Któż z nas nie marzy o gładkiej cerze w jednolitym kolorze..? Niestety tylko nieliczni mają takie szczęście. Większość zmaga się z rozmaitymi niedoskonałościami. Czasami są to przebarwienia, czasami zmiany trądzikowe, a czasami rozszerzone naczynka krwionośne, rumień, czy wreszcie trądzik różowaty. Dziś na Waszą prośbę obiecany już wcześniej artykuł na temat cery naczynkowej i jej pielęgnacji. Na początek kilka słów tytułem wstępu, czyli...
Jakie są cechy charakterystyczne skóry naczyniowej..?
Cera naczynkowa charakteryzuje się okresowym lub stałym występowaniem tak zwanych "pajączków", czyli teleangiektezji. Co to takiego..? Rozszerzone naczynia włosowate, przeświecające przez naskórek. W skrajnych przypadkach jest to rumień, który pojawia się 'napadowo' lub ma charakter utrwalony.
Teleangiektezje podzielić można na pierwotne (czyli samoistne), to znaczy występujące bez konkretnej przyczyny oraz wtórne, czyli nabyte. Teleangiektezje wtórne często są spowodowane czynnikami zewnętrznymi jak np. wiatr, mróz, ekspozycja na promieniowanie słoneczne, czy nagłe zmiany temperatury. A co mówią statystyki..? Cera naczynkowa częściej pojawia się u kobiet niż mężczyzn. Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego? Okazuje się, że wszystkiemu winne są estrogeny. One bowiem wykazują działanie rozluźniające na mięśnie naczyń krwionośnych, co zwiększa ich tendencję do rozszerzania. Krótko mówiąc - jak zwykle my, kobiety mamy 'pod górkę'. ;)
Zacznijmy od profilaktyki...
W pielęgnacji cery naczynkowej ważna jest przede wszystkim profilaktyka, czyli unikanie tych czynników, które mogą nasilać objawy, a więc:
- unikamy ekspozycji na wysokie temperatury. I nie chodzi tutaj tylko o promieniowanie słoneczne, ale niekorzystnie działa także gorąca kąpiel, ciepłe powietrze suszarki, czy sauna. Ja o ile z sauny raczej często nie korzystam, to na przykład gorąca kąpiel uwielbiam, bo działa kojąco na dokuczający czasem po długim staniu w aptece ból kręgosłupa.
Cera naczyniowa nie lubi także ekstremalnie niskich temperatur, a także nagłych zmian temperatury;
- nie zaleca się spożywania gorących potraw i napojów... hmm.. a więc gorący rosołek raczej ostrożnie;
- unikamy również pikantnych przypraw, a także uwaga... alkoholu. No cóż... nie jest lekko ;)
- niekorzystnie na cerę naczyniową wpływa również stres i nadmierne emocje. Ale jak tu się nie stresować w dzisiejszych czasach..? ;)
I jeszcze mała ciekawostka. Rumień może pojawiać się także po spożyciu posiłku bogatego w tyraminę, bądź histaminę (łosoś, tuńczyk, makrela, sery pleśniowe).
Pielęgnacja cery naczyniowej.
Skóra naczyniowa to skóra wrażliwa, dlatego niezmiernie ważna jest jej odpowiednia pielęgnacja. Podstawa to oczywiście ochrona przed niekorzystnymi warunkami środowiska oraz wysoka fotoprotekcja (kremy z filtrami UV). Zacznijmy jednak od początku. Pierwszy krok w pielęgnacji twarzy to zawsze oczyszczanie.
1) Oczyszczanie
W przypadku cery naczyniowej zaleca się oczyszczanie twarzy z użyciem delikatnych i łagodnych preparatów myjących, bez środków zapachowych i alkoholu. Najlepiej, aby woda do mycia była letnia, nigdy nie gorąca. Należy przemywać twarz opuszkami palców lub używając wacika. Nie stosujemy raczej chusteczek.
Do oczyszczania zaleca się używania mleczek lub śmietanek na bazie wyciągów roślinnych. Pamiętajcie jednak, aby dla przywrócenia pH zastosować później tonik, oczywiście odpowiedni do skóry wrażliwej. Inną alternatywą jest płyn micelarny - także odpowiednio dobrany do cery wrażliwej.
