artykuł sponsorowany
Chyba każda kobieta marzy, by jak najdłużej pozostać młodą i piękną. ;) Niestety procesów starzenia nie da się w pełni zahamować, choć ... okazuje się, że można je nieco spowolnić.
Najpierw jednak zastanówmy się, co jest głównym powodem powstawania zmarszczek na skórze? Jak zapewne wiecie głównym składnikiem budulcowym skóry są włókna kolagenowe i to od ich kondycji zależy wygląd naszej skóry.
Niestety mniej więcej od 25 roku życia kolagen obecny w skórze ulega degradacji. Proces ten "nabiera rozpędu" po 40-stce i są źródła które podają, że wtedy to już utrata kolagenu wnosi około 1% rocznie. Sporo, prawda...?
I to właśnie ubytek kolagenu odpowiada za te nieszczęsne zmarszczki, które co tu dużo mówić w pewnym wieku są nieuniknione. Mamy więc winowajcę, a to już pierwszy krok do sukcesu. :) Wszystko wydaje się takie proste - uzupełnimy kolagen i nasza skora znów stanie się jędrna i gładka. Każdy by tak chciał. Ale... nie jest to do końca takie proste..
Jak to właściwie jest z tym kolagenem?
Pewnie większość z Was pamięta, że kolagen to białko, które składa się z małych cegiełek, czyli aminokwasów. Ale zapewne nie wszyscy wiedzą, że kolagen to białko na swój sposób wyjątkowe, bo po pierwsze ma bardzo nietypowy skład aminokwasowy (m.in. duże ilości glicyny, proliny, hydroksyprolinę, hydroksylizynę), a po drugie charakterystyczną strukturę.
Właściwie rozróżnić można 8 typów kolagenu, ale... najbardziej powszechny jest typ I, który występuje między innymi w skórze, tkance podskórnej, ścięgnach.
Typ II kolagenu to natomiast główny składnik budulcowy chrząstki stawowej.
Jak się więc nietrudno domyślić - preparaty z kolagenem podzielić można niejako na dwie grupy: preparaty na stawy, gdzie kolagen najczęściej występuje w towarzystwie innych składników oraz preparaty "anti-aging".
Istnieje obecnie wiele metod dostarczania skórze brakującego kolagenu, począwszy od zastrzyków, poprzez kremy i płyny, a kończąc na tabletkach. Ten ostatni sposób wydaje się najbardziej interesujący, gdyż kolagen, jako naturalne białko, najłatwiej i najszybciej wchłania się właśnie z krwioobiegu.
Niestety mniej więcej od 25 roku życia kolagen obecny w skórze ulega degradacji. Proces ten "nabiera rozpędu" po 40-stce i są źródła które podają, że wtedy to już utrata kolagenu wnosi około 1% rocznie. Sporo, prawda...?
I to właśnie ubytek kolagenu odpowiada za te nieszczęsne zmarszczki, które co tu dużo mówić w pewnym wieku są nieuniknione. Mamy więc winowajcę, a to już pierwszy krok do sukcesu. :) Wszystko wydaje się takie proste - uzupełnimy kolagen i nasza skora znów stanie się jędrna i gładka. Każdy by tak chciał. Ale... nie jest to do końca takie proste..
Jak to właściwie jest z tym kolagenem?
Pewnie większość z Was pamięta, że kolagen to białko, które składa się z małych cegiełek, czyli aminokwasów. Ale zapewne nie wszyscy wiedzą, że kolagen to białko na swój sposób wyjątkowe, bo po pierwsze ma bardzo nietypowy skład aminokwasowy (m.in. duże ilości glicyny, proliny, hydroksyprolinę, hydroksylizynę), a po drugie charakterystyczną strukturę.
Właściwie rozróżnić można 8 typów kolagenu, ale... najbardziej powszechny jest typ I, który występuje między innymi w skórze, tkance podskórnej, ścięgnach.
Typ II kolagenu to natomiast główny składnik budulcowy chrząstki stawowej.
