to "Nurofen", "Ibum", czy "Ibufen") zaliczany jest do tak zwanych niesteroidowych leków przeciwzapalnych (w skrócie NLPZ). Leki z tej grupy hamują specjalny enzym nerkowy, co skutkuje zmniejszeniem nerkowego przepływu krwi. Jest to szczególnie niebezpieczne u osób odwodnionych, bo może doprowadzić do upośledzenia funkcji nerek. Właśnie dlatego między innymi Włoskie Towarzystwo Pediatryczne nie zaleca stosowania ibuprofenu przy biegunce rotawirusowej z towarzyszącą gorączką. Lekiem rekomendowanym jest wówczas paracetamol. Myślę, że warto o tym pamiętać. :)
4) Leki pomocnicze
Właściwie punkt 1, 2 oraz 3 to takie swoiste ABC leczenia biegunki u dzieciaków, ale w aptekach znajdziecie jeszcze co najmniej kilka preparatów z kategorii "na biegunkę":
Przykładem mogą być np. suszone owoce borówki czernicy. :)
Dla tych, którzy nie mają zaufania do borówek, jest jeszcze:
- węgiel leczniczy ("Carbo medicinalis", "Carbosal"). Nie wiem, czy wiecie, że dla dzieciaków jest wersja w syropie "Carbosal"- syrop o smaku coli. Poza węglem leczniczym zawiera on w składzie sproszkowane owoce borówki czernicy, a więc skład in plus.
- "Smecta"- o niej chyba nie muszę przypominać, bo z tego co zauważam w aptece jest popularność jest ciągle niesłabnąca. :) Sporządzona zawiesina nie smakuje jakoś fantastycznie, a więc nie jest uwielbiana przez dzieciaki, ale przy biegunce jest jak najbardziej wskazana.
I na koniec mała ciekawostka. Stosunkowo niedawno do lecznictwa wprowadzony został nowy lek przeciwbiegunkowy - "Hidrasec" granulat (w dawce 10 i 30 mg). Substancją czynną tego leku jest... racekadotryl. Nazwa ciężka do zapamiętania, ale najważniejsze jest to, że jest to substancja o działaniu przeciwwydzielniczym w obrębie jelit - zmniejsza ona wywołane stanem zapalnym nadmierne wydzielanie wody i elektrolitów przez jelita. Efektem tego jest szybkie działanie przeciwbiegunkowe, a o to nam przecież chodzi. Przyznam się Wam szczerze, że jakieś 2 miesiące temu przy przedłużającej się okropnej biegunce u starszego Synka zastosowałam ten lek i naprawdę skuteczność była bardzo dobra. :) Jest to jednak lek wydawany z apteki na podstawie recepty lekarskiej.
Wersja bez recepty to "Tiorfan", ale to dla osób dorosłych.
Tyle o biegunce od strony aptecznej. :) Pamiętajcie jednak, że każda przedłużająca się biegunka, czy wymioty u dziecka, a także nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia, skłonić powinno do wizyty u lekarza.
1) Nawadnianie
Właściwie powinno być ono podstawą leczenia każdej biegunki. Warto o tym pamiętać, bo dzieciaki bardzo szybko mogą się odwodnić. Pamiętajcie jednak, że podczas biegunki tracimy nie tylko wodę, ale i elektrolity. Właśnie dlatego do nawadniania najlepiej zastosować specjalny preparat z apteki, a nie herbatę, soki, czy samą wodę. W aptekach znajdziecie takich preparatów nawadniających całą masę - oczywiście w przypadku dzieciaków najlepiej, aby to był specyfik do stosowania u dzieci. Przykład "Hydrolit Baby", "Hydronea Baby", "Orsalit dla dzieci".
W teorii więc wszystko ładnie, a jak w praktyce? Okazuje się, że nie do końca, bo niestety takie preparaty elektrolitowe mają z zasady słony smak. W sumie jest to normalne, ale z doświadczenia wiem, że niezmiernie ciężko zmusić dziecko do wypicia takiego "napoju", zwłaszcza chore, zmęczone biegunką, czy wymiotami.
Ze swej strony polecić mogę tutaj "ORSALIT nutris o smaku malinowo- jagodowym". Ma on specjalną innowacyjną formułę, dzięki której słony smak zostaje nieco zamaskowany. Sama wypróbowałam i naprawdę różnica w porównaniu do tradycyjnych preparatów jest spora. Mój wybredny 6-latek, po ciężkich próbach z zwykłym "Orsalitem", także dał się przekonać do wersji nutris. I jeszcze gwoli uzupełnienia - według informacji producenta specyfik może być stosowany już od 6 miesiąca życia.