W mojej opinii całkiem ciekawe produkty do oczyszczania twarzy z cerą naczyniową występują w serii Pharmaceris N. Szczególnie lubię piankę "Puri -Capiliqmusse". Ja zresztą lubię preparaty w formie pianki,:) ale to oczywiście kwestia indywidualna. Gama produktów do oczyszczania z tej serii jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Jeśli chodzi o płyn micelarny do cery naczyniowej to chyba zdecydowanym liderem sprzedażowym oraz numerem 1 z tej kategorii jest "Bioderma Sensibio H20 AR". Generalnie płyny micelarne z Biodermy, zwłaszcza w duopakach, sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Myślę, że nie tylko w mojej aptece.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na linię Rosacure w portfolio firmy Synchroline. Nie są to może tak znane kosmetyki jak Bioderma, czy Pharmaceris, ale warto o nich wspomnieć z kilku powodów. Po pierwsze produkty te mają status wyrobu medycznego klasy IIa, co gwarantuje nie tylko skuteczność, ale także bezpieczeństwo stosowania. Wyróżnia je unikalny na rynku skład, bo zastosowano tutaj pewne innowacyjne rozwiązania.
Gama produktów Rosacure do oczyszczania obejmuje:
Rosacure gel - gentle cleansing gel (hydroaktywny roztwór żelowy do oczyszczania twarzy). Preparat nie wymaga użycia wody, co w sumie jest wygodne zwłaszcza dla leniuchów ;)
Rosacure cleansing milk (mleczko oczyszczające) również do stosowania bez użycia wody.
W przypadku obu produktów konieczne jest późniejsze zastosowanie toniku, który przywróci odpowiednie pH skóry. W tej gamie mamy również taki produkt - to Rosacure tonik lotion.
Produkty Synchroline nie są niestety dostępne w większości aptek, ale warto poszukać i popytać. Z reguły apteki, które prowadzą sprzedaż, mają też do dyspozycji próbki. :)
2) Uwaga na peelingi
Tak, tak... Wybór odpowiedniego peelingu jest bardzo istotny. Peelingi z drobinkami ściernymi nie są wskazane, bo mogą wywołać podrażnienia. Odpowiedni do cery naczynkowej jest peeling enzymatyczny. Przykładem jest "Delikatny peeling enzymatyczny Puri-Capeeling" z linii Pharmaceris N. Peeling enzymatyczny do cery naczynkowej ma w swojej ofercie także Flos-Lek, Bielenda, czy Ziaja. Ceny są bardzo przyzwoite.
Dla tych, którzy lubią ekskluzywne marki polecić mogę peeling "Lierac gommage douceur" - delikatny peeling do twarzy. Preparat oparty jest na bazie białej glinki o działaniu oczyszczającym i łagodzącym. W składzie mamy drobinki ścierne jojoba, ale są one bardzo delikatnie dla skóry, więc mogą być stosowane nawet przy skórze wrażliwej. Uzupełnienie składu to wyciągi z kwiatów lnu i malwy, które uszczelniają naczynia krwionośne. Peeling ma lekką, kremową konsystencję i ciekawy delikatny zapach białego piżma oraz peonii. Nie podrażnia nawet wrażliwej skóry, a świetnie wygładza skórę. Po aplikacji jest ona naprawdę miękka, wygładzona i miła w dotyku:)
To chyba tyle na temat oczyszczania. :) Ale to oczywiście nie koniec tematu. Już niebawem na blogu będą kolejne posty na ww. temat. Wezmę na tapetę kremy 'na naczynka', a także preparaty stosowane do skóry naczynkowej na nogach:)
Warto również przeczytać:
Zacznijmy od profilaktyki...
W pielęgnacji cery naczynkowej ważna jest przede wszystkim profilaktyka, czyli unikanie tych czynników, które mogą nasilać objawy, a więc:
- unikamy ekspozycji na wysokie temperatury. I nie chodzi tutaj tylko o promieniowanie słoneczne, ale niekorzystnie działa także gorąca kąpiel, ciepłe powietrze suszarki, czy sauna. Ja o ile z sauny raczej często nie korzystam, to na przykład gorąca kąpiel uwielbiam, bo działa kojąco na dokuczający czasem po długim staniu w aptece ból kręgosłupa.
Cera naczyniowa nie lubi także ekstremalnie niskich temperatur, a także nagłych zmian temperatury;
- nie zaleca się spożywania gorących potraw i napojów... hmm.. a więc gorący rosołek raczej ostrożnie;
- unikamy również pikantnych przypraw, a także uwaga... alkoholu. No cóż... nie jest lekko ;)
- niekorzystnie na cerę naczyniową wpływa również stres i nadmierne emocje. Ale jak tu się nie stresować w dzisiejszych czasach..? ;)
I jeszcze mała ciekawostka. Rumień może pojawiać się także po spożyciu posiłku bogatego w tyraminę, bądź histaminę (łosoś, tuńczyk, makrela, sery pleśniowe).
Pielęgnacja cery naczyniowej.
Skóra naczyniowa to skóra wrażliwa, dlatego niezmiernie ważna jest jej odpowiednia pielęgnacja. Podstawa to oczywiście ochrona przed niekorzystnymi warunkami środowiska oraz wysoka fotoprotekcja (kremy z filtrami UV). Zacznijmy jednak od początku. Pierwszy krok w pielęgnacji twarzy to zawsze oczyszczanie.
1) Oczyszczanie
W przypadku cery naczyniowej zaleca się oczyszczanie twarzy z użyciem delikatnych i łagodnych preparatów myjących, bez środków zapachowych i alkoholu. Najlepiej, aby woda do mycia była letnia, nigdy nie gorąca. Należy przemywać twarz opuszkami palców lub używając wacika. Nie stosujemy raczej chusteczek.
Do oczyszczania zaleca się używania mleczek lub śmietanek na bazie wyciągów roślinnych. Pamiętajcie jednak, aby dla przywrócenia pH zastosować później tonik, oczywiście odpowiedni do skóry wrażliwej. Inną alternatywą jest płyn micelarny - także odpowiednio dobrany do cery wrażliwej.
W mojej opinii całkiem ciekawe produkty do oczyszczania twarzy z cerą naczyniową występują w serii Pharmaceris N. Szczególnie lubię piankę "Puri -Capiliqmusse". Ja zresztą lubię preparaty w formie pianki,:) ale to oczywiście kwestia indywidualna. Gama produktów do oczyszczania z tej serii jest tak bogata, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Jeśli chodzi o płyn micelarny do cery naczyniowej to chyba zdecydowanym liderem sprzedażowym oraz numerem 1 z tej kategorii jest "Bioderma Sensibio H20 AR". Generalnie płyny micelarne z Biodermy, zwłaszcza w duopakach, sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Myślę, że nie tylko w mojej aptece.
Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na linię Rosacure w portfolio firmy Synchroline. Nie są to może tak znane kosmetyki jak Bioderma, czy Pharmaceris, ale warto o nich wspomnieć z kilku powodów. Po pierwsze produkty te mają status wyrobu medycznego klasy IIa, co gwarantuje nie tylko skuteczność, ale także bezpieczeństwo stosowania. Wyróżnia je unikalny na rynku skład, bo zastosowano tutaj pewne innowacyjne rozwiązania.
Gama produktów Rosacure do oczyszczania obejmuje:
Rosacure gel - gentle cleansing gel (hydroaktywny roztwór żelowy do oczyszczania twarzy). Preparat nie wymaga użycia wody, co w sumie jest wygodne zwłaszcza dla leniuchów ;)
Rosacure cleansing milk (mleczko oczyszczające) również do stosowania bez użycia wody.
W przypadku obu produktów konieczne jest późniejsze zastosowanie toniku, który przywróci odpowiednie pH skóry. W tej gamie mamy również taki produkt - to Rosacure tonik lotion.
Produkty Synchroline nie są niestety dostępne w większości aptek, ale warto poszukać i popytać. Z reguły apteki, które prowadzą sprzedaż, mają też do dyspozycji próbki. :)
2) Uwaga na peelingi
Tak, tak... Wybór odpowiedniego peelingu jest bardzo istotny. Peelingi z drobinkami ściernymi nie są wskazane, bo mogą wywołać podrażnienia. Odpowiedni do cery naczynkowej jest peeling enzymatyczny. Przykładem jest "Delikatny peeling enzymatyczny Puri-Capeeling" z linii Pharmaceris N. Peeling enzymatyczny do cery naczynkowej ma w swojej ofercie także Flos-Lek, Bielenda, czy Ziaja. Ceny są bardzo przyzwoite.
Dla tych, którzy lubią ekskluzywne marki polecić mogę peeling "Lierac gommage douceur" - delikatny peeling do twarzy. Preparat oparty jest na bazie białej glinki o działaniu oczyszczającym i łagodzącym. W składzie mamy drobinki ścierne jojoba, ale są one bardzo delikatnie dla skóry, więc mogą być stosowane nawet przy skórze wrażliwej. Uzupełnienie składu to wyciągi z kwiatów lnu i malwy, które uszczelniają naczynia krwionośne. Peeling ma lekką, kremową konsystencję i ciekawy delikatny zapach białego piżma oraz peonii. Nie podrażnia nawet wrażliwej skóry, a świetnie wygładza skórę. Po aplikacji jest ona naprawdę miękka, wygładzona i miła w dotyku:)
To chyba tyle na temat oczyszczania. :) Ale to oczywiście nie koniec tematu. Już niebawem na blogu będą kolejne posty na ww. temat. Wezmę na tapetę kremy 'na naczynka', a także preparaty stosowane do skóry naczynkowej na nogach:)
Warto również przeczytać:
Genialna lektura na sobotni wieczór :) a na temat naczynek na nogach będę czekać niecierpliwie!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) na pewno pojawią się kolejne posty na ten temat.
Usuńja również proszę o taki post :)
UsuńJa niestety mam cerę naczynkową, skłonną do zaczerwienień. Bardzo pomaga mi krem Red Blocker,który ma zielony pigment.
OdpowiedzUsuńPolecam nowy krem firmy Solange do cery naczynkowej.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki i czekam z nieciepliwością na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWciąż zadziwia mnie tak duża popularność płynu micelarnego Biodermy. Skład ma naprawdę bardzo przeciętny, na drugim miejscu w składzie PEG, poza tym glikol propylenowy, czyli składniki, które powinno się omijać szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, skład jest pełen zastrzeżeń. Jeżeli mamy możliwość wybrać produkty bez zbędnych substancji drażniących, to zróbmy to.
UsuńJa do naczynkowej cery używam tylko płyn micelarny Cethapil.Płyny micelarne do naczynek uczulaja mnie (redblocker, lirene)
OdpowiedzUsuńDobry jest ten krem redblocker.Czy jest jeszcze krem do naczynek tak dobry jak on? Iwostin troche gorszy, a Ziaja Med to porażka-piekła mnie twarz.
OdpowiedzUsuńO jaki krem Pani chodzi, na dzień, na noc..? Jaka półka cenowa..?
UsuńI na dzien i na noc, jeśli można. W cenie ok.50 zł.
OdpowiedzUsuńJeśli Iwostin się nie sprawdził, to może coś z linii Pharmaceris N..? Mają bardzie ciekawe preparaty, cena przyzwoita:)
UsuńPani Kochana, czy pojawił się ten wpis o kremach do cery naczynkowej? :) Jeśli nie, to czy mogłaby Pani podać jakieś propozycje? Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pierwszą część informacji o skórze naczyniowej, z niecierpliwością czekam na c.d. o kremach...
Drogie czytelniczki. Dziękuję za przypomnienie:) Pojawi się, pojawi.. Na razie troszkę musiałam zmniejszyć intensywność pisania na blogu, bo mało czasu:)
Usuńkupiłam RedBlocker na dzień - całkiem dobrze się sprawdza i ma filtr uv. Cera jest jakby uspokojona. Polecam :)
OdpowiedzUsuńW przypadku cer naczyniowych z widocznie popękanymi naczyniami oraz rumieniem, najlepiej sprawdza się laseroterapia. Zazwyczaj potrzeba około 4 sesji by problem znikł. Bardzo dobre efekty można uzyskac dzięki laserowi Harmony XL Dye Vl. Ważna jest równiez profilaktyka przeciwsłoneczna, dlatego warto zaopatrzyć się w krem z filtrem spf 50
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, mi laseroterapia pomogła,... ale przyszła zima, mrozy po kilkanaście stopni i naczynka pojawiły się na nowo :(
UsuńW Clinice cosmetologice już robiłam wcześniej zabiegi, polecam, a szczególnie laser Varilite, bo po nim pozbyłam się naczynek na nogach, które wyglądały okrpnie.
OdpowiedzUsuńMąz miał rozszerzone naczynka, lekarz stwierdził trądzik różowaty... naszprycowali go lekami antybiotykami, skora stala sie sucha jak papier ale dalej czerwowna... znalazlam dzis na forum kosmetyki acnerose, tak sie zastanawiam czy kupic? zeby chociaz troche tą jego twarz nawilzyc ( teraz uzywa yego ziaji.. ale to nie wystarcza
OdpowiedzUsuń