Dziś na Waszą prośbę postanowiłam napisać na temat siniaków i obrzęków. Dla tych, którzy mają dzieciaki, zapewne to "chleb powszedni", dla mnie niestety również,:( gdyż mając dwóch małych łobuziaków w domu, nietrudno o drobne wypadki nawet przy codziennej zabawie. Sińce to jednak nie tylko domena dzieciaków. Często nawet nam dorosłym zdarza się upaść, wtedy z reguły krwiak plus obrzęk murowany.
Jak sobie więc radzić z siniakami...?
Jak sobie więc radzić z siniakami...?
Na początek kilka słów tytułem wstępu, czyli jak powstają siniaki...?
Siniak (inaczej krwiak) powstaje na skutek urazu mechanicznego (upadek, stłuczenie). Dochodzi wówczas do uszkodzenia naczyń krwionośnych, które znajdują się tuż pod skórą, w efekcie czego okoliczne tkanki naciekają krwią i pojawia się mało estetyczne fioletowe zabarwienie. Z czasem siniak zmienia kolor na brązowy, zielonkawy, żółty i po kilku - kilkunastu dniach z reguły znika. Przyznam szczerze, że jako dziecko intrygowała mnie ta zmiana barw, ale ma to proste wytłumaczenie. Chodzi bowiem o rozkład składników krwi, głównie hemoglobiny, czyli czerwonego jej barwnika.
Wiemy już jak powstają, a więc zastanówmy się jak przyspieszyć ich wchłanianie...?
Niezmiernie ważna jest tzw. pierwsza pomoc, a więc... zimny kompres. Tak, tak... po pierwsze zadziała on znieczulająco, a po drugie... niska temperatura obkurczy naczynka krwionośne, dzięki czemu podskórne krwawienie zostanie zmniejszone, a nawet zahamowane. Oczywiście za zimny kompres może posłużyć choćby "udko z kurczaka" z zamrażalnika, ale w aptece nabyć można także specjalne kompresy żelowe zimno-ciepłe np. "Nexcare ColdHot" w kilku wersjach rozmiarowych. :) Taki kompres to fajna sprawa, nie tylko w przypadku stłuczenia, obrzęku czy krwiaka, ale także przy bólach głowy - sprawdziłam w ciąży i przyłożony na skronie działał niemal cuda.
I jeszcze mała uwaga. Jeśli za zimny kompres służy Wam golonka z indyka, czy udko z kurczaka z zamrażarki, ;) uważajcie, aby nie odmrozić sobie skóry, a więc... max 10 minut chłodzenia i przymusowa przerwa.
I jeszcze mała uwaga. Jeśli za zimny kompres służy Wam golonka z indyka, czy udko z kurczaka z zamrażarki, ;) uważajcie, aby nie odmrozić sobie skóry, a więc... max 10 minut chłodzenia i przymusowa przerwa.
Dla tych, którzy cenią sobie wygodę stosowania, polecam jako antidotum na stłuczenia bądź rozmaite kontuzje, aerozole chłodzące: "Sztuczny lód ICEMIX", "Altacet ICE", czy "Reparil ICE". Szybko chłodząc miejsce urazu, zapobiegają powstawaniu krwiaków oraz obrzęków. Terapia zimnem to jednak pierwszy krok - ma sens, jeśli od urazu nie minęła jeszcze doba, a co dalej?
Wiadomo.. każdy siniak wcześniej, czy później wchłonie się sam, ale umówmy się.... zwłaszcza latem taki fioletowy krwiak, szczególnie w widocznym miejscu może nas irytować. W aptece mamy więc maści, które z powodzeniem stosowane mogą być na stłuczenia i siniaki.
Naszym sprzymierzeńcem w walce z krwiakami jest kwiat arniki, która zmniejsza przepuszczalność naczyń oraz wykazuje działanie zarówno przeciwobrzękowe, jak i przeciwzapalne, a więc... zdecydowanie przyspiesza wchłanianie sińców. W aptekach znajdziecie na przykład "Maść arnikową" ELISSA. Nie jest to drogi nabytek, bo za 10 g zapłacicie około 4-5 zł.
