Witam serdecznie po znów nieplanowanej, dłuższej niż zamierzałam przerwie. Niestety zmogło mnie jakieś paskudne przeziębienie i tydzień musiałam przeleżeć w łóżku. Z racji tego, że jestem "w dwupaku", ograniczyłam się do metod domowych, co znacznie przedłużyło czas kuracji.
No właśnie - w ciąży to zdecydowanie lepiej nie chorować, bo ilość bezpiecznych dla dziecka medykamentów jest niestety znikoma.
Z czego to wynika? Głównie z tego, że na kobietach w ciąży nie przeprowadza się żadnych badań, więc producenci leków wolą na wszelki wypadek się zabezpieczać i na większości ulotek napisane jest wyraźne, że w ciąży albo nie danego leku nie stosować, albo stosować po konsultacji z lekarzem tylko w razie zdecydowanej konieczności... A lekarze interniści też wolą dmuchać na zimne, i jak się tylko da unikają farmaceutyków. I słusznie - przecież chodzi o zdrowie Dzidzi ;)
Czy mamy więc na rynku farmaceutycznym jakieś specyfiki, którymi może się posłużyć kobieta w ciąży, kiedy dopadnie ją przeziębienie? Ano coś się znajdzie.
Tak na pierwszy rzut, przychodzi mi do głowy syrop "Prenalen". Ale cóż ma on takiego dobroczynnego i niezwykłego w składzie? Nic innego jak suchy wyciąg z czosnku, witaminę C oraz koncentrat soku z malin i czarnej porzeczki... Próbowałam go kiedyś i w smaku jest jak dla mnie okropny, tzn. bardzo słodki i z bardzo wyczuwalną nutą czosnku, co mój żołądek średnio tolerował. Pewnie zaletą jest to, że musi mieć w składzie mało konserwantów, bo pisze na opakowaniu, żeby po otwarciu zużyć w ciągu 7 dni, ale nie wiem czy warto w niego inwestować.
Jakby ktoś nie lubił syropów, to mamy też do dyspozycji preparat w kapsułkach "Prenatal GripCare" z firmy Puritan's Pride. Tradycyjnie zawiera on w składzie ekstrakt z czosnku, owoc dzikiej róży i aronii, witaminę C i D oraz cynk. Za 15 kapsułek zapłacimy około 20 zł, więc można powiedzieć, że znośnie, ale również nie wiem czy bym go polecała...
Patrząc na składy tych obydwu specyfików stworzonych z myślą o " ciężarówkach" ;), to tak całkiem szczerze wydaje mi się, że lepiej stosować w pełni domowe leczenie, a efekt będzie podobny. Z czystym sumieniem mogę polecić przede wszystkim gorące mleko z czosnkiem, masłem i miodem. Właśnie ta mikstura postawiła mnie na nogi. W smaku do przeżycia - ja lepiej tolerowałam niż Prenalen ;) Warto po wypiciu wskoczyć od razu pod ciepłą kołdrę i efekt murowany. Podobno w mleku z dodatkiem masła (jest wtedy bardzkiej tłuste) lepiej uwalniają się te wszystkie "związki czosnkowe". Mi po wypiciu przetykało nawet nos ;)
A oprócz tego polecam też herbatę z sokiem malinowym i cytryną, tylko takim prawdziwym sokiem malinowym, a nie syropem malinowym np. z Herbapolu ;)
Ja zrobiłam sobie również syrop z cebuli i właściwie te trzy domowe mikstury pozwoliły mi zwalczyć choróbsko ;)
W razie gorączki można w ciąży bezpiecznie zażyć Paracetamol (Apap, Panadol, Codipar), ale oczywiście z dużą dozą rozsądku. W razie uporczywego kataru, można również wspomóc się zażywając Calcium, ale tu polecałabym to najzwyklejsze Calcium Plivy (bezsmakowe). Jest teraz co prawda na rynku farmaceutycznym nawet Calcium o smaku coli, ale nie warto inwestować w smaki, bo to sama chemia, a tego w ciąży powinniśmy unikać.
Całkiem nieźle udrażnia zatkany nos maść majerankowa, którą można również bezpiecznie stosować w razie potrzeby. A na gardło myślę, że warto zacząć od płukanek - np. wodą z solą. W razie uporczywego bólu gardła, są preparaty do ssania dozwolone dla ciężarnych, np. "Isla" - dla mnie bezapelacyjnie najlepsza o smaku czarnej porzeczki, a zupełnie mi nie podeszła ich nowość - smak imbirowy ;), ale wszystko jest kwestią gustu.
Czasami w ciąży konieczne okazuje się być jednak stosowanie antybiotyków i nie należy sie tego bać. Są określone grupy antybiotyków, które bezpiecznie można zastosować u ciężarnych - jeśli oczywiście zachodzi taka konieczność. Pamiętajcie, że zawsze na zalecenie lekarza.
Warto również przeczytać:
Kwas foliowy
Cukrzyca w ciąży
Szałwia lekarska
Warto również przeczytać:
Kwas foliowy
Cukrzyca w ciąży
Szałwia lekarska