Jak już kiedyś wspominałam na łamach bloga - telewizję oglądam niezmiernie rzadko, powód jest prozaiczny... Brak czasu. Ale jak już obije mi się o uszy jakaś reklama z dziedziny farmacji, to czasami nie mogę pozostać wobec niej obojętna. I tak oto dzisiaj przy porannej kawie, n-ty raz usłyszałam o "Apapie extra" z 'dodatkowym aktywatorem, który wzmacnia działanie przeciwbólowe aż o 40%'. Hmmm... brzmi ciekawie, sami przyznacie. Nic tylko brać.
Ale rozłóżmy "Apap extra" na czynniki pierwsze, czyli ...
Co mamy w składzie i cóż to jest za tajemniczy aktywator...?
Składnik podstawowy to tak jak w całej rodzinie "Apapów"- paracetamol, czyli substancja o działaniu przeciwbólowym i przeciwgorączkowym. UWAGA! Paracetamol nie ma działania przeciwzapalnego, o czym warto pamiętać. Paracetamol często określany jest przez farmaceutów jako najbezpieczniejszy lek przeciwbólowy. W sumie jest w tym sporo prawdy, bo może być stosowany u kobiet ciężarnych i mam karmiących, a ponadto u pacjentów z chorobą wrzodową, bądź astmą - czyli u tych pacjentów u których przeciwwskazane są NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne).
Warto jednak zdawać sobie sprawę, iż bezpieczeństwo stosowania paracetamolu jest uzależnione od dawki, bo jak to mawiał Paracelsus "Sola dosis facit venenum". ;)Dla dorosłych bezpieczna dawka dobowa to 4 g paracetamolu, czyli np.
- 8 tabletek "Apapu" (paracetamol 500 mg) na dobę, ale UWAGA
- tylko 4 saszetki "Gripex HotActiv Forte" (paracetamol 1000 mg).
Poza tym w żadnym wypadku nie należy łączyć paracetamolu z alkoholem. Takie połączenie może źle się dla nas skończyć z prostej przyczyny. Alkohol powoduje aktywację enzymów, które przekształcają paracetamol w toksyczny metabolit, uszkadzający komórki wątroby i mogący prowadzić do jej marskości. W dużej mierze zależy to od ilości wypitego alkoholu i czasu jaki upłynął od przyjęcia leku. Jeśli rano zażyjemy "Apap" na ból głowy, a wieczorem wypijemy jedno piwo ze znajomymi to nic się nie stanie, ale na pewno nie warto stosować preparatów na bazie paracetamolu 'na kaca'.
Tyle o paracetamolu, ale "Apap extra" to coś więcej, bo poza paracetamolem zawiera tajemniczy "aktywator", o którym mowa w reklamie TV. ;) Cóż to za cudowna substancja...? Słysząc tą reklamę wydaje się, że naukowcy wymyślili jakąś innowację, a tymczasem okazuje się, że ów aktywator to nic innego jak kofeina w dawce 65 mg. Tak, tak... to dokładnie ta sama kofeina, którą aplikujemy sobie razem z poranną kawką. W czym tkwi jej fenomen? Kofeina zaliczana jest do alkaloidów roślinnych. Jej głównym źródłem są ziarna kawowe, ale kofeinę znajdziecie także w herbacie, bądź (w mniejszej ilości) w kakao. :)
Kofeina zawarta w kawie wpływa na receptory adenozynowe w centralnym układzie nerwowym, co prowadzi do pobudzenia układu autonomicznego. Efektem tego jest poprawa nastroju, większa koncentracja, zmniejszenie odczuwania senności i zmęczenia. Chyba za to kochamy kawę, hihi... choć ja zawsze mawiam, że do dobrej kawy musi być też dobre towarzystwo. ;)
Nie wiem jednak czy wiecie, że kofeina sama w sobie wykazuje także działanie przeciwbólowe, ale przy bardzo wysokich dawkach, bo 25-100 mg/kg masy ciała. Czyli dla człowieka o masie ciała np. 70 kg dla zaobserwowania efektu przeciwbólowego potrzeba 1750-7000 mg kofeiny. Czy to dużo...? Sporo, bo jedna filiżanka kawy to około 50-130 mg kofeiny, a więc mamy tu około 17 filiżanek. ;) Chyba nawet największy "kawomaniak" nie podoła. ;)
Oczywiście kofeiny nie stosuje się w monoterapii jako leku przeciwbólowego, bo tak duże dawki spowodowałyby działania niepożądane, ale....
Dodatek kofeiny do paracetamolu zwiększa i wydłuża jego działanie przeciwbólowe... Ciekawostką jest fakt, że kofeina wpływa także na farmakokinetykę paracetamolu i przyspiesza jego wchłanianie z przewodu pokarmowego. A więc można by rzec, że kofeina i paracetamol to taki 'zgrany duet', który może być pomocy w terapii bólu różnego pochodzenia.
Taki właśnie duet zawiera "Apap Extra", tylko.... myślę, że określenie z reklamy 'dodatkowy aktywator' to oczywiście chwyt reklamowy, bo intrygująco brzmi, ;) co pewnie działa na psychikę odbiorcy. Taka mała nutka tajemniczości.
A co do stosowania, jeszcze jedna uwaga. Mimo wszystko nie zalecałabym zażywać "Apapu extra" na czczo.
Na koniec spójrzmy, czy takie połączenie paracetamol i kofeina jest na rynku farmaceutycznym unikatowe...? Okazuje się, że nie. :) Paracetamol i kofeinę znajdziemy także w składzie takich preparatów jak "Panadol extra", "Choligrip effect", bądź "Gripex control".
Jest jeszcze jeden lek - bardzo pomocny zwłaszcza przy migrenowych bólach głowy - "Solpadeine" (tabletki, kapsułki oraz tabletki musujące), jednak tam już mamy trio: paracetamol, kodeina i kofeina. O nim jednak może innym razem. :)
Warto również przeczytać:
Nie wiem jednak czy wiecie, że kofeina sama w sobie wykazuje także działanie przeciwbólowe, ale przy bardzo wysokich dawkach, bo 25-100 mg/kg masy ciała. Czyli dla człowieka o masie ciała np. 70 kg dla zaobserwowania efektu przeciwbólowego potrzeba 1750-7000 mg kofeiny. Czy to dużo...? Sporo, bo jedna filiżanka kawy to około 50-130 mg kofeiny, a więc mamy tu około 17 filiżanek. ;) Chyba nawet największy "kawomaniak" nie podoła. ;)
Oczywiście kofeiny nie stosuje się w monoterapii jako leku przeciwbólowego, bo tak duże dawki spowodowałyby działania niepożądane, ale....
Kofeina jest tak zwanym adjuwantem w lekach przeciwbólowych
Dodatek kofeiny do paracetamolu zwiększa i wydłuża jego działanie przeciwbólowe... Ciekawostką jest fakt, że kofeina wpływa także na farmakokinetykę paracetamolu i przyspiesza jego wchłanianie z przewodu pokarmowego. A więc można by rzec, że kofeina i paracetamol to taki 'zgrany duet', który może być pomocy w terapii bólu różnego pochodzenia.
Taki właśnie duet zawiera "Apap Extra", tylko.... myślę, że określenie z reklamy 'dodatkowy aktywator' to oczywiście chwyt reklamowy, bo intrygująco brzmi, ;) co pewnie działa na psychikę odbiorcy. Taka mała nutka tajemniczości.
A co do stosowania, jeszcze jedna uwaga. Mimo wszystko nie zalecałabym zażywać "Apapu extra" na czczo.
Na koniec spójrzmy, czy takie połączenie paracetamol i kofeina jest na rynku farmaceutycznym unikatowe...? Okazuje się, że nie. :) Paracetamol i kofeinę znajdziemy także w składzie takich preparatów jak "Panadol extra", "Choligrip effect", bądź "Gripex control".
Jest jeszcze jeden lek - bardzo pomocny zwłaszcza przy migrenowych bólach głowy - "Solpadeine" (tabletki, kapsułki oraz tabletki musujące), jednak tam już mamy trio: paracetamol, kodeina i kofeina. O nim jednak może innym razem. :)
Warto również przeczytać:
Tego tez właśnie nauczyłam się, chodząc do policealnej szkoły farmaceutycznej, i od tej pory już unikam apapu extra, bo źle na mnie działa kofeina :).
OdpowiedzUsuńDzień dobry, chciałabym zapytać, może trochę nie na temat, jakie leki wykrztuśne są bezpieczne u osób z chorobą wrzodową?
OdpowiedzUsuńWiększość leków stosowanych przy mokrym kaszlu ma niestety taką komponentę działania, że drażni błonę śluzową żołądka, stąd są przeciwwskazane przy chorobie wrzodowej. Myślę, że najłagodniejszy będzie syrop z babki lancetowatej.
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńKofeina w apapie? Do głowy by mi nie przyszło. Czytam etykiety tego co jem, ale jakoś z lekami ślepo wierzę w to, co słyszę :/
OdpowiedzUsuńTo myślę, że warto zacząć czytać także ulotki leków:)
UsuńNie biorę apapu odkąd mi po nim spuchły usta jak byłem dzieckiem i musiałem w nocy do szpitala po zastrzyk jechać. A z tą kofeiną to przecie chyba od dawna wiadomo.
OdpowiedzUsuńDzisiaj w aptece pani kupowała apap extra dla 12 letniej dziewczynki - rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że zawiera on tyle kofeiny, co mała kawa. Podobnie było z tabletkami "z krzyżykiem", - starsi ludzie brali je garściami, a potem musieli stosować coś na uspokojenie. Już lepiej stosować środki ziołowe, albo przeczekać niewielki ból.
OdpowiedzUsuńNa mnie nie dziala zaden, zaden Apap :/
OdpowiedzUsuń