Ja rekomendować lubię także "Arcalen"- długo już na rynku obecny preparat Herbapolu Poznań. Poza arniką maść ta ma w składzie także wyciąg z kwiatów nagietka oraz eskulinę z kasztanowca. Jest to więc takie ziołowe trio, które skutecznie przyspiesza resorpcję czyli wchłanianie krwiaków oraz wylewów podskórnych. Próbowałam w przypadku potężnego guza na czole u mojego starszego syna i efekt był naprawdę zadowalający. :) Warto wiedzieć, że "Arcalen" może być także stosowany przy wszelakich kontuzjach, skręceniach, czy zwichnięciach, którym często towarzyszy wysięk w stawie.
Ciekawy preparat to także "MyVen Sport Plus" żel. Dzięki zawartości mentolu i kamfory daje on silny efekt chłodzący, co szybko daje ukojenie bólu. Arnika i nagietek w składzie przyspieszają natomiast wchłanianie krwiaków i obrzęków... Tutaj jednak UWAGA! Patrząc na skład, nie polecałabym tego specyfiku dla dzieci.
Jest jeszcze żel o dość banalnej nazwie "SINIAK" - z wyciągiem z kasztanowca i oczaru wirgilijskiego w składzie, a także trokserutyną o działaniu uszczelniającym naczynia krwionośne. Tutaj także cena nie jest wysoka, a skład ciekawy. :)
Alternatywą dla wymienionych powyżej specyfików, zwłaszcza w przypadku większych krwiaków, może być heparyna, która wchodzi w skład takich preparatów jak znany pewnie większości z Was "Lioton 1000" żel, czy "Lioven MAX". Pewnie kojarzycie te specyfiki głównie z niestety dość wysoką ceną, a także żylakami, i słusznie... ale mogą one być z powodzeniem stosowane także w pourazowych krwiakach, obrzękach, czy stłuczeniach.
Dlaczego i co to właściwie jest ta heparyna...? Jest to związek wielkocząsteczkowy, który zapobiega krzepnięciu krwi. Heparyna stosowana miejscowo poprawia więc przepływ krwi, a lepszy przepływ krwi to lepsze dotlenienie tkanek i przyspieszone gojenie.
Z tego samego powodu na drugi, czy trzeci dzień od pojawienia się sińca, można stosować ciepłe okłady - one także poprawiają przepływ krwi, a więc pamiętajcie - najpierw zimno, potem ciepło, nigdy na odwrót. :)
Jeśli na skutek urazu nabawiliśmy się nie tylko siniaka, ale pojawił się duży obrzęk, warto pamiętać także o tradycyjnym "Altacecie" - do nabycia w aptekach w postaci żelu lub tabletek do rozpuszczania w wodzie. Zastosowany w postaci okładów świetnie radzi sobie z obrzękami, ale uwaga - preparatu nie wolno stosować na uszkodzoną skórę, o czym warto pamiętać.
Według informacji producenta specyfiku nie należy stosować u dzieci do 3 roku życia. Co ciekawe, dostępny w aptekach "Altacet junior" żel także posiada ograniczenie wiekowe - od 3 roku życia:) ale tutaj już w składzie jest tylko chłodzący mentol.
Warto wiedzieć, że tańszym zamiennikiem "Altacetu" jest żel "Altaziaja" - skład identyczny, a cena niemal połowę mniejsza.
"Altacet" wszyscy znamy, bo o tym, że kwaśna woda dobrze wpływa na stłuczenia oraz obrzęki wiedziały już nasze babcie, ale ... ostatnio moim numerem jeden w przypadku pourazowych obrzęków, siniaków, czy wybroczyn jest żel "Uzarin". Jest to chyba unikatowe na rynku aptecznym połączenie octanowinianu glinu (zawartego w "Altacecie") z wyciągiem z arniki i nagietka, a więc takie swoiste dwa w jednym. Cena przyzwoita, bo tubka 75 ml to koszt niespełna 20 zł. Myślę, że specyfik jest wart polecenia.
Wiemy już jak przyspieszyć wchłanianie siników, jak zniwelować obrzęk, a co jeśli poza względami estetycznymi doskwierają nam dolegliwości bólowe?
No właśnie... Siniak, to nic, ale jak jeszcze do tego boli to już jest problem. W takim przypadku polecam "Reparil" żel - ciekawe połączenie escyny z kasztanowca o działaniu uszczelniającym naczynia krwionośne z pochodną kwasu salicylowego, a wiadomo... salicylany to działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Godnym uwagi jest także "Ibalgin sport" żel - połączenie heparyny z przeciwzapalnym i przeciwbólowym ibuprofenem.
Lato w pełni, za oknami piękna pogoda, życzę więc jak najmniej kontuzji i urazów. A jeśli przydarzy się Wam jakiś "wypadek", a bliżej niż do apteki macie do sklepu spożywczego, pamiętajcie także o popularnych liściach kapusty. Potraktowane tłuczkiem i schłodzone w zamrażarce, a następnie zastosowane w postaci okładów są świetnym antidotum na pourazowe krwiaki bądź obrzęki. :)
Wiadomo.. każdy siniak wcześniej, czy później wchłonie się sam, ale umówmy się.... zwłaszcza latem taki fioletowy krwiak, szczególnie w widocznym miejscu może nas irytować. W aptece mamy więc maści, które z powodzeniem stosowane mogą być na stłuczenia i siniaki.
Naszym sprzymierzeńcem w walce z krwiakami jest kwiat arniki, która zmniejsza przepuszczalność naczyń oraz wykazuje działanie zarówno przeciwobrzękowe, jak i przeciwzapalne, a więc... zdecydowanie przyspiesza wchłanianie sińców. W aptekach znajdziecie na przykład "Maść arnikową" ELISSA. Nie jest to drogi nabytek, bo za 10 g zapłacicie około 4-5 zł.
Ja rekomendować lubię także "Arcalen"- długo już na rynku obecny preparat Herbapolu Poznań. Poza arniką maść ta ma w składzie także wyciąg z kwiatów nagietka oraz eskulinę z kasztanowca. Jest to więc takie ziołowe trio, które skutecznie przyspiesza resorpcję czyli wchłanianie krwiaków oraz wylewów podskórnych. Próbowałam w przypadku potężnego guza na czole u mojego starszego syna i efekt był naprawdę zadowalający. :) Warto wiedzieć, że "Arcalen" może być także stosowany przy wszelakich kontuzjach, skręceniach, czy zwichnięciach, którym często towarzyszy wysięk w stawie.
Ciekawy preparat to także "MyVen Sport Plus" żel. Dzięki zawartości mentolu i kamfory daje on silny efekt chłodzący, co szybko daje ukojenie bólu. Arnika i nagietek w składzie przyspieszają natomiast wchłanianie krwiaków i obrzęków... Tutaj jednak UWAGA! Patrząc na skład, nie polecałabym tego specyfiku dla dzieci.
Jest jeszcze żel o dość banalnej nazwie "SINIAK" - z wyciągiem z kasztanowca i oczaru wirgilijskiego w składzie, a także trokserutyną o działaniu uszczelniającym naczynia krwionośne. Tutaj także cena nie jest wysoka, a skład ciekawy. :)
Alternatywą dla wymienionych powyżej specyfików, zwłaszcza w przypadku większych krwiaków, może być heparyna, która wchodzi w skład takich preparatów jak znany pewnie większości z Was "Lioton 1000" żel, czy "Lioven MAX". Pewnie kojarzycie te specyfiki głównie z niestety dość wysoką ceną, a także żylakami, i słusznie... ale mogą one być z powodzeniem stosowane także w pourazowych krwiakach, obrzękach, czy stłuczeniach.
Dlaczego i co to właściwie jest ta heparyna...? Jest to związek wielkocząsteczkowy, który zapobiega krzepnięciu krwi. Heparyna stosowana miejscowo poprawia więc przepływ krwi, a lepszy przepływ krwi to lepsze dotlenienie tkanek i przyspieszone gojenie.
Z tego samego powodu na drugi, czy trzeci dzień od pojawienia się sińca, można stosować ciepłe okłady - one także poprawiają przepływ krwi, a więc pamiętajcie - najpierw zimno, potem ciepło, nigdy na odwrót. :)
Jeśli na skutek urazu nabawiliśmy się nie tylko siniaka, ale pojawił się duży obrzęk, warto pamiętać także o tradycyjnym "Altacecie" - do nabycia w aptekach w postaci żelu lub tabletek do rozpuszczania w wodzie. Zastosowany w postaci okładów świetnie radzi sobie z obrzękami, ale uwaga - preparatu nie wolno stosować na uszkodzoną skórę, o czym warto pamiętać.
Według informacji producenta specyfiku nie należy stosować u dzieci do 3 roku życia. Co ciekawe, dostępny w aptekach "Altacet junior" żel także posiada ograniczenie wiekowe - od 3 roku życia:) ale tutaj już w składzie jest tylko chłodzący mentol.
Warto wiedzieć, że tańszym zamiennikiem "Altacetu" jest żel "Altaziaja" - skład identyczny, a cena niemal połowę mniejsza.
"Altacet" wszyscy znamy, bo o tym, że kwaśna woda dobrze wpływa na stłuczenia oraz obrzęki wiedziały już nasze babcie, ale ... ostatnio moim numerem jeden w przypadku pourazowych obrzęków, siniaków, czy wybroczyn jest żel "Uzarin". Jest to chyba unikatowe na rynku aptecznym połączenie octanowinianu glinu (zawartego w "Altacecie") z wyciągiem z arniki i nagietka, a więc takie swoiste dwa w jednym. Cena przyzwoita, bo tubka 75 ml to koszt niespełna 20 zł. Myślę, że specyfik jest wart polecenia.
Wiemy już jak przyspieszyć wchłanianie siników, jak zniwelować obrzęk, a co jeśli poza względami estetycznymi doskwierają nam dolegliwości bólowe?
No właśnie... Siniak, to nic, ale jak jeszcze do tego boli to już jest problem. W takim przypadku polecam "Reparil" żel - ciekawe połączenie escyny z kasztanowca o działaniu uszczelniającym naczynia krwionośne z pochodną kwasu salicylowego, a wiadomo... salicylany to działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Godnym uwagi jest także "Ibalgin sport" żel - połączenie heparyny z przeciwzapalnym i przeciwbólowym ibuprofenem.
Lato w pełni, za oknami piękna pogoda, życzę więc jak najmniej kontuzji i urazów. A jeśli przydarzy się Wam jakiś "wypadek", a bliżej niż do apteki macie do sklepu spożywczego, pamiętajcie także o popularnych liściach kapusty. Potraktowane tłuczkiem i schłodzone w zamrażarce, a następnie zastosowane w postaci okładów są świetnym antidotum na pourazowe krwiaki bądź obrzęki. :)
Warto również przeczytać:
Niestety z tą pierwszą pomocą nie jest łatwo, bo w większości przypadków nawet nie wiem, skąd pojawiają się siniaki - stłuczenie, uderzenie było zbyt słabe, abym w ogóle zwróciła na nie uwagę... A potem niespodzianka - brązowy sinior na pół kolana :P
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, bo właściwie nigdy nie używałam niczego na siniaki - bo ponoć trzeba je przeczekać i basta. A tu taki wybór pomagaczy :)
W sumie prawda- każdy siniak wcześniej, czy później wchłonie się sam... Ale myślę, że zwłaszcza jeśli jest w widocznym miejscu, warto wiedzieć, że są takie środki jak "Arcalen":)
UsuńA czy może było coś o statynach? Ten tema bardzo mnie interesuje,ze względu na sprzeczne opinie w internecie,co Pani sądzi o preparatach na cholesterol z monakoliną K? A tak w ogóle to świetny blog ,pozwolił mi już wiele razy wybrać lek i rzucił światło czego szukać w aptece.
