Dziś na prośbę jednej z Czytelniczek bloga będzie trochę na temat żelaza.
Często w aptece spotykam się z pacjentami, którzy mają problem z doborem dla siebie odpowiedniego preparatu i skarżą się, że albo stosowany preparat jest nieskuteczny, albo źle tolerowany.
Na co więc należy zwrócić uwagę?
Na początek warto zaznaczyć, że większość żelaza w organizmie człowieka to żelazo, które wchodzi w skład hemoglobiny, czyli czerwonego barwnika krwi, dlatego takim chyba najbardziej oczywistym objawem niedoboru żelaza jest anemia.
Główne przyczyny niedoboru żelaza to natomiast:
- nieodpowiednia dieta i tutaj grupą szczególnie narażoną są wegetarianie (ze względu na brak w diecie żelaza pochodzącego z mięsa) oraz osoby nieracjonalnie się odchudzające;
- nadmierna utrata żelaza w wyniku przewlekłych krwawień (obfite miesiączki, hemoroidy, choroba wrzodowa);
- zwiększone zapotrzebowanie (kobiety w ciąży i karmiące, krwiodawcy, sportowcy);
- nieprawidłowe wchłanianie żelaza (stany po resekcji żołądka, zespoły złego wchłaniania)
To oczywiście tylko wybrane przykłady. Pamiętajmy również o naszych pociechach, bo często problemy z koncentracją, mówieniem czy koordynacją ruchową u dzieciaków to właśnie skutek anemii.
Właściwie oczywistym jest, że zanim sięgniemy po gotowe preparaty żelaza z apteki, warto przyjrzeć się swojej diecie, często sama zmiana nawyków żywieniowych rozwiązuje problem.
Pamiętajcie, że głównym źródłem żelaza w diecie jest mięso (podroby, wątróbka) - zawiera ono tzw. żelazo hemowe, które dość dobrze wchłania się z przewodu pokarmowego. Pozostałe źródła to produkty zbożowe, a także owoce czy warzywa (np. natka pietruszki), ale jest to żelazo o wiele gorzej wchłanialne.
A co jeśli modyfikacja diety nie wystarcza? Niestety czasem bywa tak, że trzeba sięgnąć po gotowe preparaty - najczęściej w formie doustnej, bo to najbardziej fizjologiczna i bezpieczna droga podania.
W aptekach mamy oczywiście całą gamę preparatów żelaza :) najczęściej są to preparaty zawierające sole żelaza tj. siarczan, bursztynian, glukonian czy jabłczan ;) Właściwie wszystkie te związki są stosunkowo dobrze wchłanialne. Przy wyborze konkretnego specyfiku polecam jednak zwrócić uwagę na zawartość żelaza elementarnego w 1 tabletce. Często, i to nie tylko w przypadku preparatów z żelazem, ale także innymi minerałami, pacjenci patrzą bowiem na zawartość danej soli, a to mylące ;).
Przykładowe preparaty to:
Ascofer (Espefa) - 1 tabletka zawiera 200mg glukonianu żelaza -ale ilość jonów żelaza w 1 tabletce to 24mg
Biofer (Pharbio) - 1 tabletka zawiera 25mg fumaranu żelaza - ale ilość jonów żelaza w 1 tabletce to 9mg
Biofer to dość szczególny preparat, bo zawiera także sproszkowaną hemoglobinę, która właściwie również jest źródłem żelaza, ale zastanawiam się jak to jest w rzeczywistości, bo hemoglobina to przecież białko, a białka, aby zostały wchłonięte, muszą zostać strawione przez odpowiednie enzymy ;) a więc to wszystko nie jest takie proste i oczywiste. Ciekawa jestem, czy producent przeprowadzał jakieś badania wchłaniania żelaza z hemoglobiny sproszkowanej, ja póki co do nich nie dotarłam, natomiast pewnie samo hasło "hemoglobina sproszkowana" działa na psychikę klienta, bo co tu dużo mówić brzmi poważnie ;)
Przeglądając rynek preparatów z żelazem natknęłam się jeszcze na "Yomi żelazo" w formie żelków ;) ale ja jakoś nie mam chyba do niego przekonania, tzn. nie mam w ogóle przekonania do podawania żelaza w formie słodkich miśków. Poza tym dawka też nie jest powalająca, bo na 1 żelek mamy 5mg żelaza (w formie fumaranu).