Dla nieco starszych dzieciaków polecić mogę jako alternatywę "Elektrolity" o pomarańczowym smaku. Tutaj jednak dolna granica wiekowa to 3 lata.
Jest jeszcze jeden produkt, o którym chciałabym wspomnieć - "HIPP ORS 200 kleik marchwiowo-ryżowy" - do stosowania u dzieciaków już od 4-tego miesiąca życia. Jest to przygotowany z naturalnych surowców (marchew, grysik ryżowy) doustny płyn nawadniający o specjalnej kompozycji składników odżywczych i mineralnych. Smak przyzwoity - hihi... jak typowa 'marchwianka'. :)
2) Probiotyki
W leczeniu biegunki u dzieciaków warto również pamiętać o probiotykach. Preparatów w aptekach znajdziecie oczywiście wiele, ale ja polecam te, które zawierają szczepy o udowodnionej skuteczności. Jak zapewne pamiętacie takim szczepem jest Lactobacillus rhamnosus GG (przykładowy preparat "Dicoflor"). Wspomnieć należy także o drożdżach probiotycznych Saccharomyces boulardi ("Enterol", "LacidoEnter") - tutaj także skuteczność jest potwierdzona badaniami.
Dla lubiących preparaty typu '2 w 1' mamy natomiast "Floridral Baby" - preparat, który łączy działanie płynu nawadniającego i probiotyku. Myślę, że warto pamiętać o tej alternatywie, choć osobiście nie stosowałam, więc kwestia smaku pozostaje dla mnie zagadką.
3) Obniżanie podwyższonej temperatury ciała
Niezmiernie często infekcji rotawirusowej towarzyszy podwyższona temperatura ciała, co dodatkowo zwiększa ryzyko odwodnienia. Właśnie dlatego warto zwalczać gorączkę- oczywiście podając odpowiednie leki przeciwgorączkowe. I tutaj taka mała, ale ważna uwaga!
Zdecydowanie bezpieczniejszą opcją jest zastosowanie jako leku przeciwgorączkowego przy biegunce paracetamolu, a nie ibuprofenu. Dlaczego...? Ibuprofen (niezależnie od producenta, czy to "Nurofen", "Ibum", czy "Ibufen") zaliczany jest do tak zwanych niesteroidowych leków przeciwzapalnych (w skrócie NLPZ). Leki z tej grupy hamują specjalny enzym nerkowy, co skutkuje zmniejszeniem nerkowego przepływu krwi. Jest to szczególnie niebezpieczne u osób odwodnionych, bo może doprowadzić do upośledzenia funkcji nerek. Właśnie dlatego między innymi Włoskie Towarzystwo Pediatryczne nie zaleca stosowania ibuprofenu przy biegunce rotawirusowej z towarzyszącą gorączką. Lekiem rekomendowanym jest wówczas paracetamol. Myślę, że warto o tym pamiętać. :)
4) Leki pomocnicze
Właściwie punkt 1, 2 oraz 3 to takie swoiste ABC leczenia biegunki u dzieciaków, ale w aptekach znajdziecie jeszcze co najmniej kilka preparatów z kategorii "na biegunkę":
Przykładem mogą być np. suszone owoce borówki czernicy. :)
Dla tych, którzy nie mają zaufania do borówek, jest jeszcze:
- węgiel leczniczy ("Carbo medicinalis", "Carbosal"). Nie wiem, czy wiecie, że dla dzieciaków jest wersja w syropie "Carbosal"- syrop o smaku coli. Poza węglem leczniczym zawiera on w składzie sproszkowane owoce borówki czernicy, a więc skład in plus.
- "Smecta"- o niej chyba nie muszę przypominać, bo z tego co zauważam w aptece jest popularność jest ciągle niesłabnąca. :) Sporządzona zawiesina nie smakuje jakoś fantastycznie, a więc nie jest uwielbiana przez dzieciaki, ale przy biegunce jest jak najbardziej wskazana.
