Ziołowe preparaty uspokajające

Pewnego dnia bardzo się zdenerwowałam. Tak się wściekłam, że nie mogłam się na niczym skupić. Myślałam, co tu zrobić. Nosiło mnie. Wiedziałam, że muszę się gdzieś wyładować. Poszłam do sklepu sportowego. Weszłam w alejkę ROLKI, włożyłam je na nogi, zrobiłam 2 kółka i w końcu kupiłam. Po pół godzinie jeździłam na rolkach, choć super 'sport - babą' nie jestem. :) Ale poczułam się po tym świetnie. ;)

No właśnie, stres, przemęczenie, pośpiech dnia codziennego, praca - dom, dom - praca , to wszystko nie sprzyja równowadze i wyciszeniu. Coraz to nowe obowiązki i problemy rzutują na nasz wieczór: trudno nam czasem zasnąć. W przypadku łagodnych 'nerwów' i zaburzeń snu możemy sięgnąć po preparaty ziołowe lub oczywiście po rolki. :)

Preparaty ziołowe działają wolniej od leków chemicznych i wymagają systematyczności. Mają jednak dużą przewagę - nie uzależniają, nie mają interakcji z alkoholem, nazajutrz po zażyciu można prowadzić samochód (uwaga: niektóre zawierają alkohol). Najważniejszymi roślinami o działaniu uspokajającym są: kozłek lekarski (waleriana), melisa, chmiel, serdecznik, lawenda.

Waleriana, czyli królowa jest tylko jedna

Kozłek lekarski, zwany popularnie walerianą jest znaną i cenioną rośliną uspokajającą już od czasów Antyku. Wykorzystuje się korzeń waleriany. Udowodniono, że zmniejsza napięcie i lęk. Tym samym ułatwia zasypianie. Innymi słowy zasypia się szybciej, mniej wybudzeń w nocy. Po kilku tygodniach stosowania poprawia się również samopoczucie w dzień, bo jak wiemy lepszy sen - lepszy dzień:). 

Kozłek występuje samodzielnie lub w połączeniach z innymi substancjami. Chyba najpopularniejsze solo to "Relana forte" zawierająca 200mg waleriany. Godnym polecenia jest też "Valdix" z Labofarmu, bo zawiera aż 400mg waleriany. Dobrym rozwiązaniem są również "Krople walerianowe". 

Syntetycznym odpowiednikiem waleriany, a jednocześnie, jak podaje dr Różański, jednym z najstarszych leków uspokajających jest "Validol". Są to tabletki do ssania, które przechowujemy w lodówce. Jest to lek bezpieczny, szybki w działaniu (wg mnie dość silny) i lubiany przez pacjentów, może być również stosowany przez osoby w podeszłym wieku. Może lekko rozszerzać oskrzela i ułatwiać oddychanie. I też ciekawostka: u osób z silnymi bólami głowy typu migrenowego może przynieść ulgę, ponieważ poprawia krążenie mózgowe i dotlenia niejako mózg. A już z autopsji: pomaga usuwać objawy choroby lokomocyjnej, ponieważ zmniejsza nudności i działa przeciwwymiotnie.

Połączenia, czyli ładne ziółka:)

Z preparatów złożonych bardzo lubiane są "Tabletki uspokajające Labofarm". Tak, tak, to te z niebieską nakrętką, w białym pudełeczku. :) Oprócz waleriany zawierają również szyszki chmielu, melisę i serdecznik.

Niestety waleriana ma dość intensywny zapach, zresztą ulubiony przez koty. Kiedyś robiłam mieszankę ziołową w domu i puste pudełka po ziołach dawałam do worka leżącego na podłodze. Jakież było moje zdziwienie, gdy worek "dostał nóg" i przesuwał się po domu:). To mój wszędobylski kot - wszedł do worka i liżąc puste pudełka po kozłku, powoli się oddalał do przedpokoju. :) Spryciarz. :)

Jeśli przeszkadza Wam zapach kozłka to można spróbować "Kalms". Są bezzapachowe, dodatkowo dodali do nich chmiel i goryczkę żółtą. To dobry zestaw przy 'egzaminacyjnych bólach brzucha', ponieważ goryczka pomaga uspokoić żołądek. 

Jeśli ktoś lubi syropy to polecam "Passispasmin". Oprócz kozłka znajdziemy w nim głóg (świetny na serce), szyszki chmielu i męczennicę, czyli ziele męki pańskiej. Do kierowców uwaga: preparat ma w składzie alkohol.

Nie sposób nie wspomnieć o "Valused", również połączenie męczennicy, chmielu i waleriany. Wygodne w połykaniu kapsułki są tradycyjnie stosowane w celu łagodzenia objawów w stanach napięcia i niepokoju (np. uczucie kołatania serca) związanych m.in. z okresem przekwitania.

Pamiętajcie, że kozłek może sporadycznie powodować mdłości i skurcze żołądka. Może nasilać działanie leków o działaniu depresyjnym na OUN (np. syntetyczne leki uspokajające zapisane przez lekarza: "Relanium", "Lorafen"). Może wykazywać interakcje z lekami hamującymi krzepnięcie czyli z Acenokumarolem, z warfaryną ("Warfin"), a to znaczy, że istnieje ryzyko krwawień. 

 

Przyjmuje się, że minimum do 2 godzin od zażycia tabletek uspokajających nie wolno prowadzić auta. 

Oprócz waleriany również melisa i chmiel wpływają odprężająco na układ nerwowy. Melisa poprzez wpływ na układ wegetatywny pomaga rozkurczać mięśniówkę jelit, a tym samym zmniejsza bóle brzucha na tle nerwowym. Melisę i chmiel zawiera m. in. "Doppelherz aktiv Na uspokojenie", a dodatek różeńca i witamin z grupy B zwiększają 'obroty' mózgu.:). Połączenie melisa, chmiel i lawenda, pomocne w zaburzeniach snu, występują w "Doppelherz activ Na sen". 

 

Na szczególną uwagę zasługują krople "Nervosol", które obok melisy, waleriany, lawendy, zawierają arcydzięgiel, działający przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie. Zawierają alkohol. Mogą przynieść ulgę zarówno w okresie dojrzewania (dozwolone po 14 roku życia), jak i przekwitania. 

 

Ciekawym preparatem dwufazowym, czyli tabletki na dzień - uspokajające oraz tabletki na noc - na sen jest "Camelis duo". Systematyczność stosowania może pomóc ukoić nerwy w dzień, a tym samym ułatwić zaśnięcie wieczorem. 

 

Pamiętajmy również, że sok pomidorowy, orzechy i banany, dzięki zawartości głównie magnezu i potasu, potrafią ułagodzić zszargane nerwy. 

I pamiętajmy co powiedział A. Huxley: "Co należy zrobić po upadku? To co dzieci - podnieść się".

Siła jest w nas, spokój jest w nas, nie dajmy się zwariować. Ruch, powietrze, zielenina, rolki - wybór jest...:)


Warto również przeczytać:

Na lepszy nastrój

Demokracja i jak to jest z tym Nurofenem

Ach te dłonie