Wczoraj wieczorem położyłam się do spania i nagle "bzzzzzzzz" ;) - oj jak ja tego nie lubię. :) Czasami wystarczy nieopatrznie uchylić okno przy zaświeconym świetle i już jakiś "krwiopijca" wleci nam do mieszkania, ;) oczywiście skończyło się jak zawsze na polowaniu, żeby móc potem spokojnie zasnąć. A przy okazji dzięki temu jest temat na nowy artykuł - preparaty na komary. :) Właściwie na czasie, bo w aptece specyfiki na komary cieszą się teraz dość sporym zainteresowaniem. A więc... zaczynamy.
Jaki preparat na komary wybrać..?
Oczywiście specyfików odstraszających insekty (komary, meszki, kleszcze), czyli tak zwanych repelentów, znajdziecie w aptece całą masę. Czym więc kierować się przy wyborze..? Na pewno wybór preparatu powinien zależeć od tego, czy zależy nam na bardzo skutecznej ochronie (szczególnie w lesie, gęstych zaroślach czy krajach tropikalnych), bądź chodzi nam o specyfik do stosowania na co dzień: w ogródku, na spacerze itp. Poza tym uwzględnić należy wiek, gdyż oczywiście inne specyfiki zastosować można u dzieci, czy niemowląt, a inne u dorosłych. Odrębna kwestia to wrażliwość skóry, skłonność do podrażnień bądź alergii.
Właściwie tak w uproszczeniu specyfiki na komary można podzielić na dwie kategorie:
- preparaty oparte na olejkach eterycznych.
- preparaty zawierające środki chemiczne (najczęściej zaliczane do środków biobójczych).
Preparaty na bazie olejków- jak działają, czy są skuteczne, które wybrać..?
Jeśli chodzi o olejki eteryczne, tutaj na pewno do najskuteczniejszych odstraszaczy komarów zaliczyć można:
- olejek lawendowy - dla ludzi zapach olejku jest przyjemny, mi kojarzy się z relaksem i ukojeniem, ale komary raczej za nim nie przepadają :)
- olejek citronella - poza działaniem odstraszającym komary, działa antyseptycznie i przeciwzapalnie. Jako ciekawostkę tylko podam, że citronella wykazuje działanie przeciwdepresyjne w aromaterapii, poprawia koncentrację i kreatywność
- olejek eukaliptusowy. Nie wiem jak Wam, ale mi eukaliptus kojarzy się z misiami koala, :) a także z chorymi zatokami - świetnie sprawdza się wówczas do inhalacji. Okazuje się, że równie świetnie odstrasza owady
- olejek z mięty pieprzowej. Ja uwielbiam zapach świeżej mięty i hoduję ją zresztą na balkonie, wykorzystując jako dodatek do letnich napojów, ale mięta może być też takim naturalnym środkiem na komary ;)
To oczywiście tylko wybrane olejki o własnościach odstraszających owady, można jeszcze wymienić: paczulowy, olejek z bazylii czy z drzewa herbacianego. Ponieważ jednak mamy lato, pamiętajcie, że część olejków wykazuje działanie fotouczulające, a więc nie zawsze są bezpieczne w zastosowaniu na skórę przy późniejszej ekspozycji na słońce.
Pewnie niektórzy z Was pokuszą się o stworzenie jakiejś swojej mikstury odstraszającej owady. Pamiętajcie jednak, że w aptece znajdziecie także gotowe specyfiki z olejkami. I uwaga! Niektóre z nich mogą być stosowanie od pierwszego miesiąca życia, inne dopiero od 3 roku życia - wszystko zależy od receptury. Przy preparatach na bazie olejków warto też pamiętać o ponawianiu aplikacji, bo nie działają one bardzo długi czas. Przykładowe preparaty to:
"Kleszcz stop" spray na kleszcze i komary z Sanity 65 ml - zawiera w składzie 100% naturalne olejki m.in tymiankowy, rozmarynowy, goździkowy, z bazylii i citronellowy oraz alkoholowy ekstrakt z miodli indyjskiej. Ale uwaga - do stosowania od 3 roku życia. Na plus wygodne małe opakowanie, które idealnie sprawdzi się gdzieś w podróży.