Jak się więc nietrudno domyślić - preparaty z kolagenem podzielić można niejako na dwie grupy: preparaty na stawy, gdzie kolagen najczęściej występuje w towarzystwie innych składników oraz preparaty "anti-aging".
Istnieje obecnie wiele metod dostarczania skórze brakującego kolagenu, począwszy od zastrzyków, poprzez kremy i płyny, a kończąc na tabletkach. Ten ostatni sposób wydaje się najbardziej interesujący, gdyż kolagen, jako naturalne białko, najłatwiej i najszybciej wchłania się właśnie z krwioobiegu.
Dziś chciałabym Wam przedstawić preparat "Pure Collagen" firmy Noble Medica, który na tle konkurencji wydaje się interesujący.
Główny składnik preparatu to kolagen z ryb morskich w dawce 200mg. To pochodzenie kolagenu jest niezmiernie ważne, co chciałabym tutaj podkreślić. Jeszcze kilka lat temu swoje tryumfy święcił kolagen wołowy - nie jest to szczególnie zaskakujące, bo był to prosty i tani sposób jego pozyskiwania. Obecnie "na topie" jest jednak kolagen pozyskiwany z ryb. Dlaczego...? Powody są co najmniej dwa. Po pierwsze wykazuje on większą biodostępność niż kolagen wołowy, a po drugie mniejsze działanie alergizujące.
Ale to nie wszystko - kolagen występuje w tym specyfiku w duecie. :) Właściwie jest to póki co jedyny kolagen w tabletkach, któremu towarzyszy elastyna i to w takiej proporcji jak w skórze (94 % kolagenu i 6% elastyny). Kolagen odpowiada za jędrność skóry, natomiast elastyna to białko, które gwarantuje naszej skórze elastyczność i sprężystość. A więc sami przyznacie, że to bardzo zgrany duet. ;)
Skład preparatu uzupełniają witaminy: C i E. Witaminę C wszyscy kojarzymy pewnie z sezonem infekcyjnym, ale nie wiem czy wiecie, że odgrywa ona także istotną rolę w syntezie kolagenu. Poza tym jest silnym antyoksydantem, czyli "zmiataczem" wolnych rodników, podobnie jak witamina E. Wolne rodniki nie są bez winy, jeśli chodzi o starzenie organizmu i powstawanie zmarszczek, bo to właśnie one niszczą włókna kolagenowe i elastynowe w skórze właściwej.
Warto dodać jeszcze, iż jest to lewoskrętna witamina C, a więc... wysoko przyswajalna.
Kolejny składnik "Pure Collagen" to ekstrakt z pestek winogron, który także wykazuje działanie antyoksydacyjne, czyli dokłada swoje trzy grosze w walce z wolnymi rodnikami.
Producent deklaruje, że zaletą stosowania specyfiku jest nie tylko poprawa elastyczności i nawilżenia skóry, spłycenie drobnych zmarszczek, ale także rozjaśnienie przebarwień oraz przywrócenie cerze witalności i blasku. Wszystko to brzmi interesująco. :) A na dodatek taka kuracja kolagenowa na pewno będzie także skutecznym wsparciem dla stawów. Jeśli chodzi o stawy, to efekty powinny być odczuwane już przy pierwszym opakowaniu, natomiast na efekt "anti-aging" trzeba poczekać nieco dłużej. Z reguły pojawiają się one przy drugim opakowaniu.
Główny składnik preparatu to kolagen z ryb morskich w dawce 200mg. To pochodzenie kolagenu jest niezmiernie ważne, co chciałabym tutaj podkreślić. Jeszcze kilka lat temu swoje tryumfy święcił kolagen wołowy - nie jest to szczególnie zaskakujące, bo był to prosty i tani sposób jego pozyskiwania. Obecnie "na topie" jest jednak kolagen pozyskiwany z ryb. Dlaczego...? Powody są co najmniej dwa. Po pierwsze wykazuje on większą biodostępność niż kolagen wołowy, a po drugie mniejsze działanie alergizujące.
Ale to nie wszystko - kolagen występuje w tym specyfiku w duecie. :) Właściwie jest to póki co jedyny kolagen w tabletkach, któremu towarzyszy elastyna i to w takiej proporcji jak w skórze (94 % kolagenu i 6% elastyny). Kolagen odpowiada za jędrność skóry, natomiast elastyna to białko, które gwarantuje naszej skórze elastyczność i sprężystość. A więc sami przyznacie, że to bardzo zgrany duet. ;)
Skład preparatu uzupełniają witaminy: C i E. Witaminę C wszyscy kojarzymy pewnie z sezonem infekcyjnym, ale nie wiem czy wiecie, że odgrywa ona także istotną rolę w syntezie kolagenu. Poza tym jest silnym antyoksydantem, czyli "zmiataczem" wolnych rodników, podobnie jak witamina E. Wolne rodniki nie są bez winy, jeśli chodzi o starzenie organizmu i powstawanie zmarszczek, bo to właśnie one niszczą włókna kolagenowe i elastynowe w skórze właściwej.
Warto dodać jeszcze, iż jest to lewoskrętna witamina C, a więc... wysoko przyswajalna.
Kolejny składnik "Pure Collagen" to ekstrakt z pestek winogron, który także wykazuje działanie antyoksydacyjne, czyli dokłada swoje trzy grosze w walce z wolnymi rodnikami.
Producent deklaruje, że zaletą stosowania specyfiku jest nie tylko poprawa elastyczności i nawilżenia skóry, spłycenie drobnych zmarszczek, ale także rozjaśnienie przebarwień oraz przywrócenie cerze witalności i blasku. Wszystko to brzmi interesująco. :) A na dodatek taka kuracja kolagenowa na pewno będzie także skutecznym wsparciem dla stawów. Jeśli chodzi o stawy, to efekty powinny być odczuwane już przy pierwszym opakowaniu, natomiast na efekt "anti-aging" trzeba poczekać nieco dłużej. Z reguły pojawiają się one przy drugim opakowaniu.
Jedno opakowanie zawiera 100 tabletek, a zalecana dzienna dawka na początku kuracji to 4 tabletki dziennie. Taką dawkę stosujemy do momentu uzyskania efektów, czyli uzupełnienia niedoboru kolagenu. Później można ją zmniejszyć do dawki podtrzymującej, czyli 1-2 tabletki dziennie, a efekty i tak powinny być coraz bardziej widoczne.
Więcej informacji na temat "Pure Collagen" znajdziecie na stronie producenta. Istnieje tam także możliwość zamówienia tego preparatu.
"dawkę stosujemy do momentu uzyskania efektów, czyli uzupełnienia niedoboru kolagenu" - czyli stosujemy aż zauważymy spłycenie zmarszczek?
OdpowiedzUsuńGeneralnie tak. I według informacji producenta- efekty zauważalne pojawiają się już przy drugim opakowaniu specyfiku.
UsuńPani Ewo, pisze Pani, że kolagen rybi ma większą biodostępność, niż wołowy. Sugeruje Pani więc, że to kolagen się wchłania i jest dystrybuowany w krwi? Czyż kolagen, jak każde białko nie jest trawiony w przewodzie pokarmowym i to pojedyncze aminokwasy są z niego wchłaniane i dystrybuowane "dalej"? W takim przypadku jakim sposobem aminokwasy z ryb mają być "lepsze" niż wołowe?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie sugeruję, że kolagen jako nienaruszona struktura wchłania się do krwi. Kolagen to białko i niezależnie od tego w jakiej postaci byśmy go spożyli i tak będzie w naszym przewodzie pokarmowym trawiony na mniejsze fragmenty, które są wchłaniane. Aminokwasy są transportowane do komórek, które z kolei mogą syntetyzować kolagen z dostarczonych "klocków".
UsuńPani Ewo, zawsze z zaciekawieniem czytam Pani wpisy, gdyż zawiera pani w nich cenne uwagi poparte literaturą naukową, lecz ten jeden wpis można opisać dwoma słowami zawartymi w nagłówku: artykuł sponsorowany.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
mgr stażysta
Właśnie dlatego jest to zaznaczone na samym początku. Staram się być uczciwa wobec Czytelników i wszystkie tego typu artykuły ma blogu mają właśnie taki dopisek.
UsuńSkoro artykuł jest zatytułowany jako artykuł sponsorowany, nie widzę potrzeby stawiania zarzutów autorce. Przedstawiła jedynie zalety preparatu, nie powiedziała, że jest to eliksir młodości, który zdziała cuda. Raczej mgr stażysta nie zna takich preparatów, a tj sposób na poszerzenie wiedzy, a nie świecenie oczami przed pacjentem, gdy zapyta o taki wynalazek...
UsuńPozdrawiam,
Stażystka (mgr)
Proszę przytoczyć choć jeden zarzut, który wg Ciebie postawiłam... To była dyskretna uwaga dla autorki odnośnie zawartości bloga, którą autorka właściwie odebrała. Osobiście zaniechałam czytania tego artykułu po wstępie. Artykuł moim zdaniem negatywnie wpływa na renomę tego bloga, na którą autorka zapracowała. A to, czy stażysta zna preparaty z kolagenem, których w aptekach jest dość sporo... to już zależy od stażysty ;) Moim zdaniem (i wg obecnego stanu wiedzy) zażywanie tego typu preparatów niczego nie zmieni. Ja nikogo nie zniechęcam, ale też uważam, że reklama tego typu środków nie służy zdrowiu.
Usuńpozdrawiam
mgr stażysta
Moim zdaniem produkt ten ma słaby skład, słabe dawki, kolagen i tak zostanie rozłożony do aminokwasów, cena wysoka jak na takie coś. Myślę, że lepiej byłoby dla tego bloga (tego, że ma pozytywną opinię) reklamować porządne produkty, bo reklamowanie drogich preparatów o słabym składzie jest mało przekonujące.
OdpowiedzUsuńA ja znam produkt i jakiś czas temu stosowałam (2 opakowania) i mogę z czystym sercem polecić. Moja skóra jest bardziej nawilżona a stawy (po ciężkich treningach na siłowni) powróciły do dawnej formy i stanu. Także uważam, że Pani mgr bardzo dobrze opisała działanie produktu i nie uważam, ze skład jest słaby i za wysoką cenę. Stosowałam przed Pure Collagen inne produkty z kolagenem i nie dały mi takich efektów jak produkt Noble Medica. Obecnie stosuje Pure Collagen (profilaktycznie), jednak zmniejszyłam dawkę i biorę 2 tabletki dziennie. Skóra w dalszym ciągu jest nawilżona, włosy i paznokcie mocne a stawy w najlepszej formie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i szczerze zachęcam :)
No i co w tym takiego dziwnego każdy musi jeść i artykuły sponsorowane się zdarzają
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie, czy można brać tego typu specyfiki będąc w ciąży?
OdpowiedzUsuńMam namyśli nie tylko kolagen ale i inne suplementy diety.
Pozdrawiam :)
Nie można brać suplementów diety w ciąży i podczas karmienia. Nie wykonuje się badań na takiej próbce osób więc serdecznie odradzam. Jest kilka witamin np. falvit dla kobiet w ciązy i karmiących poza nimi wszystkie suplementy sa zakazane do stosowania, ponieważ nie wiadomo jaki wpływ miałyby na płód i dziecko karmione piersią. Poza tym kolagen powinien być stosowany pro-urodowo po 25 roku życia by zatrzymać młodość lub wcześniej jak ktoś ma problemy ze stawami i z cerą (trądzik)
UsuńDziękuje za szybką odpowiedź :)
UsuńChoć artykuł sponsorowany, to można znaleźć w nim mnóstwo konkretnych i przydatnych informacji, dzięki :) Takie artykuły też czasem się przydają.
OdpowiedzUsuńBlog ciekawy, artykuł też - faktem jest jednak, że współczesna farmacja idzie w złym kierunku.
OdpowiedzUsuńKoncerny, apteki a także farmaceuci czerpią ogromne zyski z suplementów, które poza ładnym opakowaniem nie przedstawiają istotnej wartości.
Takie produkty nie wymagają specjalistycznych badań a ich produkcja jest żałośnie tania.
