Artykuł sponsorowany
Leki
można kupić obecnie nie tylko w aptece, ale także na stacji
benzynowej, w sklepiku spożywczym, czy hipermarkecie. Jest to
wygodne, ale stanowi zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia
pacjentów. Dlaczego?
Apteka kontra stacja benzynowa, czy sklep spożywczy
- Tylko farmaceuta może udzielić pacjentowi fachowej porady na podstawie swojej wiedzy i zdobytego podczas studiów, a także pracy zawodowej doświadczenia.
- Tylko farmaceuta poinformuje pacjenta o odpowiednim dawkowaniu leków, niebezpiecznych interakcjach z innymi lekami, czy możliwych działaniach niepożądanych oraz przeciwwskazaniach do jego stosowania.
Pracownicy
stacji benzynowej, czy sprzedawcy w supermarkecie nie posiadają
żadnej wiedzy na temat sprzedawanych leków, nie poinformują
kupującego ani o działaniu leku, ani ryzyku związanym z jego
stosowaniem, przeciwwskazaniach, czy skutkach ubocznych. Tymczasem
okazuje się, że czasami zażycie nawet z pozoru bezpiecznego leku
może okazać się tragiczne w skutkach.
Kupując
lek w aptece uzyskuje się pewność, że był on przechowywany w
odpowiednich warunkach. Niestety różnie to bywa z preparatami,
które dystrybuują sklepiki, czy stacje benzynowe. Temperatura
przechowywania większość leków to maksymalnie 25 stopni, a
tymczasem „za szybą kiosku” nawet latem w pełnym słońcu można
znaleźć leki- najczęściej już w wyblakłych od słońca
opakowaniach.
Nad
lekami sprzedawanymi w aptece czuwa Główny Inspektor
Farmaceutyczny. Jeśli jakaś seria jest wadliwa i jest choć
najmniejsze ryzyko związane z jej stosowaniem, wycofywana jest z
obrotu i taka informacja dociera błyskawicznie do apteki. Kontrola
leków w punktach obrotu pozaaptecznego nie jest prowadzona.
A jak wygląda rzeczywistość..?
Mimo,
że tylko w aptece pacjent ma łatwy dostęp do fachowej porady,
obserwuje się energiczny rozwój rynku pozaaptecznego oraz wzrost
ilości leków dostępnych poza apteką.
Stowarzyszenie Leki Tylko z Apteki
Stowarzyszenie Leki Tylko
z Apteki propaguje ideę bezpiecznego handlu lekami. Celem
stowarzyszenia jest między innymi przywrócenie właściwej roli i
rangi zawodu farmaceuty w systemie opieki zdrowotnej, a także
budowanie świadomości społecznej związanej z zagrożeniami zakupu
leków poza apteką. Plan jest realizowany konsekwentnie. W ubiegłym
roku wystosowano petycję do prezydenta RP Bronisława
Komorowskiego, która spotkała się z szerokim poparciem społecznym
– niestety tylko wśród środowiska medyczno-farmaceutycznego,
bowiem decydenci nie ustosunkowali się do przedstawionych w niej
wniosków. Obecnie rusza ogólnopolska kampania „Leki Tylko z
Apteki”, której celem jest promowanie kupowania leków tylko w
aptekach.
UWAGA konkurs
Jest wiele absurdów
wynikających z kupowania leków na stacji benzynowej czy w
spożywczaku. Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie „Łowcy
absurdów w ochronie zdrowia”. Nakręćcie ukrytą kamerą
(komórką) filmik pokazujący, jak pracownicy sklepów czy stacji
benzynowych doradzają w sprawie zażywania leków, co wiedzą na
temat interakcji, pokażcie zdjęcia, jak są przechowywane leki –
gdzie leżą, jak wyglądają. Wierzymy, że wytropicie i
napiętnujecie niejeden absurd. Na autorów najciekawszych filmików,
zdjęć czekają atrakcyjne nagrody (m.in. wysokiej klasy aparat
fotograficzny).