"Sio natural" - płyn do stosowania na skórę 100 ml. Preparat według producenta może być stosowany u dzieci już od 1 miesiąca życia - oczywiście z zachowaniem ostrożności. W składzie olejki, ale także pantenol, czyli dodatkowo regeneracja skóry. Cena przyzwoita, około 10 zł :)
Poza preparatami w formie aerozoli, mamy też opaski, czy bransoletki. Myślę, że są one wygodne np. gdy dzieci jadą na kolonie, bo wtedy łatwo zapomnieć o aplikacji spray'u, a opaskę założy się i jest. Oczywiście to też są specyfiki na bazie olejków, więc siła działania nie jest jakaś szałowa. :) W aptece najpopularniejsze są opaski "Komastop"- dostępne w różnych wariantach kolorystycznych.
Jakiś czas temu pojawiły się tez plastry odstraszające komary np. "Mosbito", które można nakleić na wózek, czy namiot. Bazują one na olejku lawendowym. Jest więc w czym wybierać.
Preparaty zawierające środki chemiczne- jak stosować?
Jak już wcześniej wspominałam, druga grupę stanowią preparaty zawierające związki chemiczne, najczęściej zaliczane do środków biobójczych. Ich historia w aptekach jest trochę zawirowana.. dawniej były dostępne, potem zostały wycofane ze sprzedaży w aptekach, a kilka lat temu znowu wróciły.
1) DEET
Obecnie bezsprzecznie najmocniejszymi specyfikami na komary, który nabyć możecie w aptekach są środki na bazie DEET (N,N-dietylo-m-toluamid), Jest to związek organiczny stosowany obecnie jako środek odstraszający nie tylko komary, ale także meszki, kleszcze, muchy tse-tse, muchy końskie. Preparaty na bazie DEET niezastąpione są podczas podróży w tropiki, gdzie komary przenosić mogą bardzo niebezpieczne choroby jak malaria. Chyba najbardziej znanym specyfikiem, którego nazwa często przewija się na forach podróżniczych jest "Mugga". Nie wiem jednak czy wiecie, że w serii "Mugga" mamy kilka preparatów, które różnią się miedzy sobą stężeniem DEET - a co za tym idzie mają różne ograniczenia w stosowaniu. Usystematyzujmy więc:
- DLA DOROSŁYCH od 18 roku życia:
"Mugga" spray 50% DEET - aplikacja 1 raz dziennie, ochrona w klimacie umiarkowanym to 9 godzin, w klimacie tropikalnym do 4-8 godzin. Nie wolno stosować na twarz.
"Mugga" roll on 50% DEET- aplikacja 1 raz dziennie, ochrona w klimacie umiarkowanym to aż 12 godzin, w klimacie tropikalnym 7-10 godzin. Nie wolno stosować na twarz.
- DLA DZIECI od 13 roku życia
"Mugga" roll-on 20% DEET - aplikacja 1-2 razy dziennie, ochrona w klimacie umiarkowanym to ok 7 godzin, w klimacie tropikalnym 4-7 godzin. Nie wolno stosować na twarz.
- DLA DZIECI od 2 roku życia
"Mugga" spray 9,5% DEET - aplikacja 1-2 razy dziennie, ochrona w klimacie umiarkowanym do 6 godzin, w klimacie tropikalnym 2-6 godzin. Oczywiście u dzieci tego typu preparaty stosujemy bardzo ostrożnie i pod nadzorem osoby dorosłej, oczywiście tylko w razie konieczności naprawdę mocnej ochrony.
Warto wiedzieć, że specyfiki na bazie DEET poza skutecznością wobec komarów, są także mega skuteczne jeśli chodzi o kleszcze. Już stężenie 20% DEET zapewnia średnią ochronę przed kleszczami 90-100 % w ciągu 4 godzin.
W aptece znajdziecie także preparaty z DEET innych firm. Pewnie najbardziej znany jest "Ultrathon" - aerozol. Tutaj stężenie DEET to to 25%. Preparat przeznaczony jest do stosowania u dzieci od 3 roku życia, ale nie częściej niż 2 razy dziennie. Można stosować go na skórę, lub na ubranie. Na uwagę zasługuje duża pojemność bo opakowanie ma 170g, co dla mnie jest trochę mało praktyczne zwłaszcza gdzieś w podróży. Tutaj zdecydowanie poręczniejsze są małe opakowania specyfików "Mugga". Z racji na dużą pojemność "Ultrathon" jest dość drogim specyfikiem, cena z roku na rok coraz wyższa, obecnie w aptekach stacjonarnych to już często powyżej 50 zł. Dla mnie na minus także nieco tłusta konsystencja.
Nieco mniej znany preparat, ale także z DEET 25% to "Mosbito max" - aerozol 90ml. Mała pojemność, a więc praktyczny na jakieś wypady, gdzie trzeba pilnować, aby bagaż był lżejszy, bądź nie mamy kupionego bagażu rejestrowanego. ;) Cena przyzwoita - około 20 zł.
Podsumowując - DEET to najskuteczniejszy środek odstraszający owady - to bez dwóch zdań, ale pamiętajcie, że jest on toksyczny, może wywoływać miejscowe podrażnienie skóry, reakcje alergiczne, wpływać na układ nerwowy - po jego zastosowaniu zaobserwowano u dzieci napady padaczkowe (bez udowodnionego związku przyczynowo-skutkowego, ale jednak), dlatego ja uważam, że u dzieciaków specyfiki tej grupy powinno się stosować naprawdę tylko w razie konieczności, np. podróży w tropiki, ewentualnie jakiejś wyprawy w gęste zarośla, lasy itp. - kiedy chodzi o skuteczną ochronę przed kleszczami. Pamiętajcie, żeby zawsze zachować ostrożność i nie przekraczać zalecanej częstotliwości stosowania. Nie są to też raczej preparaty, które można włożyć dziecku do walizki na wyjazd na obóz czy kolonię. Moim zdaniem - stosowanie tylko pod nadzorem dorosłych!
2) IKARYDYNA
Nieco bezpieczniejsze, ale jednocześnie nieco mniej skuteczne wobec kleszczy i komarów będą specyfiki z ikarydyną. Nie wywołują one podrażnień skóry i nie wpływają toksycznie na układ nerwowy. Przykładowy specyfik to "OFF Protection Plus" aerozol (ikarydyna 20%). Stężenie ikarydyny na poziomie 20% jest skuteczne wobec komarów i kleszczy od 8 do 14 godzin, a w stężeniu 10% od 3-8 godzin.
I UWAGA! Nie należy nigdy stosować łącznie preparatu z DEET i ikarydyną, ponieważ taka mieszanka jest bardzo toksyczna dla człowieka.
3) IR 3535
I jest jeszcze jeden ciekawy środek, który wykazuje zastosowanie jako repelent- IR 3535. Nazwa brzmi tajemniczo, ale w rzeczywistości to: ester etylowy kwasu 3-(N-acetylo-N-butylo) aminopropionowego. :) Środek ten opracowany został już w latach 70tych, a więc ma długą historię stosowania i szeroki zakres działania- zarówno wobec komarów, mrówek, much, kleszczy, meszek, jak i pszczół, os, wszy czy nawet karaluchów. Ale od razu podkreślić trzeba, że ta skuteczność jest sporo mniejsza niż DEET i mniejsza niż ikarydyny. Skuteczność mniejsza, ale za to większy profil bezpieczeństwa. Coś za coś. :)
Przykładowy preparat z IR3535 to "Ziaja antybzzz płyn przeciw insektom dla dzieci" - do stosowania już od 1 roku życia. Tutaj warto wiedzieć, że aplikację należy ponawiać co około 4 godziny, a więc dość często, co nie jest bardzo wygodne. Cena przyzwoita bo 100 ml kosztuje około 10-12 zł.
Ciekawym specyfikiem odstraszającym komary i kleszcze jest moim zdaniem "Kick the Tick" aerozol. Preparat zawiera aż 3 substancje czynne - IR3535, ikarydyna i citriodiol. Takie trio zapewnia skuteczną ochronę przed kleszczami, komarami i meszkami do 4 godzin. Może być stosowany od 3 roku życia. Ja przyznam szczerze, że stosuję go u dzieciaków od lat i sprawdza się zarówno na codzienne spacery, jak i krótkie wyprawy do lasu na grzyby czy jagody. ;) Cena przyzwoita bo około 20 zł za opakowanie 200ml.
Na dziś tyle, a o tym co można zastosować na ukąszenia będzie kiedyś w osobnym artykule. ;)
Warto również przeczytać:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz