Kiedyś zapowiadałam, że na blogu będą raz na czas pojawiać się wątki o tematyce ziołowej. Było ich już trochę, ale ostatnio na tym polu mały zastój. No cóż... jest tyle innych tematów. ;) Postanowiłam jednak na wasze życzenie powrócić do cyklu ziołowego. Dziś w roli głównej - bluszcz pospolity:) Dlaczego...? Już tłumaczę...
Zapewne gdybym zapytała Was o najbardziej znany syrop na mokry kaszel, to w większości padłaby odpowiedź "Mucosolvan" lub "Flegamina". I słusznie. :) W kategorii syropy wykrztuśne te dwa leki właściwie nie mają sobie równych. Ich stosowanie jest niezmiernie popularne nie tylko u dorosłych, ale także u dzieci w wieku szkolnym, a nawet niemowlaków. Sama się o tym przekonałam - co idę z dzieciakami do lekarza z mokrym kaszlem, któremu towarzyszą trudności z odkrztuszaniem wydzieliny, dostaję zalecenie: 'albo "Flegamina", albo "Mucosolvan"'. Ale dlaczego o tym piszę...?
Nie wiem, czy wiecie, ale ambroksol (zawarty w "Mucosolvanie") a także bromheksyna (zawarta we "Flegaminie") zostały wzięte pod lupę Europejskiej Agencji Leków (FDA). Bada ona ww. substancje pod kątem bezpieczeństwa stosowania. Wszystko na wniosek Belgijskiej Agencji Leków (AFMPS), która stoi na stanowisku, że stosowanie ambroksolu u dzieci może być niebezpieczne. Pojawiły się bowiem doniesienia o reakcjach alergicznych (nawet tak poważnych jak wstrząs anafilaktyczny), a także poważnych reakcjach skórnych - związanych z zastosowaniem ambroksolu. Kto wie czy w przyszłości leki z ambroksolem, bądź bromheksyną nie będą wydawane z apteki tylko na podstawie recepty lub nie znikną w ogóle z aptek... No właśnie... Oczywiście nie było moim zamysłem sianie paniki ;) ale wydaje mi się, że warto troszkę rozsądniej podchodzić do stosowania obu preparatów u dzieci i ich nie nadużywać.
A jeśli nie "Mucosolvan", czy "Flegamina", to co...?
Na szczęście okazuje się, że ci dwaj potentaci w kategorii "na mokry kaszel" nie są niezastąpieni. :) Dziś więc, tak jak wspominałam we wstępie, kilka słów na temat bluszczu pospolitego (Hedera helix), bo jest on ciekawą alternatywą dla wyżej wymienionych specyfików. Ale zacznijmy od początku... Nie wiem czy wiecie, że bluszcz w starożytnym Egipcie uznawany był za "drzewo Ozyrysa", czczony w Grecji i otaczany kultem w starożytnym Egipcie. W Polsce występuje praktycznie w całym kraju: w parkach, ogrodach, na cmentarzach, a czasami porasta ściany budynków - hihi... na przykład sąsiedniego bloku na moim osiedlu. Surowcem leczniczym jest liść bluszczu (Folium Hederae). A co ma on wspólnego z kaszlem?
Związki występujące w surowcu wykazują działanie wykrztuśne, upłynniają śluz, a także rozszerzają oskrzela, zatem... przy mokrym kaszlu jak znalazł. :) Ale to nie wszystko - istotne są także własności przeciwgrzybicze surowca i hamujące rozwój bakterii, czyli cud, miód i malina. ;) Właśnie dlatego bluszcz można skutecznie wykorzystać w leczeniu infekcji dróg oddechowych, w zapaleniu krtani, oskrzeli czy po prostu przy mokrym kaszlu w czasie przeziębienia. Można samodzielnie przyrządzić sobie napar z liści bluszczu. Wysuszone i rozdrobnione liście bluszczu (około pól łyżeczki) należy w tym celu zalać gorącą wodą, podgrzać 10 minut - utrzymując stan delikatnego wrzenia, a następnie odcedzić i gotowe - pijemy 1 szklankę 1 raz dziennie.
Dla bardziej leniwych wersja gotowa z apteki, czyli syropy z ekstraktem z liści bluszczu.