Ich działanie jest neutralne - nie szkodzą ale też nie pomagają.
Sprzedaż suplementów opiera się przeważnie na agresywnym marketingu w mediach, popartym wysokimi prowizjami dla sprzedawców.
Biznes się kręci - zyskują producenci, dystrybutorzy, firmy reklamowe, media.
Szkoda, że wszystko odbywa się kosztem klienta, który wierzy, że inwestuje we własne zdrowie i kupuje wartościowy produkt.
Planując zakup suplementu należy zwrócić szczególną uwagę na jego celowość.
Nie mam na myśli witamin czy środków przeciwbólowych - fakt te produkty mają największy popyt i na nich zarabia się najwięcej.
Przepraszam za szczerość - nie zamierzam szkodzić Autorowi bloga.
Wykazuję jedynie dezaprobatę dla nieuczciwych praktyk branży farmaceutycznych.
Jak dla mnie sponsorowane promowanie suplementów podważa wiarygodność farmaceuty.
dlatego ważną umiejętnością jest racjonalna ocena suplementów i zadanie sobie pytania: czy ja tego naprawdę potrzebuję? :) zapraszam do mnie na obiektywnego bloga o suplementach.
UsuńPure Collagen i jego działanie jest potwierdzone licznymi opiniami realnych blogerów. Recenzje są zamieszczane po kuracji 2 opakowań kolagenu - nasi blogerzy regularnie stosują preparat i zamieszczają informacje o efektach jakie sami zauważają. Nie są to sponsorowane wpisy tylko rzetelne podsumowania.
OdpowiedzUsuńArtykuły sponsorowane - edukacyjne mają za zadanie pokazać czytelnikom Produkt - nie namówić ich do zakupu w ciemno.
Na naszej stronie www.noblemedica.pl i naszym profilu Facebook znajdą Państwo linki do opinii, dzięki czemu nie pozostają one anonimowe i każdy ma prawo do pytań osób testujących o działanie Pure Collagenu.
Podobno zazywanie kolagenu w jakiejkolwiek postaci nic nie daje i nie da sie go uzupelnic w taki sposob.
UsuńNa suplementach nie przeprowadza się badań - dlatego ściśle współpracujemy z blogerkami i to własnie dzięki ich opiniom potwierdzających działanie mamy mnóstwo stałych i zadowolonych klientów. Zawsze do testów otrzymują 2 opakowania Pure Collagenu - dzięki czemu mamy pewność, iż zauważą różnicę na swojej skórze a stawy poczują zdecydowana ulgę.
UsuńNiedowiarków możemy tylko przekonać rabatami do pierwszego zakupu i niech sami komentują gdy będą już w trakcie suplementacji.
Suplement nie jest lekiem - jego zadanie to uzupełnienie niedoborów w naszym organizmie a kolagen jest wyjątkowym białkiem, którego produkcja wraz z wiekiem naszego organizmu spada. To najlepsza droga do łatwego wyrównania jego poziomu i dostarczania go by wyglądać młodziej i zdrowiej.
Z tą małą tylko różnicą, że blogerki są sponsorowane...
UsuńI o obiektywizm tu trudno, ba nawet w przypadku kiepskiego produktu blogerka napisze, że nikogo nie zmusza do zakupu tylko wskazuje na istnienie takiego specyfiku.
Ruszyła machina propagandowa...
Gdyby Wasza firma chciała przeprowadzić badania na swoich suplementach to oczywiście mogła by to zrobić. Na suplementach nie przeprowadza się badań z prostego powodu - firmom nie chce się tego robić / nie opłaca się / wyszłoby, że nie działają. Także może zamiast wysyłać to blogerów swoje opakowania zainwestuje w rzetelną próbę udowodnienia, że to faktycznie ma rację bytu. Słyszeliście o efekcie placebo? Dobra motywacja dla blogera może zdziałać cuda:)
UsuńA propos: jak to się ma do działania, że elastyna jest w takim samym stosunku do kolagenu co w skórze?
Tabletki przekonują mnie bardziej niż krem, bo mają kontakt z organizmem, a krem po wchłonięciu może zniknąć w niebycie...
