piątek, 24 lutego 2017

Jak leczyć katar u niemowląt..?

Sezon 'katarowy' jeszcze trwa, choć chyba w powietrzu czuć już wiosnę. :) Oby przyszła jak najszybciej, bo ja już nieco znużona jestem tą zimą. Dziś po raz kolejny kilka słów na temat kataru u niemowląt. Jak to mawiają 'leczony trwa tydzień, a nieleczony 7 dni' i chyba coś w tym jest. 

O ile dorosły jakoś sobie z katarem radzi, o tyle niemowlak już nie do końca, a to dlatego, że nie potrafi oddychać przez usta. Jeśli mały nosek zapchany jest gęstą wydzieliną, ciężko oddychać i zasnąć.. z reguły więc katar u maluszka to także nieprzespana noc mamy. Tak, tak... z reguły to kobiety mają 'przekichane', tatuś może wyemigrować do drugiego pokoju i ma spokój. ;)

O samym katarze pisałam już sporo. Standardem leczenia kataru u maluchów jest z reguły ten sam... woda morska i odciąganie wydzieliny aspiratorem. 

Chyba najczęściej wybierany to aspirator Katarek - podłączany do odkurzacza. Z doświadczenia przyznaję, że sprawdza się naprawdę świetnie: stosowałam zarówno przy starszym, jak i młodszym synu. Na opakowaniu widnieje informacja 0m+ czyli teoretycznie jego stosowanie nie ma ograniczeń wiekowych.  

Przed użyciem aspiratora dobrze jest jednak zastosować wodę morską, bo ona nieco rozrzedzi zalegającą wydzielinę - o tym z reguły jeszcze pamiętamy. ;) Natomiast ja chciałabym zwrócić uwagę na inną kwestię - po odciągnięciu wydzieliny należy nawilżyć śluzówkę i o tym już czasem się zapomina. U maluszków można po prostu wkroplić do noska kilka kropli soli fizjologicznej (0,9% NaCl). Jest to niezmiernie ważne, ponieważ odciągnięcie wydzieliny wysusza śluzówkę i może ona na taki zabieg zareagować zwiększonym produkowaniem wydzieliny, a przecież tego nie chcemy. 

Na dziś kończę ten krótki artykuł i życzę oby katary trzymały się od Was i dzieciaków z daleka. :)