OdpowiedzUsuńNa blogu nie było jeszcze tematu statyn:) Pojawi się niebawem, bo temat jest w trakcie przygotowywania. Będzie też o alternatywach dla statyn- w tym także o monakolinie K.
Usuńostatnio znajoma poprosiła mnie, żebym przejrzała maści na hemoroidy pod kątem... likwidowania sińców pod oczami! a czemu by nie stosować takich preparatów na siniaki? ;)
OdpowiedzUsuńostatnio coraz częściej kombinuje się, jakby tu wykorzystać jeden preparat na kilka sposobów.
pozdrawiam, Justyna. :)
No tak.... to zdecydowanie ekonomiczne podejście :)
UsuńWarto dodać, że Arcalen świetnie działa na zrosty powstałe przez podawanie insuliny :)
OdpowiedzUsuńO tym nie wiedziałam, więc dziękuję za przydatną informację:)
UsuńJestem początkującą farmaceutką i jak pani wiadomo jest to zawód opierający się w dużej mierze na doświadczeniu dlatego ten blog jest dla mnie nieocenionym źródłem wiedzy i cieszę się że na niego się natknęłam :-) chciałam zapytać jak to jest z tymi domowymi sposobami na obrzęki czyli właśnie lód, kapusta, cebula bo właśnie polecam to jako alternatywę dla kwaśnej wody. A drugi temat też na czasie jaki chciałabym przeczytać to przegląd środków na rany począwszy od starych sposobów: woda utleniona, dermatol, spirytus salicylowy, rivanol na modnym tribioticu i octenisepcie kończąc.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za miłe słowo:) Jeśli chodzi o rany to ja mam duże przekonanie do Octeniseptu, z resztą większość szpitali na nim pracuje. Z domowych sposobów to :okłady z liści kapusty (liście najlepiej 'utłuc') - świetne są przy laktacji; cebula - szybki, domowy sposób po ukąszeniu, ugryzieniu osy, pszczoły. A często dobrą alternatywą dla Altacetu może być żel Venożel
UsuńTo ja dodam jeszcze od siebie, że na niewielkie ale sączące się rany świetny jest "Dermatol":)
UsuńCzy krople nawilżające do oczu zawierające kwas hialuronowy i heparynę, pomogą również (dzięki opisywanej w poście heparynie) zmniejszyć przekrwienie oczu? Często mam problem z zaczerwieniem oczu. Czytając ulotkę nie natknęłam się na info na temat takiego działanie heparyny w tym preparacie, napisane jest jedynie ze działa tak jak kw. hialuronowy, nawilżająco. A przecież to ta sama heparyna, która jest w maściach na przekrwienie...
OdpowiedzUsuńW sumie ciekawe podejście. No tak- to ta sama heparyna:) Jeśli chodzi o preparat "Hylo-parin", to tam heparyna wspomaga własności hialuronianu sodu ( przyleganie itp). czy będzie na tyle skuteczna, aby zmniejszyć przekrwienie..? Niestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Usuńsiniaki mi się z łatwością robią, też fakt faktem jestem trochę zakręcona i wiecznie gdzieś się uderzę, więc post jak najbardziej przydatny! ;) dzięki za informacje! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo i pozdrawiam:)
UsuńDziekuje za pożyteczne informacje. Po operacji kolana, ktora mialam 4 miesiace temu został mi super-czarny siniak. Jest z tyłu w zgięciu stawu i niejak nie chce sam się wchłonąć. Bardzo chętnie wypróbuje Pani porady.
OdpowiedzUsuńJa jako dziecko nie potrzebowałam żadnych cudów na siniaki, nikt nie potrzebował, miało się rany i zadrapania i co z tego :P. Dzieciaków to nie obchodzi, to tylko rodzice latali by za nimi z maściami i nie wiadomo czym.
OdpowiedzUsuńA w ogóle co na zwłókniałe krwiaki? Uderzył we mnie samochód 2 lata temu i wg chirurga naczyniowego mam zwłókniałe krwiaki (jak rozumiem chodziło mu o to, że tkanki w tych miejscach zastąpiły się tkanką łączną z kolagenem). Mówił, że mam iść z tym do tego lekarza od nóg, pediatry bodajże, ale nie chce mi się, bo poza tym, że czasem mnie te miejsca bolą, to nic mi od tego nie jest. Zastanawia mnie czy jest coś na taką przypadłość?
Niestety nie znam preparatów na tą przypadłość :( proponuję konsultację z dobrym lekarzem.
UsuńWczoraj na imprezie urodzinowej mój roczny synek miał bliskie spotkanie z kaloryferem, siostra mówi mi szybko posmaruj miętową pastą do zębów, jej koleżanki to na plac zabaw zawsze chodzą z pastą w torebce. I rzeczywiście nie ma siniaka, jest tylko widoczna kreska od uderzenia ale bez śliwy na około. I nawet nie trzeba będzie retuszować zdjęć urodzinowych! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie znałam tego "patentu";) warto wiedzieć;) bo czasami pasta do zębów prędzej znajdzie się pod ręką niż "Altacet", a z reguły liczy się czas:)
UsuńWitam, Chcialabym sie dowiedziec czy arcalen noge zastosowac u 2 letniego dziecka?
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem producent podaje na ulotce informację, aby nie stosować preparatu u dzieci z racji na brak badań. Ja przyznam jednak szczerze, że kilkukrotnie stosowałam u mojego roczniaka na "guza"- preparat świetnie przyspiesza wchłanianie krwiaków. Myślę więc, że racjonalne zastosowanie nie zaszkodzi.
UsuńCzy ten octanowinian glinu to ta kwaśna woda ?
OdpowiedzUsuńTak. To potocznie "kwaśna woda":)
UsuńWitam, mam pytanie odnośnie Metypredu. Od dwóch miesięcy biorę go 4-6 mg dziennie i od jakiś 2-3 tygodni odczuwam ból piersi, które są również nabrzmiałe. Dolegliwości się nasilają każdego dni i są tak dokuczliwe, że budzę się w nocy. Czy możliwe jest żeby to był efekt stosowania Metypredu? Bardzo proszę o odpowiedź. Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaobserwowane objawy mogą mieć związek z przyjmowaniem Metypredu, Polecam skonsultować z lekarzem.
Usuńcześć!
OdpowiedzUsuńPytanie o zawartość składników aktywnych w danym produkcie.
Chcę kupić maść/żel/krem z wyciągiem x i y. Sprawdzam skład w internecie i niczego nie rozumiem. Jak mam wyliczyć ile ekstraktu/wyciągu FAKTYCZNIE zawiera x gramów produktu. Oraz czy wyciąg wyciągowi równy, np suchy, mokry, gęsty itd. Jaka jest różnica. Np
*ekstrakt z kwiatostanu arniki łąkowej 100g/100g;
*liofilizowany ekstrakt z kwiatków arniki 1% (mianowany na zawartość seskwiterpenoalaktonów w przeliczeniu na helenalinę 3%), olej esencjonalny z mięty 0,5%, ekstrakt z olejowy z dziurawca 15%, roztwory wodne z kleiku prawoślazu 58,3%;
*Arnica montana TM 7,0 g;
*1g żelu zawiera: wyciąg suchy z nasion kasztanowca (Hippocastani seminis extractum spis sum) 83,5mg/g;
*100g maści zawiera: substancje czynne: wyciąg gęsty z kwiatu arniki górskiej i kwiatu nagietka lekarskiego 2g, wyciąg suchy z nasion kasztanowca zwyczajnego 5g;
*100g żelu zawiera: Hippocastani seminis extractum spissum 11,8g;
* zawiera zagęszczony wyciąg z nasion kasztanowca o określonej zawartości 1,0% związków aktywnych (100 g maści zawiera:substancję czynną Hippocastani seminis extractum (DER 4:1), ekstrahent: etanol 80% (v/v) o zawartości 10% glikozydów trójterpenowych w przeliczeniu na escynę 10 g);
*100g maści zawiera: substancje czynne: wyciąg gęsty z ziela z kwiatami kupalnika i kwiatów nagietka 2,0g, eskulina 1,0g;
*liofilizowane ekstrakty z: korzenia ruszczyka 0,7%, owoców kasztanowca 0,5%; ekstrakty wodno-alkoholowe z: liści wakroty 5%, liści winorośli 2%; wodny roztwór ze śluzów prawoślazu 69,8%; olejek eteryczny z mięty pieprzowej 1% oraz substancje pomocnicze.
Jak mam się w tym połapać?? :) Jak obliczać?
Obawiam się, że nie da się tego wszystkiego wyjaśnić tak wprost. Polecam zwrócić się do specjalisty z dziedziny fitoterapii. Producenci podają wszystko na różne sposoby, często nie trzymając się reguł. Moim zdaniem najważniejsze, aby wyciąg roślinny zawarty w preparacie był standaryzowany na zawartość składników czynnych.
UsuńAle TEGO nigdzie nie piszą. Szukam po aptekach internetowych i nie ma w opisach "standaryzowany na zawartość składników czynnych", jest tak jak opisałam.
UsuńNie pisze czasem wprost, ale np "(mianowany na zawartość seskwiterpenoalaktonów w przeliczeniu na helenalinę 3%" ( to cytat z Pani wpisu)
Usuń" o zawartości 10% glikozydów trójterpenowych w przeliczeniu na escynę"- takie wpisy świadczą o tym, że mamy do czynienia w konkretną zawartością składników czynnych
Czysta matematyka, wystarczy przeliczyć wszystko na jednakowe wartosci, np zawartosc substancji aktywnych w 1g i wszystko.jest jasne.
UsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChcialabym wiedzieć co Pani uważa na temat smarowania uderzonego miejsca pastą do zębów? Osobiście jako mama zawsze stosuje lód bądź cokolwiek z zamrażalnika ale ostatnio słyszałam że nie ma nic lepszego Jestem sceptyczna co do tego
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Nie słyszałam o czymś takim. Może chodzi o działanie chłodzące mentolu;)
UsuńW moim domu od kilkunastu at stosujemy tzw. magiczną maść, czyli Traumeel S. Jest to świetny preparat na siniaki, oparzenia, skaleczenia. Działa nie tylko na obrzęki, ale tez przeciwbólowo. Np. po dość silnym i rozległym skaleczeniu nie pozostał nawet siniak czy strup. Po oparzeniu wrzątkiem nie pojawiły się bąble. Smarowałam także wewnątrz jamy ustnej. Nigdy mnie ta maść nie zawiodła. Ciekawa jestem Pani opinii o tej maści.
OdpowiedzUsuńAnna
Znam jednego lekarza, który jest fanem tej własnie maści:) ja osobiście nie stosowałam, więc ciężko mi się wypowiedzieć. Jest to homeopatia- ja podchodzę do niej ciut sceptycznie.
UsuńWitam. Kupiłam lioton 1000 - tak zaleciła mi lekarka - 5 dni temu uderzeni twardym przedmiotem w dłoń - dodam że w miejscu przebiegającego nerwu i oto moje pytanie : czy to normalne, że jak posmaruje sobie nim krwiak lub zrobie okład to po paru godzinach po zdjeciu opatrunku nie mogę prawie w ogóle ruszyć ręką, bo taki ból jest i dodatkowo pali i piecze? Potem rozćwiczę rękę i wraca powoli do normy takiej jak jest z siniakami, ale na początku jest ciężko. Jeszcze czekam na zdjecie rtg. Ale stosować czy nie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zaobserwowane przez Panią objawy są dość nietypowe. Najbezpieczniej zrobić rtg- będzie wiadomo co i jak.
UsuńCo Pani poleca na bolesny krwiak po laserowej obliteracji żylaków?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe jest to że niektórzy jak tylko lekko się uderzą to od razu mają wielkiego siniaka, czym to jest spowodowane?
OdpowiedzUsuń