OdpowiedzUsuńWitam ja zapytam z innnej beczki możesz mi polecić dobre tabletki z olejem z wiesiołka mam problemy z hormonami zaburzenia prolaktyna i inne miesiączki skąpe są jakie suplementy poprawiajce? tak zwana kobieca pigułka?
OdpowiedzUsuńCo prawda to nie zgodne z tematem artykułu, ale wyjątkowo odpiszę - na przyszłość jednak proszę używać komentarzy np. w zakładce 'Wasze pytania'.
UsuńPolecałabym w tym wypadku kapsułki 'Oeparol' - jest to sprawdzony preparat, długo obecny na rynku.
To działa czy tylko ściema? Chce kupić żonie w prezencie, ale nie wiem czy to nie strata pieniędzy.
OdpowiedzUsuńWitam.Mogłaby Pani ocenić EsteSynergy?Wychwalany przez lekarzy jako elixir młodości;)http://dermatic.pl/estesynergy-10pack.html Byłabym wdzięczna za wzięcie- składu pod lupę:)i napisania -czy faktycznie warto zakupić?Serdecznie pozdrawiam.M
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam tego preparatu- nie stosowałam, ani też nie mam go w asortymencie aptecznym, więc ciężko mi się wypowiadać. Jeśli to specyfik sprzedawany tylko drogą internetową, to myślę, że szkoda pieniędzy.
UsuńDziękuję za odpowiedz.Preparat mnie kusi,bo ma w składzie dużo kolagenu ,biotynę,wit c.Sprzedawany jest (oprócz drogi internetowej)przez-instytuty urody i lekarzy medycyny estetycznej..Zachwalają,że hm..cofa pesel ;) i świetnie działa na skórę.Sceptycznie podchodzę do tych achów,ale faktem jest ,że chciałoby się upiększyć takowym elixirem ;)Może Pani zna podobny suplement z asortymentu aptecznego?Pozdrawiam.M
OdpowiedzUsuńWłaściwie jest tych specyfików "kolagenowych" sporo, tych sprzedawanych drogą internetową szczególnie. W sumie nie ma się co temu dziwić- każdy by chciał być piękny i młody:) . Ja osobiście tak do końca nie jestem do nich przekonana.. już samo to wchłanianie kolagenu budzi troszkę kontrowersji. W sumie ciężko mi się ustosunkować. Jest kilka specyfików aptecznych z kolagenem na przykład "Perfect skin" z OLIMPU, przyznam szczerze jednak, że nie stosowałam.
UsuńZażywam drugie opakowanie specyfiku i zaczynają mnie boleć kolana. Naprawdę nie widzę pozytywnych efektów.
OdpowiedzUsuńKupiłam zachęcona artykułem na Pani blogu - dopiero teraz odkryłam, że był sponsorowany.
Nawet zaczęłam podejrzewać, że to jakiś przekręt - bo kolana wcześniej nie bolały.
Każdy musi sam zdecydować.
Moim zdaniem pomaga tylko producentowi.
Zawsze pisząc artykuł sponsorowany zaznaczam to w tekście i tak było i w tym przypadku. Wtedy jest to przedstawienie produktu, a nie moja prywatna opinia. Myślę mimo wszystko, że ból kolan nie jest spowodowany przyjmowaniem preparatu- raczej obstawiałabym, że to zbieg okoliczności. Natomiast przykro mi, że specyfik nie pomógł w żaden sposób.
UsuńZażyłam do końca preparat (2 opak.).
OdpowiedzUsuńZ kolanami uporałam się w sposób naturalny - pojechałam na południe Europy i dobrze je wygrzałam w gorącym piasku.
Zażyłam także naturalnej wit D (być może to chwilowe - ale i tak cieszy).
Ponieważ widzę poprawę stanu skóry, pomyślałam, że warto podzielić się tą informacją: myślę, że to zasługa zażytego preparatu.