I na koniec mała ciekawostka. Stosunkowo niedawno do lecznictwa wprowadzony został nowy lek przeciwbiegunkowy - "Hidrasec" granulat (w dawce 10 i 30 mg). Substancją czynną tego leku jest... racekadotryl. Nazwa ciężka do zapamiętania, ale najważniejsze jest to, że jest to substancja o działaniu przeciwwydzielniczym w obrębie jelit - zmniejsza ona wywołane stanem zapalnym nadmierne wydzielanie wody i elektrolitów przez jelita. Efektem tego jest szybkie działanie przeciwbiegunkowe, a o to nam przecież chodzi. Przyznam się Wam szczerze, że jakieś 2 miesiące temu przy przedłużającej się okropnej biegunce u starszego Synka zastosowałam ten lek i naprawdę skuteczność była bardzo dobra. :) Jest to jednak lek wydawany z apteki na podstawie recepty lekarskiej.
Wersja bez recepty to "Tiorfan", ale to dla osób dorosłych.
Tyle o biegunce od strony aptecznej. :) Pamiętajcie jednak, że każda przedłużająca się biegunka, czy wymioty u dziecka, a także nagłe pogorszenie jego stanu zdrowia, skłonić powinno do wizyty u lekarza.
Z moją 2-letnią córeczką przez 3 tygodnie bujałam się najpierw z gorączką i biegunką i następnie luźnymi stolcami w ilości ponadnormatywnej na dzień oraz podwyższoną temperaturą sięgającą 38 st w końcu pomógł zapisany przez lekarkę Nifuroksazyd. Dzięki za info o Nurofenie, o tym nie wiedziałam! Pozdrawiam, blog rewelacyjny!!! Magda
OdpowiedzUsuń"Nifuroksazyd" fajna sprawa, ale to lek typowo na zatrucia bakteryjne. W sumie zapomniałam wspomnieć o nim w poście, ale to z racji na fakt, iż w zawiesinie jest na receptę.
UsuńBardzo przydatny post. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńA co może Pani powiedzieć o Tasectanie?
OdpowiedzUsuńCiężko mi coś powiedzieć- jakoś nigdy nie stosowałam. Myślę, że wspomagająco jak najbardziej. Podobny składem do od dawna obecnego na rynku "Tanninalu".
UsuńTen kleik marchwiowo-ryżowy Hippa jest naprawdę rewelacyjny. Moje niespełna roczne dziecko dostało go w szpitalu na zatrzymanie biegunek przy zarażeniu adenowirusem, ku mojemu zaskoczeniu syn to wypił i biegunki zmniejszyły się.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne :) Czasem czuję się całkowicie bezradna w przypadku biegunki u syna :) Ileż można go tradycyjnie zapychać gorzką czekoladą :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak ujęcie tematu od tej praktycznej strony.gratulacje.
OdpowiedzUsuńA co sądzi Pani o Laremidzie?
OdpowiedzUsuńJa generalnie przy biegunkach nie lubię polecać loperamidu ( czyli "Laremidu", "Stoperanu" itp.) Nie leczy on biegunki, tylko działa zapierająco, co nie zawsze jest wskazane przy biegunce. Przy zatruciu -przez luźne stolce pozbywamy się toksyn- stosując "Laremid" blokujemy eliminację toksyn, co nie jest korzystne. Jak dla mnie loperamid to środek na biegunki jedynie do stosowania w sytuacji awaryjnej- czyli na przykład jak biegunka nas złapie w podróży itp.
UsuńWitam, potrzebuję pomocy. Do lekarza mogę się wybrać dopiero we wtorek.
OdpowiedzUsuńPojawiły mi się jakieś dziwne różowe plamki na ciele. Niektóre lubią się łuszczyć od środka, inne wogóle.
Szperałem w necie i przypominają z grubsza łupież różowy Gilberta, z tym że to ponoć łatwo pomylić z innym czymś.
I tego się nie leczy, ale np. grzybicę już tak.
Niestety nie mam pojęcia co Panu dolega- nie jestem lekarzem, a i opis jest a mało szczegółowy. Jeśli zmiany Pana niepokoją, polecam udać się do placówki całodobowej na dyżur.
UsuńWitam! Mam pytanie zupełnie nie na temat, ale pozwolę sobie je tu zamieścić :)
OdpowiedzUsuńa mianowicie - Konsultowałam się z lek.med.estetycznej w sprawie usunięcia zaskórników i Pani dr przepisała mi taki tonik/płyn do przecierania na noc:
Detreomycini 3,0
Ac.Salicylici
Resorcini aa 2,0
70% Spir.vini ad 100,0
M.f.sol.
Czy uważasz, że tonik o takim składzie pomoże? co on właściwie zawiera? bo te nazwy niestety nic mi nie mówią :(
Z góry dziękuje bardzo za odpowiedź.
Klara
Myślę, że zapisany przez Panią doktor tonik powinien wspomóc walkę z zaskórnikami. Detreomycyna to inaczej chloramfenikol- jest to antybiotyk, czyli działanie przeciwbakteryjne. Acidi salicylici to kwas salicylowy- ma on działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne, ale także pomaga usuwać martwe komórki naskórka ( czyli pośrednio likwidować zaskórniki). Kolejny składnik to rezorcyna- tutaj także wspomaga ona leczenie trądziku. I wszystko oparte jest na alkoholu.
UsuńJeśli ma Pani receptę refundowaną, to lek będzie kosztował w aptece 8,40 zł:) Nie jest to dużo, więc warto spróbować.
U mojej córeczki również był problem z wypiciem płynu nawadniającego, niestety większość z nich jest słona, dopiero jak trafiłam na orsalit nutris, Ania w końcu chętnie, bez marudzenia wypijała całą szklankę płynu. W aptece Pani polecała mi również orsalit plus smektyn – jeszcze go nie próbowałyśmy ale ciekawa jestem jaki on ma smak, bo smecta ma smak kredy i moja Ania nie chce jej pić.
OdpowiedzUsuńteż praktycznie od początku podaję dziecku orsalit przy biegunce, wymiotów na szczęście jeszcze nie było, ale wiem że jeśli się pojawią zastosuję go, na początku był ten bezsmakowy, później malinowy ale po czasie i z nim miałam problem, ostatnio kupiłam w aptece orsalit nutris i tego na szczęście dziecko chętnie wypiło, fajnie że ma także dodatkowo właściwości odżywcze
OdpowiedzUsuńnawadnianie jest wazne podczas biegunek, ja tez o tym zawsze pamietam, ostatnio jednak w aptece zamiast zwyklego orsalitu pani magister dala mi orsalit plus smektyn, mowi ze podczas biegunek lepiej jest go podac, bo oprocz tego ze nawadnia, to jeszcze skraca czas trwania biegunki, lagodzi jej przebieg i ochrania blone sluzowa jelit i zoladka, co jest istotne podczas biegunek, zauwazylam, ze biegunka zeczywiscie szybciej minela, teraz juz zawsze bede go kupowac na biegunke
OdpowiedzUsuń"Orsalit plus smektyn"- to takie 'dwa w jednym', a wiec fajnie się sprawdza przy bieunkach różnego pochodzenia.
Usuńmoje dziecko zakażenie rota ma już za sobą, nie szczepiłam jej i chyba dobrze zrobiłam bo mimo to nie miała większych problemów, ja jej podawałam odpowiednią ilość doustnych płynów nawadniających a konkretnie orsalitu, na szczęście chętnie piła więc o hospitalizacji nie było mowy
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma co rozpatrywać tego w kategorii dobrze, czy źle. Ale cieszę się, że choroba miała lekki przebieg. I podziwiam dziecko za picie "Orsalitu"- jeśli to był ten zwykły;) Wersja "nutris" zdecydowanie lepsza w smaku, bo mniej słona.
UsuńWitam! Mam pytanie czy jeśli smecta nie za bardzo działa, to można przejść od razu na hidrasec? Chodzi mi o to, że kilka dni podajemy smectę, ale działanie marne, to po prostu w kolejnym dniu od razu przechodzimy na hidrasec. Mam ten lek w domu z poprzedniej akcji, ale wtedy był przepisany od razu, bez smecty, a teraz inny lekarz (nasz też chory, niestety) dał smectę i już 3 razy byliśmy na kontroli, bo ciągle jest nie tak i nie zmienił. Więc zanim nasz wróci (za 5 dni) to może spróbuję ten hidrasec.
OdpowiedzUsuńMożna przejść na Hidrasec- powinien być skuteczniejszy od Smecty.