Do wyboru mamy chociażby "Prospan", "Hedelix" czy "Hederasal". Właściwie wszystkie mogą być stosowane od 5 roku życia, a u mniejszych dzieciaków jedynie po konsultacji z lekarzem. Niezmierne ważne jest odpowiednie dawkowanie takich syropków, o czym warto pamiętać. Nie wolno przekraczać dawek maksymalnych. A jak jest ze skutecznością...? Przyznam szczerze, że u starszego synka już kilkukrotnie sięgałam po "Prospan" i z reguły byłam bardzo zadowolona z efektu.
Jako ciekawostkę podam jeszcze fakt, że bluszcz ma także szerokie zastosowanie w kosmetyce, jest składnikiem wielu kremów i lotionów, stosuje się go w terapii antycellulitowej. Dlaczego? Wpływa na elastyczność skóry, powoduje jej ujędrnienie, poprawia krążenie krwi i ma własności oczyszczające. Bluszcz znajdziecie między innymi w produkcie firmy Elancyl "Cellu slim night". Do najtańszych on nie należy, ale skuteczność zadowalająca. :)
A jeśli nie "Mucosolvan", czy "Flegamina", to co...?
Na szczęście okazuje się, że ci dwaj potentaci w kategorii "na mokry kaszel" nie są niezastąpieni. :) Dziś więc, tak jak wspominałam we wstępie, kilka słów na temat bluszczu pospolitego (Hedera helix), bo jest on ciekawą alternatywą dla wyżej wymienionych specyfików. Ale zacznijmy od początku... Nie wiem czy wiecie, że bluszcz w starożytnym Egipcie uznawany był za "drzewo Ozyrysa", czczony w Grecji i otaczany kultem w starożytnym Egipcie. W Polsce występuje praktycznie w całym kraju: w parkach, ogrodach, na cmentarzach, a czasami porasta ściany budynków - hihi... na przykład sąsiedniego bloku na moim osiedlu. Surowcem leczniczym jest liść bluszczu (Folium Hederae). A co ma on wspólnego z kaszlem?
Związki występujące w surowcu wykazują działanie wykrztuśne, upłynniają śluz, a także rozszerzają oskrzela, zatem... przy mokrym kaszlu jak znalazł. :) Ale to nie wszystko - istotne są także własności przeciwgrzybicze surowca i hamujące rozwój bakterii, czyli cud, miód i malina. ;) Właśnie dlatego bluszcz można skutecznie wykorzystać w leczeniu infekcji dróg oddechowych, w zapaleniu krtani, oskrzeli czy po prostu przy mokrym kaszlu w czasie przeziębienia. Można samodzielnie przyrządzić sobie napar z liści bluszczu. Wysuszone i rozdrobnione liście bluszczu (około pól łyżeczki) należy w tym celu zalać gorącą wodą, podgrzać 10 minut - utrzymując stan delikatnego wrzenia, a następnie odcedzić i gotowe - pijemy 1 szklankę 1 raz dziennie.
Dla bardziej leniwych wersja gotowa z apteki, czyli syropy z ekstraktem z liści bluszczu.
Do wyboru mamy chociażby "Prospan", "Hedelix" czy "Hederasal". Właściwie wszystkie mogą być stosowane od 5 roku życia, a u mniejszych dzieciaków jedynie po konsultacji z lekarzem. Niezmierne ważne jest odpowiednie dawkowanie takich syropków, o czym warto pamiętać. Nie wolno przekraczać dawek maksymalnych. A jak jest ze skutecznością...? Przyznam szczerze, że u starszego synka już kilkukrotnie sięgałam po "Prospan" i z reguły byłam bardzo zadowolona z efektu.
Jako ciekawostkę podam jeszcze fakt, że bluszcz ma także szerokie zastosowanie w kosmetyce, jest składnikiem wielu kremów i lotionów, stosuje się go w terapii antycellulitowej. Dlaczego? Wpływa na elastyczność skóry, powoduje jej ujędrnienie, poprawia krążenie krwi i ma własności oczyszczające. Bluszcz znajdziecie między innymi w produkcie firmy Elancyl "Cellu slim night". Do najtańszych on nie należy, ale skuteczność zadowalająca. :)
Warto również przeczytać:
Witam bardzo dziekuje Pani za ten artykul wiele mi pomogl i teraz wiem jaki w koncu kupic syrop na swoj uporczywy mokry kaszel ;) chcialam sie zapytac gdzie moge dostac ten bluszcz ? :(
OdpowiedzUsuńSyropy gotowe z bluszczem, typu "Prospan", czy "Hedelix" są do dostania od ręki w większości aptek:)
UsuńWitam, jak to - to można pić? ale przecież bluszcz jest trujący!