Weź udział w konkursie: http://lekitylkozapteki.pl//kampanie/akcja/
Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś, kto kupuje którykolwiek z leków dostępnych w spożywczaku pytał się kasjerki lub kogoś innego z obsługi sklepu na temat kupowanego leku. Mam wrażenie, że w temacie dostępności leków poza aptekami nastąpi jak, to zwykle u nas wylanie, kąpieli wraz z dzieckiem. Wyobraz sobie, że jedziesz samochodem którąkolwiek z autostrad i zaczyna boleć cię gardło, zaczynasz czuć się niekomfortowo, bo zaczynasz kaszleć. Po drodze nie ma nigdzie apteki, bo jedyne punkty handlowe po obu stronach autostrady to są tylko stacje benzynowe. Dziś to zajeżdżasz na benzynówkę, w sklepiku stajesz przed półką z dostępnymi medykamentami, widzisz "lek" o nazwie "pastylki na gardło", bierzesz z półki,płacisz, wychodząc ze stacji bierzesz pastylkę, ssiesz i jedziesz dalej do celu i twój komfort nieco się poprawia. Jeżeli takowych pastylek nie ma, męczysz się przez kolejne kilometry czując się coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńSytuacja druga - jestem starą kobieta, czuję, że zaczyna mnie brać jakieś przeziębienie, więc postanawiam wziąć tabletkę aspiryny, której jak na złość nie mam akurat w domu. Do najbliższej apteki mam pół kilometra, a do sklepu spożywczego 70metrów. I bardzo urządza mnie fakt, że mogę w nim kupić ową, tak pożądaną przeze mnie, aspirynę.
Czy przyjrzałaś się kiedyś jakimi to lekami handluje się w spożywczakach i na stacjach benzynowych? To wszystko są leki z tzw. podręcznej apteczki, leki ogólnie dostępne. Każdy z tych leków ma ulotkę lub wydrukowany na opakowaniu sposób stosowania i ostrzeżenia. I są to leki, które nie muszą być przechowywane w jakichś specjalnych warunkach, np. w lodówce.
Poza tym obsługa sklepu zawsze sprawdza by na półce były środki posiadające odpowiedni termin ważności.
Mam naprawdę całkiem brzydkie podejrzenie, że ów zryw farmaceutów nie tyle ma na oku dobro pacjentów, co utracone przez apteki zyski wynikające ze sprzedaży tych środków. Jeszcze trochę, a zaczną się farmaceuci domagać, by w internecie nie drukować ulotek informacyjnych poszczególnych leków - a niech sobie ludziska żyją w nieświadomości i niech pytają się o wszystko w aptece. Kolejki będą dłuższe i stanie w tej swoistej wylęgarni chorób, wśród kaszlących i kichających, z całą
pewnością przysporzy aptekom więcej klientów.
Miłego, ;)
Niestety, problem polega na tym, że ludzie poprzez nieograniczoną dostępność przyzwyczaili się do możliwości kupna leku prawie na wszystko i wszędzie (coraz większych opakowań i coraz większych dawek), nie zdając sobie przy tym sprawy z siły jego działania, a ulotek nie czytają - to nie jest żywność, KAŻDY lek w nieodpowiedniej dawce lub w nieodpowiednim połączeniu z innym lekiem może spowodować nie tylko wystąpienie działań niepożądanych, ale zagrożenie zdrowia i życia. Wiele osób w Polsce choruje na astmę, bierze leki na nadciśnienie, cukrzycę - leki te wchodzą w interakcje z popularnymi, wszędzie dostępnymi środkami przeciwbólowymi. Aby ich skład i działanie było odpowiednie i przewidywalne MUSZĄ być przechowywane w odpowiednich warunkach - a to tylko apteka może w pełni zagwarantować (proszę mi wierzyć, przepisy dotyczące przechowywania leków w aptece są rygorystyczne - nawet tych, których, jak Pani wspomniała, nie trzeba trzymać w lodówce). Ranga produktu leczniczego i zawodu farmaceuty niestety znacząco straciła na wartości w ostatnich latach, więc rozumiem próbę zaznaczenia swojej obecności i autorytetu (poza tym, nie oszukujmy się, ale złote czasy sowicie zarabiających aptek dawno już minęły). Obecnie w aptekach głównymi pracownikami są są technicy farmaceutyczni, nie magistrowie po ciężkich 5,5 -letnich studiach, zawód stracił swój prestiż, między innymi stąd biorą się takie właśnie próby zaznaczenia swojej roli w leczeniu pacjenta. Ponadto pacjenci nie orientują się w znaczących różnicach między lekiem a suplementem diety, są atakowani z każdej strony bzdurnymi reklamami, samoleczenie w Polsce jest ewenementem na skalę europejską, jeśli nie światową. Pani Anabell - każdy kij ma dwa końce i punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Jeśli chodzi o sam konkurs - moim zdaniem jest kontrowersyjny i mało przemyślany, samą akcję uświadomienia Polaków rozumiem.
