piątek, 20 grudnia 2013

Na ból głowy... Etopiryna

Dziś będzie krótko i treściwie, bo w końcu mamy piątek, więc nie będę zanudzać Was przed weekendem.
Pewnie część z Was pamięta reklamę telewizyjną "Etopiryny", którą na ból głowy polecała Goździkowa? ;) No właśnie. "Etopiryna" jest do dziś przez niektórych często stosowanym lekiem właśnie w przypadku bólu głowy. Znam takich, którym na ból głowy pomaga tylko "Etopiryna" i nic innego. ;) 
Co więc mamy w składzie?

Po pierwsze kwas acetylosalicylowy, czyli pospolita aspiryna - w dawce 300 mg w 1 tabletce, czyli tak w sam raz - ani za dużo, ani za mało. Jak działa aspiryna pewnie wszyscy wiedzą, ;) ale tak dla odświeżenia przypomnę tylko, że możemy jej przypisać działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe, oraz zmniejszające krzepliwość krwi (w małych dawkach). 
Składnik drugi to tajemniczo brzmiący etenzamid - także zaliczany do tzw. salicylanów, który również działa przeciwbólowo, szczególnie w bólach spowodowanych stanem zapalnym. Uzupełnienie składu to dobrze wszystkim znana kofeina. Któż bowiem z rana nie lubi sobie wypić "małej czarnej"? ;) 

A Co ma kofeina do bólu głowy? Ano to, że nasila działanie przeciwbólowe obydwu wcześniej wymienionych składników. Nie jest to duża dawka, bo w 1 tabletce 50 mg, a dla porównania filiżanka kawy z ekspresu ma jej około 80 mg, ale w zupełności wystarczająca. 

Właśnie taki skład sprawia, że są tacy, którzy uważają, że lek ten nie ma sobie równych jeśli chodzi o specyfiki na ból głowy. Tak jak pisałam: dawki nie są porywające, choć myślę, że istotna jest tutaj synergia działania poszczególnych składników. Nie wiem, czy wiecie, ale "Etopiryna" nie jest jedynym lekiem o takim składzie. Innym przykładem może być  "Flucontrol Symptom" Aflofarmu. Ech... ciekaw jestem kto wymyślił tą nazwę...? ;) 

Jakiś czas temu w aptekach pojawiła się nowość "Etopiryna MAX" i to ona jest obecnie reklamowana w TV. Tym razem jednak to nie Goździkowa jest w roli głównej, ale Ania. ;)
Właściwie po nazwie mogłoby się wydawać, że skład będzie ten sam, tylko z mocniejszymi dawkami. A co się okazuje...? "Etopiryna MAX" to nic innego jak aspiryna, tylko w "końskiej" dawce 1000 mg w 1 tabletce. Po etenzamidzie, bądź kofeinie nie ma tu ani śladu. 
Inna jest także postać leku, bo są to tabletki musujące, czyli de facto działanie powinno być szybsze. Ale jak to się odbiło na skuteczności...? Miałam w aptece już kilku pacjentów, którzy mówili, że wersja MAX działa słabiej niż normalna "Etopiryna", którą polecała Goździkowa. A więc... wygląda na to, że nie zawsze MAX to naprawdę max. ;)


Warto również przeczytać:


23 komentarze:

  1. o tak dla mnie etopiryna to ostatnia i pierwsza deska ratunku. I też nie rozumiem fenomenu tej tabletki, ale najważniejsze, że za każdym razem mi pomaga właśnie gdy inne środki na ból głowy nie dają nic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sprytne posunięcie z tą kofeiną.:) A tak w ogóle cieszę się, że trafiłam na Twój blog i to przypadkiem, to szukałam ostatnio czegoś o suchym i mokrym kaszlu.;) Szkoda, ze nie napisałaś jeszcze posta o suchym kaszlu, bo ja sama nie wiem jaki mam:( Tzn. mam wrażenie, że chcę coś wykrztusić i że dochodzi mi to do okreslonego miejsca i z powrotem leci, jakbym nie mogła wukrztusić, a więc to jest okry kaszel? Jeszcze nic nie wyplułam. Biorę dzisiaj ostatni dzień antybiotyk i od wczoraj mam kaszel. Na razie biorę Herbitussin na gardło i kaszel, ale on nie pomaga nic wykrztusić. Dodatkowo piję odę lub hebratę z sokiem malinowym i miodem gryczanym, czasem do kanapki daję cebulę. No ale ten kaszel...chciałam kupić Ambrosol, bo o nim pisałaś, ale przeczytałam na rozszerzone ulotce w necie, że może wzmacniać działanie niektórych antybiotyków (w tym mojego Zinnatu) do płuc i sama nie wiem czy to dobrze czy źle??Może zaczekać aż skończę antybiotyk?Doradź mi proszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm.. A z jakiego powodu był zapisywany antybiotyk..? Bo "Zinnat" nie jest antybiotykiem pierwszego rzutu, więc domyślam się, że jakieś zmiany osłuchowe w oskrzelach..? Czy raczej na gardło? Ciężko mi coś doradzić tak na odległość, ale spróbuję.. Jeśli kaszel nie jest zbyt męczący, a masz wrażenie, że coś zalega i nie możesz wykrztusić, to można się pokusić o jakiś specyfik wykrztuśny. Niekoniecznie musi to być Ambrosol. Ja dość lubię polecać preparaty z bluszczu np. "Hedelix", "Prospan".

      Usuń
    2. Lekarz mówił, że nie ma zmian w oskrzelach, ale zauważyłam, że w jednym miejscu dłużej przytrzymywał słuchawkę...To w takim razie nie wiem czemu mi ten antybiotyk przepisał, skoro nie jest pierwszego rzutu, a ja miałam właśnie największy problem z zatokami, bólem gardła (powiedział, że jest w tragicznym stanie i nie obędzie się bez antybiotyku) i już suchy kaszel miałam (tzn. dusiło mnie). Mam uczulenie na makrolidy, źle reagowałam Duomox (ale był w zbyt dużej dawce - inny lekarz zapisał), więc może dlatego nie chciał ryzykowac?Nie wiem, ale fakt faktem, że jakoś długo się leczę, a już ostatni dzień biorę ten antybiotyk (5dni) i nie wiem czy to nie za mało...Kataru prawie już nie mam, gardło prawie w ogóle nie boli, ale mam kaszel i czuję się osłabiona. Może powinna, kupić tran Moller? Miałam kiedyś ten cytrynowy, ale podrażniał mi gardło i było mi po nim niedobrze więc nie wiem. Jestem malo odporna na zarazki, choć zdrowo się odżywiam. Co byś mi poleciła tak żebym brała okresowo lub cały czas? Dzieki wielkie za odpowiedź i porady:)))

      Usuń
    3. W takim razie antybiotyk pewnie był zapisywany z uwagi na gardło albo zatoki. Myślę, że lekarz zalecił "Zinnat" z racji na złą tolerancję "Duomoxu":) Samo zażywanie antybiotyku osłabia organizm, dlatego pewnie nie czujesz się jeszcze najlepiej. "Zinnat" standardowo stosuje się 5 dni, ale jeśli kaszel jeszcze daje się we znaki może warto by było pomyśleć o wizycie kontrolnej u lekarza..? Oczywiście jak już dojdziesz do siebie można pomyśleć o jakiejś kuracji wzmacniającej organizm. Można zastosować tran- teraz jest wiele preparatów w kapsułkach, więc nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem czegoś dla siebie.

      Usuń
  3. P.S. to może spróbuję któregoś z tych syropów, które wymieniłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hedelix" będzie tańszy:) A co do amroksolu, to owszem- zwiększa on stężenie antybiotyków w miąższu płucnym i nasila ich działanie, ale to w większości przypadków uważa się za zaletę- wtedy antybiotyk jest efektywniejszy.

      Usuń
    2. Dzięki wielkie za pomoc i odpowiedzi :))) Jestem trochę panikarą, więc uspokoiłaś mnie i pomogłaś:) Jeszcze raz dzięki! To kupię ten Hedelix;)

      Usuń
  4. Również na ból głowy używam tylko Etopiryny, nawet nie próbuję sięgać po inne tabletki :) I jakoś nie mam przekonania do tabletek musujących czy formie saszetkowej (nie pamiętam który lek ma coś takiego? Pyralgina?), wydaje mi się że słabiej działają...

    OdpowiedzUsuń
  5. Także lubię i zażywam Etopirynkę. Ból głowy dopada mnie przed lub po okresie.
    Nie przepadam za lekami płynnymi, gdyż maja one paskudny smak :(
    Raz na kilka lat miewam migreny( z mdłościami) i wypicie czegoś okropnego w smaku jest dodatkową torturą.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o mam dokładnie to samo

      Usuń
    2. Niestety leki w formie tabletek musujących czy granulatu do rozpuszczania, z reguły nie smakują najlepiej i zgodzę się w pełni z tym, że czasami ciężko je przełknąć- zwłaszcza jak występują mdłości. Na pewno jednak mają jedną zaletę- działają szybciej niż zwykłe tabletki, czy kapsułki,

      Usuń
  6. p.s dziwnie zabrzmiało "lubię" w odniesienie do leku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początku byłam od niej strasznie uzależniona, mogłam ją brać caly czas a co najlepsze czułam że mi naprawde pomaga. Nagle mój chłopak postanowił żebym przestała je stosować, dzięki temu już nie mam z tym kłopotu i używam etopiryny tylko wtedy gdy naprawde boli mnie głowa!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda praktycznie w ogóle nie miewam bólów głowy, ale jeżeli mi się zdarza to zażywam różnego rodzaju tabletki przeciwbólowe. Etopirynę również miałam okazję kilka razy zażyć i moim zdaniem to dobry lek na tego typu dolegliwości.

    OdpowiedzUsuń
  9. oj ostrożnie z jej zażywaniem.radę w ostateczności jak nic innego nie pomaga.
    Goździkowa tylko radziła.Ja też tylko radzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo dobre tabletki, ale na bardzo silny ból lepsza jest aspiryna ekstra.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że trafiłam na ten artykuł, szukałam czegoś skutecznego na kilkudniowe bóle głowy. Nie wiem, czy migrenowe, bo bez aury i innych objawów - sam ból, w okolicach miesiączki. Solpadeine, Cefalgin, Ibum czasem pomagały, częściej nie... A Ty mi przypomniałaś o poczciwej Goździkowej i voilà, działa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwości jest trochę, ale nie na każdego działa to samo. U mnie na ból głowy najlepsza jest Solpadeine.

      Usuń
  12. U mnie nie działa zupełnie... Niestety, ale dla mnie tylko ketonal forte 2 tabletki i dopiero spokój :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety od podstawówki cierpię na migreny. Poszłam do neurologa, żeby poszukać zamiennika albo w ogóle skończyć z tym g... No bo żołądek mocno oberwał, po 20 latach zażywania tego specyfiku. Po rezonansach, tomografiach i cudach wiankach, neurolog stwierdził, że to jeszcze najmniejszy syf. A mnie już jedna tabletka nie pomaga. Czasem na dobę to cztery biorę. Przy tak silnych migrenach, nie mam innego wyjścia. Ciągle szukam alternatywy. Myślę nawet o akupunkturze...

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie nie ma co się leczyć na własną rękę, konieczna jest opieka lekarska i odpowiednia diagnostyka. Jeśli dany lekarz nie może sobie z problemem poradzić można zawsze skonsultować się z kimś innym

    OdpowiedzUsuń