Dziś będzie już po raz kolejny na temat bólu gardła, ale uwaga... u kobiet w ciąży. Często panie będące w ciąży nie zdają sobie sprawy z faktu, iż ciąża niesie za sobą istotne ograniczenia w kwestii przyjmowanych leków. Ostatnio miałam pacjentkę, która przyszła do apteki po cały arsenał leków na przeziębienie... Sama odczytywała z kartki kolejne pozycje, a na samym końcu dodała na szczęście, że jest w ciąży. Uczulam... Jeśli jesteście w ciąży i kupujecie dla siebie w aptece jakieś specyfiki - pierwszą informacją jaką powienien usłyszeć farmaceuta jest fakt, iż spodziewacie się Dzidzia. Na początku przecież ciąża jest niewidoczna, a właśnie wtedy trzeba najbardziej uważać.
Można by rzec, że w ciąży najlepiej nie chorować, bo ilość ilość medykamentów bezpiecznych dla dziecka jest niestety znikoma. Tak naprawdę na większości opakowań znajdziecie informację, żeby nie stosować ich w ciąży, albo stosować tylko w razie zdecydowanej konieczności i wtedy, kiedy korzyść przewyższa ryzyko. Czy wiecie dlaczego tak się dzieje...? Ano dlatego, że na kobietach w ciąży nie przeprowadza się badań, więc producenci wolą się na wszelki wypadek zabezpieczać. I słusznie... bo skoro nie wiadomo, czy coś jest bezpieczne, to lepiej nie stosować. Koniec i kropka. No ale wróćmy do tematu posta, czyli...
Jakie preparaty można bezpiecznie stosować w ciąży na ból gardła..?
Myślę, że warto zacząć od metod domowych. Przykładowo: płukanka wodą z solą. Ja polecam dodać do takiego roztworu trochę gliceryny - wtedy lepkość roztworu będzie większa i działanie lepsze. Wodę i sól każdy ma w domu, a glicerynę zakupić możecie w każdej aptece, mała buteleczka to koszt kilku złotych. Kiedyś pracowałam w aptece, gdzie tuż obok przyjmowała pani doktor, która niemal każdemu pacjentowi z bólem gardła zalecała płukankę o składzie: Natrium chloratum, Glicerini, Aqua purifficata, czyli właśnie: sól, gliceryna i woda. Wykonywałyśmy w aptece taki roztwór, a pacjenci często wracali i pytali o skład, oceniając działanie jako rewelacyjne.
Można sięgnąć po herbatę z sokiem malinowym, czy też ciepłe mleko z miodem. Zaleca się również przyjmowanie zwiększonej ilości płynów, w celu nawilżenia śluzówki.
No dobrze.. wiem, że nie każdy jest zwolennikiem metod tradycyjnych. Są pewnie Panie, które jednak wolą sięgnąć po gotowy specyfik. Co w tym wypadku mamy do wyboru..?
Jest specyfik dedykowany właściwie kobietom w ciąży - "Prenalen gardło" tabletki do ssania. W składzie witamina C, oraz sok malinowy w proszku (raczej dla podniesienia odporności) i suchy wyciąg z propolisu. Na plus fakt, iż nie mamy cukru - a więc mogą go stosować kobiety zmagające się z cukrzycą ciążową. Trochę w oczy kole barwnik koszenila. No i uwaga osoby uczulone na produkty pszczele.
Pastylki do ssania o bardzo podobnym składzie to "Propolki"- także bezpieczne dla kobiet w "duopaku". Tutaj polecam najbardziej wersję smakową dzika róża z sokiem malinowym.
Pastylki do ssania o bardzo podobnym składzie to "Propolki"- także bezpieczne dla kobiet w "duopaku". Tutaj polecam najbardziej wersję smakową dzika róża z sokiem malinowym.
Bezpiecznie stosować można również pastylki "Isla" z porostem islandzkim, dostępne w kilku wersjach smakowych. Chyba jednak bezsprzecznie najbardziej lubiany jest smak czarnej porzeczki. ;)
Dla Pań, które wolą postać spray'u - bezpieczny w ciąży jest "Sinulan direct" spray na gardło. Co znajdziemy w składzie..? Pierwsze trio to gliceryna, woda i miód. Ale mamy również ekstrakty roślinne - z bluszczu i czarnej porzeczki, a także olejek eukaliptusowy. Preparat po rozpyleniu tworzy na błonie śluzowej gardła specjalną powłokę, która chroni i łagodzi podrażnienia. Ponadto na zasadzie osmotycznej ogranicza rozwój infekcji. Na bardzo silny ból gardła pewnie nie pomoże, ale powinien nieco go załagodzić. Co ważne - informacja o bezpieczeństwie stosowania w ciąży podana jest w ulotce.
Wielu lekarzy zaleca w ciąży preparaty z benzydaminą - np. "Tantum verde". Informacji o bezpieczeństwie nie znajdziecie w ulotce - jest tam raczej info o ograniczonych danych. Z racji na miejscowe stosowanie i to, że chlorowodorek benzydaminy stosuje się już u niemowlaków, myślę, że przy silnym bólu gardła i na zalecenie lekarza nie ma się tutaj czego obawiać.
Czasami od bólu gardła się zaczyna, a kończy o wiele poważniej. Pamiętajcie, aby w razie nasilenia lub dłuższego nieustępowania dolegliwości, udać się do lekarza. Niekiedy może być wtedy konieczne zastosowanie antybiotyku - ale tutaj dobra informacja - na szczęście są i takie, które można bezpiecznie stosować będąc w stanie błogosławionym. :)
Własnie tymi domowymi metodami się ratowałam przed świętami. Syrop malinowy sama przygotowałam. Dodatkowo też piłam niezastąpiony syrop z cebuli. Jedyne czego nie mogłam stosować to czosnek - po nim dręczyła mnie okrutna zgaga.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na jakieś porady na czas karmienia piersią - szczególnie na początkowy okres.
Pozdrawiam
Ja odpukać w ciąży nie byłam przeziębiona ani razu uufff. Może to dlatego, że większość tego okresu przypadła na wiosnę i lato. Natomiast 2 tygodnie po urodzeniu (już jesień..;)) bardzo się przeziębiłam. Katar, kaszel i stan podgorączkowy. Za wszelką cenę nie chciałam zaprzestać karmienia piersią, a że jestem dodatkowo trudnym przypadkiem (uczulenie na paracetamol) nie mogłam wziąć praktycznie nic. Ratowałam się syropem Prenalen, ale tak na prawdę pomogło mi gorące mleko z miodem i dużą ilością czosnku. Na szczęście mnie tam zgaga nigdy nie męczy, a i dzidziuś przyzwyczajony do smaku czosnku bo w ciąży też go jadałam :)
UsuńCzosnek albo gorąca herbatka z miodkiem:)
UsuńJakie stężenie NaCl lekarz przepisywał w tej płukance na gardło z gliceryna ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sprawdzę i dam dokładny przepis na blogu.
UsuńWitam,
Usuńteż miałem pisać o faringosepcie bo dziś był u mnie przedstawiciel tej firmy.
Bardzo zainteresował mnie lek recepturowy.
Czy może Pani podać skład ilościowy?
Natrium chloratum, Aquae dest. i zapewne Glicerolum jest w składzie, ew. Oleum Menthae pip. jako corrigens tylko to stężenie jest potrzebne :)
Pozdrawiam,
Krzysztof
Bardzo przydatny artykuł! W jakich proporcjach zmieszać ze sobą wodę, glicerynę i sól?
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam powyżej- sprawdzę i dam przepis dokładny na blogu:)
UsuńBardzo ważne jest szerzenie wiedzy wśród ciężarnych kobiet na temat przyjmowania leków. Niestety często same doprowadzają do komplikacji, bo "przecież ten lek jest bez recepty". Z przykrością stwierdzam, że pokutuje opinia, jakoby leki bez recepty są zawsze bezpieczne.
OdpowiedzUsuńMnie w ciąży lekarz zalecił Natursept gardło i bardzo dobrze się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńjeżeli antybiotyk to jaka osłona była by dobra dla ciężarnej? bo na większości niestety jest brak danych.. ehh :)
OdpowiedzUsuńNa pewno informacja o bezpieczeństwie stosowania w ciąży podana jest w ulotce preparatu "Sanprobi Super formuła". Myślę, że nie ma co przesadzać- probiotyki wywierają korzystny wpływ na organizm. Myślę, że należy jedynie unikać podejrzanych, czy mało znanych firm. Brak danych na większości preparatów bo nie robi się badan na kobietach w ciąży, bo to nieetyczne.
Usuńw ciąży można też stosować Faringosept:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Owszem- może być stosowany w ciąży, ale po konsultacji z lekarzem (tak podaje ulotka). Ale dziękuję za informację.
Usuńdobry materiał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńSkoro poruszyliście Państwo temat soli do pukania gardła... dobrą opcją jest gotowy preparat GARGARIN (mieszanka soli) dostępny w każdej aptece w cenie ok 2-3zł.
OdpowiedzUsuńA czy można w ciąży leczyć się propolisem?
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej skonsultować się z lekarzem. Teoretycznie raczej nie ma przeciwwskazań- bo mamy nawet specjalne preparaty dla ciężarnych z propolisem, ale z racji na potencjał alergizujący- lepiej zachować ostrożność.
UsuńA syrop z cebuli i domowe sposoby mogą zaszkodzić?
OdpowiedzUsuńDomowe sposoby nie zaszkodzą. Uważać jedynie na stosowanie ziół, bo one nie zawsze są wskazane w ciąży.
UsuńWitam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJaki powinien być skład ilościowy tej płukanki z solą? Bo chyba nie mogę się doszukać "przepisu".
Pozdrawiam, Karolina.
Podbijam pytanie, też mnie to interesuje.
Usuń"Domowe sposoby nie zaszkodzą" - oj to za mocne stwierdzenie. Jestem przypadkiem, gdzie mieszanka mleka czosnku i miodu z "chodzącej przeziebionej" robi "leżącą przeziebioną, która potrzebuje asysty idąc do toalety". Dwa razy w życiu przetestowałam, no bo przecież u innych działa. Mam standardowe lub niskie ciśnienie i mieszanka jeszcze bardziej je obniża, także po jej spożyciu po prostu "się przelewam" i choroba się przedłuża. Natomiast to co zawsze pomaga na przeziębienie to zwykła kroplówka i 8h snu. Organizm wtedy sprawnie zwalcza infekcje bez dodatkowych suplementów. Niestety "na zachodzie" nie praktykują jej podawania :( Cena wyższa ale można się obyć bez dodatkowej chemii i obciążania wątroby i przewodu pokarmowego.
OdpowiedzUsuń