UsuńJa oczywiście przy biegunce stosowałam lekkostrawną dietę i dawałam picie, ale wstyd się przyznać, nie wiedziałam, że trzeba podawać probiotyk. Dopiero niedawno mi pediatra wyjaśnił, jaki dobre bakterie mają wpływ na nasze zdrowie i jak ważne jest, żeby dbać o florę bakteryjną, zwłaszcza przy wszelkich dolegliwościach pokarmowych. No i przy ostatniej biegunce już podawałam córce acidolac też
OdpowiedzUsuńWitam, wyjeżdżam wkrótce z 5 miesięczna córeczką na południe Włoch, mam obawy o to że może gdzieś w podróży złapać wirusa a w konsekwencji biegunkę. Proszę o radę czy ma sens podawanie jej przed wyjazdem probiotyki profilaktycznie?karmię piersią i spotkałam się już z opinią że przy naturalnym karmieniu probiotyki nie mają sensu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli karmi Pani piersią, myślę, że nie ma potrzeby wkraczać z probiotykiem u Maluszka- ale oczywiście to nie zaszkodzi. Pani powinna na kilka dni przed wyjazdem sięgnąć po jakiś sprawdzony probiotyk i kontynuować jego stosowanie podczas urlopu.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńCzy jeśli stosuje smecte to dodatkowo mogę stosować orsalit plus smektyn? Jestem na wyjeździe i dopadła mnie biegunka i jako płyn nawadniający mam jedynie wspomniany wyżej lek. Czy używać ich jednocześnie czy raczej abo jedno albo drugie? Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź
Myślę, że wystarczy Orsalit plus smektyn:)
UsuńWitam czy może Pani napisać czy wspomniany przez Panią Carbosal przypadkiem nie zmienił składu. Pamiętam, że kiedyś na opakowaniu było napisane węgiel aktywowany dla dzieci i dorosłych. Teraz zostało tylko syrop dla dzieci i dorosłych, a w składzie węgiel roślinny występuje jako barwnik, czy producent dopuścił się zmiany składu, a my bazujemy na starej wiedzy?
OdpowiedzUsuńTak. Prawdopodobnie zmiana składu. Teraz to już raczej nie ma sensu stosowanie. Lepiej zakupić tabletki Carbo i rozgniatać.
UsuńA jak pomóc dziecku przy wymiotach? Czy jest cokolwiek co można podać? A co jeśli przy wymiotach pojawia się gorączka? Czopki paracetamolu (bo podanie doustne prowokuje wymioty)?
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za wszelkie sugestie
Na pewno przy wymiotach należy podawać elektrolity. Wiem, że to trudne, bo często jest tak, że dziecko wszystko od razu zwraca, ale trzeba próbować- elektrolity najlepiej podawać chłodne i malutkimi porcjami, nawet po łyżeczce. Polecam wybierać wersje najmniej słone: "Orsalit nutris", ewentualnie "Elektrolity Stoperan". Dziecko należy obserwować pod kątem ryzyka odwodnienia- jeśli coś zaniepokoi to od razu konsultacja z lekarzem. W razie gorączki jedyna opcja to czopki: ibuprofen lub paracetamol ( oczywiście odpowiednia do wagi ciała dawka). Proszę pamiętać, że gorączka także stwarza ryzyko odwodnienia, więc przy wymiotach z gorączką należy być szczególnie ostrożnym.
UsuńA czy Floridral, Floridral Baby to to samo co Dicoflor Elektrolity?
OdpowiedzUsuńorsalit plus smektyn to bardzo dobry produkt na biegunke, wyraznie skraca czas jej trwania,lagodni przebieg, a dodatkowo skutecznie i szybko nawadnia organizm, jest dosc smaczny, wiec nawet dzeici chetnie go wypija jak jest potrzeba! a skutezcnosc n a prawde super
OdpowiedzUsuńZ tym, że smaczny bym nie przesadzała;) moje dzieciaki przy biegunce nie wezmą go do ust.
UsuńNa szczęście mój synek miał może ze dwa razy biegunkę i to też niezbyt ostrą i nie było nawet potrzeby konsultacji z lekarzem. Podawałam mu płyny, żeby się nie odwodnił, uzupełniałam elektrolity i dostawał też acidolac na odbudowę flory jelitowej.
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Mam pytanie odnośnie leku HIDRASEC 10MG dostaliśmy go wczoraj dla 4 miesięcznego synka i zastanawiam się czy mogę ten proszek rozpuścić w mleku? Czy tylko w wodzie? I w jakiej ilości wody/mleka?
OdpowiedzUsuńMój synek nie chciał pić Hidrosec w mleku. Zmieszalam z sokiem malinowym i podałam strzykawka. Zwymiotowal. Nie dziwię mu się bo to jest gorzkie i niedobre. Poza tym na receptę także przestrzegam zanim ktoś się zajara pomysłem aby to zastosować. Zdecydowanie dla starszych dzieci, którym da się wytłumaczyć że trzeba to wypić. Do picia polecam gotowe buteleczki Orsalitu. Jest najlepszy z wszystkich dotychczasowych elektrolitow jakie próbowałam choć nie wiem jak smakuje ten polecany powyżej.
OdpowiedzUsuń