Istnieje jeszcze cała gama preparatów na receptę, tutaj właściwie już lekarz decyduje o wyborze. Wymienię kilka:
w tabletkach - Hemofer prolongatum, Sorbifer Durules, Tardyferon,
w syropie - Ferrum Lek
Dawki w tych preparatach są już większe i np w 1 tabletce Hemofer prolongatum mamy aż 105 mg jonów żelaza:)
Oczywiście tak jak w większości preparatów warto wspomnieć o drugiej stronie medalu, czyli działaniach niepożądanych, które często zmuszają pacjenta nawet do odstawienia danego specyfiku. W przypadku preparatów żelaza pacjenci najczęściej skarżą się na działania niepożądane ze strony przewodu pokarmowego (nudności, biegunki, zaparcia, kolki jelitowe). Ich pojawienie się wymaga zmniejszenia dawki leku lub jego przyjmowania po posiłkach. Na pewno wchłanianie żelaza jest lepsze na czczo i między posiłkami, ale warto wiedzieć, że zdecydowanie lepsza tolerancja będzie, gdy zażyjemy preparat po jedzeniu ;) Warto też pamiętać, że z reguły lepiej tolerowane są preparaty o przedłużonym uwalnianiu:) np. Hemofer prolongatum.
I jeszcze słów kilka o interakcjach żelaza ze składnikami pożywienia czy innymi lekami.
Warto wiedzieć, że istotnym czynnikiem zwiększającym wchłanianie żelaza w jelicie cienkim jest witamina C, a także kwas foliowy:)
Do składników diety zmniejszających w istotny sposób wchłanianie żelaza należą natomiast: błonnik pokarmowy, produkty mleczne, duża ilość tłuszczów w diecie, picie dużych ilości kawy czy herbaty. Nie popijajcie nigdy preparatów żelaza herbatą, bo zawarte w niej taniny tworzą z żelazem nierozpuszczalne i niewchłanialne kompleksy.
Pamiętajcie również, aby preparatów żelaza nie łączyć z innymi składnikami mineralnymi (tj. wapń, mangan, cynk) a także nie zażywać ich równocześnie z popularnymi preparatami wielowowitaminowymi typu Centrum czy Vigor, bo zmniejsza się wtedy wchłanianie żelaza.
Związki żelaza natomiast hamują wchłanianie niektórych leków, m.in. antybiotyków z grupy tetracyklin (np. Doxycyclinum kapsułki), fluorochinolonów (np. Cipronex), kaptoprilu, mogą również wywoływać niekorzystne interakcje z lekami przeciwzakrzepowymi (Acenocumarol, Sintrom, Warfin), a także osłabiać działanie szeregu innych leków np. Dopegytu.
Tyle ogólnych informacji, w jednym z następnych artykułów napiszę trochę o innowacyjnych preparatach żelaza - a mianowicie związkach kompleksowych i dowiecie się m.in. co to takiego Ferrochel, które pewnie dla niektórych pacjentów będą lepszą alternatywą z racji na lepszą tolerancję ;)
Na koniec wspomnę o jednej ciekawostce turystycznej dotyczącej żelaza.
W Brukseli znajduje się Atomium, czyli ponad 100 metrowy model kryształu żelaza. Choć znajduje się na przedmieściach i wstęp kosztuje niemało, bo 11 euro, warto go zwiedzić, a z najwyższej kuli rozciąga się rozległy widok na okolicę. Dodatkowo w pobliżu znajduje się park Mini Europe, gdzie znajdziemy makiety najbardziej charakterystycznych budowli z całej Europy.
Warto również przeczytać:
Magnez
Chela-Mag B6 na tapecie czyli o czym nie mówią w reklamach ;)
Na lepszy nastrój