Jestem po regularnym zużyciu 3 op. i musze dopisac tu swoj komentarz bo dzieki Pani diwiedzialam się o produkcie. Zalezalo mi na skorze mam juz ponad 40 lat i zaluje ze nie zaczelam stosowac ich 5 lat temu. Widze i mam efekty i zgodnie z inf od osoby z ich firma dawke zmniejszylam o polowe i efekty zostana i ba dluzej zatrzynam uplywajacy czas. Cale cialo jest zdecydowanie nawilzone a twarz troche inna ale to pewnie ta elastyba bo mam wrazenie lekkiego liftingu. Nie bede nie wiadomo jak zachwalac, ale wszystkie moje kolezanki widza moja lekka zmiabe i tez zaczely stosowac. Chciałam Pani podziekowac i jestem tu jyz stałą bywalczynią.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWitam wszystkich. Czytajac wcześniej często Pani bloga, poszlam za Pani rada i kupiłam suplement PERFEKT SKIN hydro complex . Kapsułki biore od 2 miesięcy i wielkich rewelacji nie ma choć może za wcześnie na ocene i musze jeszcze poczekać. Dzisiaj czytając te wszystkie OCHY i ACHY na temat PURE COLLAGEN , porównałam po prostu skład obu specyfikow. Okazuje się , ze PERFEKT SKIN ma w jednej tabletce 50 procent więcej kolagenu, wiecej ekstraktu z pestek winogron i oprócz witaminy C i E ekstrakt z zielonej herbaty i minerały.Nie widze wiec powodu do polecania tego suplementu jako coś wspaniałego ,chyba że dla kasy. Jestem rozczarowana , bo wcześniej uważałam blog za wiarygodny i kierowałam się Pani opinią kupując różne produkty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńArtykuł powyższy został przeze mnie wyraźnie oznaczony a nagłówku jako "artykuł sponsorowany". Nie jest to moja opinia ani żadne OCHY i ACHY, tylko po prostu przedstawienie produktu.
UsuńPorównanie składu tabletek Pure Collagen i kapsułek Perfekt Skin
UsuńW tabletce Pure Collagenu jest 200mg kolagenu z ryb morskich z elastyną w Perfekt Skin 300mg kolagenu (hydrolizatu ŻELATYNY)
Dzienna dawka stosowania w Pure Collagenu to 4 tabl (800mg) a w Perfekt Skin 1 kapsułka (300mg)
Proszę zasięgnąć wiedzy co to jest kolagen z ryb morskich, a co to jest kolagen z żelatyny i dopiero wtedy oceniać czy Pure Collagen jest gorszego składu.
Poza tym należy zwrócić uwagę na skład otoczki w Perfekt Skin w której jest barwnik E 171
Przy zażywaniu jakichkolwiek suplementów patrzymy nie tylko na skład, ale i dawkowanie
Prosimy o nie ocenianie wiarygodności blogu, tylko naprawdę uważne czytanie etykiet suplementów, bo produkty mają zupełnie inne kolageny.
W Pure Collagenie jest 800mg dziennej dawki kolagenu z ryb morskich, a w Perfekt Skin 300mg hydrolizatu żelatyny. 800mg a 300mg to znaczna równica nie pisząc już nawet o surowcu jakim jest zupełnie inny kolagen
W składzie Perfect Skin jest miedź, a tej nie powinno się zażywać, bo łatwo można ją przedawkować, to jest szkodliwe dla zdrowia. Trzeba często sprawdzać poziom miedzi we krwi. Dlatego nie zachwycam się tym preparatem.
UsuńSzkoda ze rola farmaceuty zmienila sie tak bardzo:/
OdpowiedzUsuńWitam. Mam 35 lat i osobiście zażyłam już 2 opakowania pure Collagen i jestem bardzo zadowolona. Poprawił mi się koloryt skóry,zmarszczki mimiczne się wygładziły, skóra na całym ciele stała się nawilżona i jędrna. Jestem mega zadowolona i naprawdę polecam z czystym sumieniem. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie ma już strony producenta Pure Collagen, ani w sprzedaży w internecie nie można znaleźć jego preparatu. Ciekawe dlaczego wszystko poznikało. Ktoś coś wie na ten temat?
OdpowiedzUsuń