OdpowiedzUsuńCytat: "Wszystkie części rośliny, a zwłaszcza owoce są trujące dla człowieka, szczególnie dla dzieci. Przyczyną są szkodliwe saponiny działające drażniąco na skórę i spojówki oczu. Po spożyciu wywołują pieczenie w ustach i gardle, mogą wywoływać biegunkę i skurcze, a przy większych ilościach zatrzymanie oddechu (...)" http://pl.wikipedia.org/wiki/Bluszcz_pospolity
Tak, ale proszę pamiętać znane powiedzenie Paracelsusa: "Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną (łac. Dosis facit venenum)". Własnie dlatego w artykule wspomniałam, że należy ściśle prestrzegać dawek.
UsuńWow! To i łaciną pani włada;)
UsuńOczywiście, że ma Pani racje - w Niemczech daje się już nawet małym dzieciom belladone(pokrzyk wilcza jagoda) na zbicie gorączki (jednak oni znają się zdecydowanie bardziej na u nas tak znienawidzonej homeopatii...)- tylko oczywiście w odpowiedniej ilości...!!! i stężeniu. Przestrzega Pani, że Prospan można podawać dziecku od 5 roku życia - a ja w Niemczech dostałam go z polecenia lekarki dla dziecka rocznego...tylko nie mam już opakowania, żeby sprawdzić skład...
UsuńOd 5 tego roku życia można stosować "Prospan" bez konsultacji z lekarzem. U młodszych dzieciaków także można ( spokojnie od 1 roku lub nawet młodszych)- ale tutaj już zalecana jest konsultacja lekarska:)
UsuńMój 5 latek po tym syropie ma rzadkie kupy i pobolewa go brzuszek :(
UsuńCzy polecasz produkt ELANCYL - cellu slim? działa? warto wydać na niego te 90zł ? :)
OdpowiedzUsuńSama osobiście nie stosowałam, ale opinie klientem mojej apteki jak najbardziej pozytywne:)
Usuńczyli syrop z bluszczu też podawać do godziny 16tej czy tam 17tej tak samo jak te flegaminy itp.?
OdpowiedzUsuńPrzy syropach z wyciągiem z bluszczu nie ma aż takiego obostrzenia jak przy "Flegaminie", czy "Mucosolvanie". Na pewno przy kuracji warto zwiększyć ilość przyjmowanych płynów. Tuż przed snem- także nie polecam, bo troszkę to nie ma sensu, ale spokojnie można przyjąć trzy dawki- ostatnią koło 18-19:)
UsuńNa pewno mają mniej działań ubocznych :)
OdpowiedzUsuńMega przydatne rady. Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Znalazłam go wczoraj i nie mogę oderwać się od lektury :) Proszę o częstsze pisanie postów :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo:) Obecnie małe zaległości- spowodowane nawałem obowiązków w pracy. Mam jednak nadzieję, że uda się szybko nadrobić zaległości i nowe posty będą pojawiały się bardziej regularnie, a może nawet częściej:)
UsuńJa równiez polecam Hedelix lub Prospan. Uzywam go dla dzieci kiedy skonczyly 3 miesiace. za kazdym razem pomaga i jest na pewno bardziej "naturalny" niz inne.Świetny blog. czekam na nastepne wpisy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa co by Pani poleciła dziecku na suchy, świszczący kaszel, teraz trochę podczas przeziębienia się pogłębił (alergolog zaleciła Asmenol na noc, ale szukam czegoś w miarę naturalnego...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo pierwsze- w jakim wieku jest dziecko..? A po drugie- czy jest alergikiem..? ( bo tak sądząc po "Asmenolu"- wydaje mi się, że lekarz podejrzewa tło alergiczne).