Usuń"Wyobraz sobie, że jedziesz samochodem którąkolwiek z autostrad i zaczyna boleć cię gardło, zaczynasz czuć się niekomfortowo, bo zaczynasz kaszleć."
UsuńObyś tirem nie jeździła :P
Lek na "kaszel"
"
4. Możliwe działania niepożądane
- przejściowe drżenia, pobudzenie, drażliwość, niemożność skupienia uwagi
- ból głowy, zawroty głowy
Zaburzenia oka
- zaburzenia widzenia.
"
Anabell co do opisywanej przez ciebie sytuacji nr 2. Starsza kobieta czyje ze bierze ja przeziębienie wiec idzie do spożywczaka i kupuje aspirynę. Tylko bardzo czesto osoby starsze biara leki rozrzedzające krew i nie maja świadomości ze popularna aspiryna również ja rozrzedza bo zawiera ta sama substancje co np popularny Acard. Występuje wiec np zwiększone ryzyko krwotoku. Kto w sklepie spożywczym uświadomi ta starsza panią o takim niebezpieczeństwie?
UsuńI jeszcze jedno. Co z dziecmi które do 12 roku zycia nie mogą same kupować leków w aptekach? A dla dzieci np aspiryna jest kategorycznie zabroniona...
Jesli chodzi o pomysł uświadamiania jestem jak najbardziej za ale nie mam pewności czy nagrywanie takich sytuacji i upublicznianie filmow bez ich zgody jest zgodne z prawem.
Anabell szacunek !!!- Ale pamiętaj - tej farmaceutki nie wolno krytykować na jej blogu...;)
OdpowiedzUsuń...
Ewa - ten konkurs to żenada...
Może czas upublicznić Twoje absurdy? ;)
Nie krytykuję autorki bloga, ale środowisko farmaceutów.
UsuńBiorąc pod uwagę, że to jest dość wyraźnie oznaczony "Artykuł sponsorowany" to trudną ją krytykować ;)
UsuńAha i chyba nigdzie w akcji nie napisali o zakazie sprzedaży leków poza apteką. Chodzi o promowanie ich zakupu w aptece. Tak to odbieram, dla mnie ma sens...
Co do środowiska farmaceutycznego... można go krytykować za kilka zagrań (np zakaz reklamy aptek!!!), ale akurat ta akcja imho jest zupełnie OK.
Ja nigdy nie odniosłam wrażenia, że tu nie można krytykować autorki. Komentarze pojawiają się od razu, nie są przez nikogo zatwierdzane, jak na wielu innych podobnych blogach.
UsuńPoza tym jest wyraźnie napisane, ze to artykuł sponsorowany, a np. pewna pseudo farmaceutka, która nawet nie potrafi pisac merytorycznych tekstów, pogromczyni reklam, dając ten sam artykuł nie raczyła wspomnieć, że na nim zarabia i to już jest nie w porządku wobec czytelników.
Pani Ewo proszę się nie przejmować zawistymi komentarzami, jeśli mogłabym mieć tylko jedną uwagę do bloga, to prosiłam o częstsze artykuły, bo ostatnio rzadko się coś pojawiają.
Dziękuję:) Postaram się pisać częściej, niestety nieraz praca i obowiązki w domu niemal całkowicie pochlaniają mój wolny czas.
UsuńNagrywać kogoś bez jego wiedzy ukrytą kamerą żeby potem ktoś to upublicznił i jeszcze nagrodził ? Czy to zgodne, już nawet nie z prawem, ale przyzwoitoscia? Poza tym Anabell ma sporo racji.
OdpowiedzUsuńJa np nagrywam ukrytą kamerą tylko za zgodą
UsuńPoza tym Anabell nie bardzo zrozumiał sens akcji.
Jak dla mnie konkurs jest nieporozumieniem, ale sama akcja uświadamiania Polaków że warto zwracać uwagę na co się kupuje i gdzie jest moim zdaniem słuszna. Mi samej rzadko zdarza się kupić choćby jeden lek czy suplement diety poza apteką, wyjątkiem są środki przeciwbólowe w razie nagłej potrzeby (czyli średnio raz w roku). Nawet jeśli kupuję leki przez internet, to zawsze odbieram je w aptece, nigdy w paczkomacie czy u kuriera, bo chcę mieć pewność że produkty te są najwyższej jakości, nie pogorszonej np. podczas niewłaściwego transportu.
OdpowiedzUsuńKażdy oczywiście wybierze to, co będzie dla niego najwygodniejsze, nikt nie zmusi nikogo do zmiany przyzwyczajeń jeśli dany produkt zawsze kupowaliśmy np. u znajomej pani w kiosku. Sądzę jednak że warto znać podstawowe zasady przechowywania leków i przynajmniej poprosić np. o Apap schowany pod ladą, a nie ten leżący na wystawie, za szybą, w pełnym słońcu.
Ile zarabia kierownik apteki? Mimo, że ludzie coraz częściej kupują leki poza apteką, zawód farmaceuty wciąż ma znaczenie. Kierownik apteki musi być nie tylko doskonałym aptekarzem, ale i menadżerem ze znajomością prawa i ekonomii. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat zarobków kierownika apteki, zapraszam do lektury artykułu na portalu FarmacjaPraca z ogłoszeniami o pracę z branży farmaceutycznej: http://www.farmacjapraca.pl/czytelnia/ile-zarabia-kierownik-apteki
OdpowiedzUsuńObawiam się, że akcja nie ma żadnych szans - poza uświadomieniem konsumenta, że leki trzeba brać odpowiedzialnie. Na całym świecie dostępność leków bez recepty jest co raz większa i nie dziwią nawet automaty ze środkami przeciwbólowymi. W mojej opinii to ostatnia próba utrzymania klienta aptek.. z drugiej zaś może nas czekać rewolucja taka, że w aptece kupimy jogurt, coś do picia i kanapkę, kto wie. Tak właśnie funkcjonują niektóre apteki na zachodzie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że w komentarzach poruszono kilka kwestii...
OdpowiedzUsuń1. Pani prowadząca bloga ma wszelkie prawo publikować na nim co tylko chce - informacja o konkursie jest nie dość, że związana tematycznie z blogiem, to i oznaczona hasłem "Artykuł sponsorowany", więc dlaczego się czepiać?
2. Pani prowadząca bloga nie wymyśliła tego konkursu, więc dlaczego krytyka konkursu jest krytykowaniem jej?
3. Akurat dostępność leków w sklepie zupełnie mi nie przeszkadza - zawsze i tak czytam ulotkę, nigdy właściwie nie pytam o nic farmaceuty, chociaż zdarzyło mi się kilka razy, że pani w aptece sama z siebie informowała mnie ważnych rzeczach dotyczących leku, np ostatnio przy kupowaniu Flegaminy, żeby nie brać jej przed spaniem.
;)
UsuńZa osoby które krytykują - (niesprawiedliwie)obrażają - nie mają szacunku- Przepraszam-- Ja odniosę się do krytyki - nie tylko w czasie rozmowy z kimś -lepiej nie krytykować złośliwie - lepiej zapytać grzecznie - gdy coś nam się nie podoba - to tak jak z towarem ze sklepu - bardziej apetycznie wygląda łakoć w zachęcającym opakowaniu -Tak samo z krytyką - tylko można zastosować - tzw miłą rozmowę - bez krzyków-docinków -złośliwości -A jeśli nie umiem kulturalnie się wysławiać -lepiej nie zabierać głosu – temat przemilczeć -Pozdrawiam Serdecznie - (tak na marginesie )nie mam wykształcenia - ale mam serce które po spowiada mi - jak się zachować -w co ubrać słowa -aby nie ranić -aby nie krzywdzić -naszego rozmówcy -Przepraszam!!!
OdpowiedzUsuńPo niewczasie nie mam możliwości poprawić błędu - więc za pomyłki przepraszam -Błąd to Serce podpowiada mi a nie spowiada - Przepraszam Pani Magister-
UsuńSuplementy diety tak, jednak z rozsądkiem Artykuł w Echo Dnia -
OdpowiedzUsuńKto chce może wpisać w wyszukiwarce - i poczytać -
Ale to nie koniecznie -to nie jest przymus -