Usuńsyn ma 10 lat, tak jest alergia na kurz, lateks, alternaria i przez ostatni rok walczyliśmy z alerg. nież. nosa, przypuszczam, że ten kaszel "świszczący" zaczął się z tego nosa...Bardzo bym chciała aby nie doszło do rozwoju astmy. Kupiłam dzisiaj Prospan, o którym Pani wspominała, w ciągu dnia inhalacje nebulizatorem z Berodualem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli alergolog zalecił "Asmenol"- myślę, że należy zastosować się do jego zalecenia. Na pewno nie da on natychmiastowego efektu, ale z czasem powinno być lepiej. Polecam częste inhalacje z soli fizjologicznej- nawilżą się w ten sposób drogi oddechowe. Jeśli kaszel jest niepokojący- dobrze by było, aby jakiś lekarz dziecko osłuchał, czy nie rozwija się zapalenie oskrzeli.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź, z kaszlem jest trochę lepiej w ciągu dnia mokry - odrywający. Może to zasługa tego Asmenolu. Mamy wizytę umówioną u alergologa. Pozdrawiam bardzo serdecznie i jeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog! Mnóstwo przydatnych informacji i podanych w przystępny i sympatyczny sposób :)
OdpowiedzUsuńSpróbuje zatem zastąpić Mucosolvan :) Zwłaszcza ta godzina podawania zawsze mnie martwiła.
Jak odróżnik kaszel mokry od suchego ? Dlaczego przy syropach z bluszczem warto zwiększyć ilość spożywanych płynów ? czy przy wszystkich syropach należy tak robić ?
OdpowiedzUsuńKaszel nazywany potocznie mokrym to kaszel, któremu towarzyszy odkrztuszanie wydzieliny. Kaszel suchy jest bezproduktywny i z reguły meczący.
UsuńPrzy kaszlu mokrym zaleca się zwiększenie ilości spożywanych płynow, Chodzi o upłynnienie śluzu.
Czy ten syrop nadaje się dla dziecka z alergią (trawa zboża grzyby pleśnie)
UsuńBluszcz może także wywoływać reakcję alergiczną- wszystko zależy od konkretnego przypadku. Pewnych reakcji nie da się przewidzieć.
UsuńKopytnik ma analogiczne właściwości jak bluszcz i dodatek nalewki z ziela kopytnika (Dary Natury mają w ofercie) robi z domowej roboty syropu, np. prawoślazowego, prawdziwe cudo. Na dodatek kopytnik znieczula bolące gardło całkiem jak goździk przyprawowy. Ma więc nad bluszczem swoje przewagi. Stopień "grozy" obu surowcow lekarskich jest podobny - przedawkowanie zaróno bluszczu jak i kopytnika jest bardzo niebezpieczne. Ale dawkowane rozsądnie - są świetnymi ziołami. Kopytnik był kiedyś składnikiem leku Azarin ale go stamtąd wykopano - niesłusznie moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńHederasal można podawać niemowlętom od 2. miesiąca życia.
OdpowiedzUsuńU tak małych dzieci, należy skonsultować podawanie z pediatrą.
UsuńCzy syrop hederasal można podać na kaszel od kataru? Córka ma 19 M cy.
OdpowiedzUsuńHederasal stosuje się na kaszel mokry związany z zaleganiem wydzieliny. Cięzko mi ocenić na odległość. Z reguły taki kaszel spowodowany spływaniem wydzieliny po tylnej ścianie gardła jest na początku taki z podrażnienia i raczej suchy. Na pierwsza fazę więc ten Hederasal nie bardzo. Później często kaszel zmienia się na mokry i wtedy podać można.
UsuńCzy syropy na bazie bluszczu są przeciwskazane w ciąży? Wielu lekarzy zaleca je w przypadku mokrego kaszlu. Wiadomo,że kaszel jest niebezpieczny w ostatnich tygodniach ciąży,jednak nie chciałabym sobie jeszcze bardziej zaszkodzić...
OdpowiedzUsuńTeoretycznie preparaty na bazie bluszczu mogą być stosowane w ciąży po konsultacji z lekarzem, czyli jeśli sytuacja tego wymaga to tak. Na własną rękę lepiej z nimi nie szaleć.
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń